MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła zawrócona

JK
LEGIA Warszawa - WISŁA Kraków 3:2 (1:2) Bramki: Svitlica 2, Kucharski 68 i Zieliński 83 min. - Stolarczyk 10 i Żurawski 18 min. Sędziował R. Małek z Katowic. Żółte kartki: Svitlica, Kucharski - Moskal, Uche.

LEGIA Warszawa - WISŁA Kraków 3:2 (1:2)
Bramki: Svitlica 2, Kucharski 68 i Zieliński 83 min. - Stolarczyk 10 i Żurawski 18 min. Sędziował R. Małek z Katowic. Żółte kartki: Svitlica, Kucharski - Moskal, Uche. Widzów 10 tys.
LEGIA: Stanew - Omeljańczuk, Zieliński, Jóźwiak - Magiera (46. Dudek) - Szala, Vukovic, Majewski, Kiełbowicz (46. Wróblewski) - Svitlica (67. Yahaya), Kucharski.
WISŁA: Hugues - Baszczyński, Głowacki, Stolarczyk, Kaliciak - Uche (80. Pater), Paszulewicz (88. Piotr Brożek), Moskal, Kosowski - Kuźba (61. Strąk), Żurawski.
Mecze Legii z Wisłą, to już nie są zmagania tylko boiskowe, między tymi drużynami trwa walka na wszystkie możliwe sposoby do tchu ostatniego. Obie strony przyjęły warunki takiej gry, więc nie ma się co obrażać, że zwykle ktoś z tej bezpardonowej walki wychodzi jako pokonany. Lepiej po prostu zwycięzcą być. Oczywiście są pewne granice, których cywilizowani ludzie przekraczać nie mogą. Dlatego rzucona z trybun tuż przed rozpoczęciem drugiej połowy kostka brukowa w kierunku wiślaków nie powinna być potraktowana tylko jako wybryk rozsierdzonego kibica, to był bandycki napad z zamiarem zrobienia krzywdy, Kosowskiemu najprawdopodobniej. A za czyny bandyckie należy sprawców ścigać i karać.
Z kolei na boisku w użyciu były łokcie, po obu stronach zresztą. Ale najbardziej zbulwersowała kibiców sytuacja, wkrótce po tym jak wyrównującą bramkę strzelił Kucharski. Napastnik Legii kopnął leżącego na murawie Głowackiego, ten nie był mu dłużny i niewiele brakowało, by doszło do ogólnej bijatyki. Z kapitanem Legii kłopoty miał później jeszcze bramkarz Hugues, widać po prostu, że Kucharski i wiślacy nie lubią się tak bardzo, iż ukryć się tej wzajemnej niechęci już nie da. A upominanie się o dobre maniery, to w odniesieniu do Kucharskiego jałowa gadanina.
Mecz zaczął się fatalnie dla wiślaków, ale sprawiedliwie dodać trzeba, że mogło być jeszcze gorzej. Gol Svitlicy już w 2 min. i jeszcze ,setka" jaką Serb miał kilka chwil później, wydawało się że podopieczni Henryka Kasperczaka nie są w stanie poradzić sobie z kompleksem legionistów jakiego nabawili się w minionym sezonie. Ale ten stracony gol na szczęściwe wywołał pozytywną złość w zespole gości i to oni z minuty na minutę zyskiwali na boisku przygniatającą przewagę. Efektem tego gol Stolarczyka i następny, Żurawskiego, który był następstwem kiksu...Kaliciaka. Po faulu na Stolarczyku sprzed linii pola karnego po rzucie wolnym nieudolnie strzelił w mur właśnie Kaliciak, odbita piłka trafiła do Żurawskiego i ósmy jego gol w lidze stał się w tym sezonie faktem. Może gdyby Wisła poszła za ciosem, wykorzystała zagubienie gospodarzy, którzy byli mocno zdziwieni takim obrotem sprawy i wręcz bezbronni, zwycięstwa nikt by im nie wyrwał. Niestety krakowianom zabrakło instynktu boiskowych ,zabójców", pozwolili rywalowi się podnieść i w drugiej połowie zapłacili za to najwyższą sportową cenę.
Przykro to pisać, ale wiślacy w tej drugiej części spotkania zostali całkowicie zawróceni z drogi wiodącej do zwycięstwa. Oddali pole rywalom, którzy atakowali przez pełne 45 min., a Wisła w tym czasie odpowiedziała zaledwie jednym groźnym strzałem Żurawskiego. Tłumaczenie, że taktyka zakładała uważną obronę własnej bramki i groźne kontry, tym razem między bajki włożyć trzeba. Wisła sama doprowadziła do sytuacji, w której Legia niemal nie wychodziła z jej połowy. I choć długo w bezpośredniej bliskości bramki Hugues'a sobie nie radziła, to w końcu te bramki gospodarze zdobyli. Niestety w tej sytuacji trudno coś na usprawiedliwienie zespołu trenera Kasperczaka znaleźć. Mecz trwa 90 min., a Wisła skończyła grać w piłkę już po 45 i dlatego przegrała najbardziej prestiżową potyczkę rundy jesiennej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto