Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Lech: Smuda ma dość remisów [NA ŻYWO, LIVE]

Bartosz Karcz
Wisła Lech. Franciszek Smuda chce zwycięstwa.
Wisła Lech. Franciszek Smuda chce zwycięstwa. fot. Wojciech Matusik
Wisła Lech, początek godz. 18. - Chcemy wygrać, bo remisów było już dosyć. Oczywiście zawsze lepiej jest meczu przynajmniej nie przegrać, ale teraz chcemy wreszcie zwyciężyć przed własną publicznością - tak o meczu z Lechem Poznań mówi trener Wisły Kraków, Franciszek Smuda. Jego piłkarzy po dwutygodniowej przerwie w lidze czeka hitowe spotkanie. Na potyczkę z "Kolejorzem" nikogo nie trzeba specjalnie mobilizować.

Wisła Lech - nikt nie lekceważy meczu

Smuda zresztą też tak podchodzi do sprawy. - Lech to firma, więc nawet sobie nie wyobrażam, żeby ktoś zlekceważył ten mecz. Zresztą u nas nie ma takiego problemu, żeby ktoś lekko podchodził do gry. Widzieliśmy przecież duże zaangażowanie choćby w ostatnim meczu z Zagłębiem Sosnowiec.

Trener "Białej Gwiazdy" przez trzy lata pracował w Poznaniu, ale dzisiaj nie przywiązuje już do tego większej wagi, a mecz z Lechem traktuje jak inne spotkania ligowe.

- Pracowałem w wielu klubach, ale grając później z takimi drużynami nie ma sentymentów - tłumaczy Smuda. - To byłoby bez sensu. W Lechu pracuje teraz inny trener. Ja pracuję w Wiśle i dla mnie najważniejszą rzeczą w tym momencie jest wygranie niedzielnego meczu.

Wisła Lech - wszyscy Wiślacy zdrowi

Trener Wisły ma komfortową sytuację przed meczem z Lechem. Wszyscy piłkarze są zdrowi, nikt nie pauzuje za kartki. - Mam przyjemny ból głowy jeśli chodzi o skład - śmieje się Smuda. Zapytany, czy bierze pod uwagę posadzenie na ławce rezerwowych Pawła Brożka, bo podczas ostatnich treningów "Brozio" nie grał w teoretycznie podstawowej jedenastce, trener odpowiada: - Trenujemy różne rozwiązania, bo trzeba być gotowym na wszystko. Nie będzie żadnych niespodzianek w składzie. Cieszę się natomiast, że mam do dyspozycji kolejnego napastnika, czy raczej pomocnika, bo znów może grać Rafał Boguski. To dobrze, że "Boguś" jest już zdrowy, bo to niebezpieczny zawodnik w polu karnym.

Wisła Lech - pewna obrona

Kwestia tego, kto zagra w ataku, wydaje się w tym momencie jedynym znakiem zapytania, jeśli chodzi o wyjściowy skład Wisły. Obronę powinno utworzyć tych samych czterech piłkarzy, którzy zagrali z Jagiellonią Białystok. Oznacza to, że na prawej obronie wystąpi Łukasz Burliga, a nie Paweł Stolarski. W pomocy Smuda postawi raczej na ofensywne ustawienie, w którym znajdzie się miejsce dla obu skrzydłowych, Patryka Małeckiego i Emmanuela Sarkiego. Smuda chce, żeby jego zawodnicy od początku spotkania podyktowali Lechowi swoje warunki gry i zaatakowali gości, tak jak miało to miejsce w meczu z Jagiellonią.

- Przygotowujemy zespół w taki sposób, żeby zacząć tak jak w meczu z Jagiellonią czy przez większość spotkania w Sosnowcu - tłumaczy "Franz". - W Pucharze Polski czasami gra się źle, bo trudno zmobilizować zespół na teoretycznie słabszego rywala. Nam się to udało. Zawodnicy podeszli do tego meczu z wielkim zaangażowaniem i tak samo podejdą do spotkania z Lechem.

Poznaniacy mają w tej chwili tyle samo punktów co Wisła, czyli sześć. Lech na początku sezonu miał swoje problemy, gdy tracił punkty w lidze, ale przede wszystkim dlatego, że odpadł z Ligi Europy z Żalgirisem Wilno. Trener Wisły uważa jednak, że nie będzie to miało najmniejszego wpływu na przebieg piątkowego spotkania.

- Dla nich to był wypadek przy pracy - mówi Smuda. - Oglądałem te mecze i widziałem, że każdy zawodnik się starał. Zależało im na wygranych i w pucharach, i w lidze. Myślę, że tamte problemy mają już za sobą i będą chcieli szybko dołączyć do czołówki.

Plany Lecha ma zamiar jednak pokrzyżować Wisła, a Smuda prócz pochwał adresowanych w kierunku "Kolejorza" powiedział wczoraj również: - Lech ma parę słabych punkcików, które postaramy się wykorzystać, ale jakie one są, zostawię dla siebie.

Wisła Lech - kupcie wcześniej bilety!

Dodajmy, że Wisła apeluje do swoich kibiców, wybierających się na niedzielny mecz, o wcześniejsze nabycie biletów. Chodzi o to, żeby uniknąć sytuacji z meczu z Jagiellonią, gdy wielu fanów odłożyło kupno wejściówek na ostatnią chwilę i później tworzyły się gigantyczne kolejki. Kasy otwarte będą dzisiaj od godz. 11. Początek spotkania z Lechem zaplanowano na godz. 18. Mecz poprowadzi Szymon Marciniak z Płocka.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapiszsię do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto