Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków wygrywa z Bochnią przy pełnej hali jak za dawnych lat

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wisła CanPack pokonała Contimax MOSiR Bochnię w derbach Małopolski w I lidze koszykarek. Mecz toczył się w gorącej atmosferze w hali przy ul. Reymonta.

Przy wypełnionej hali przy ul. Reymonta koszykarki obu zespołów początkowo sprawiały wrażenie lekko stremowanych tak gorącym dopingiem. Były zatem problemy ze skutecznością, trafieniem do kosza nawet z czystych pozycji. Szybciej nerwy opanowały wiślaczki i to one uzyskały kilka punktów przewagi. Po dwóch celnych trójkach Stasiuk przewaga wynosiła już nawet jedenaście punktów. Ostatecznie po pierwszej kwarcie Wisła prowadziła dziewięcioma punktami.

W drugiej kwarcie bochnianki opanowały już nerwy i zaczęły grać skuteczniej. Przewaga Wisły zaczęła topnieć. Na trzy minuty przed końcem wynosiła ona już zaledwie jeden punkt (23:22). A po kolejnych kilkunastu sekundach to Bochnia pierwszy raz w tym meczu wyszła na prowadzenie. Na krótko, bo Wisła najpierw wyrównała, a przy rzucie za trzy punkty równo z syreną na przerwę sfaulowana została Martyna Jasiulewicz. Wykorzystała wszystkie rzuty wolne i to krakowianki prowadziły po dwóch pierwszych kwartach 28:25.

W trzecią część lepiej weszły wiślaczki. Znów zdołały oderwać się na kilka punktów, ale znów bochnianki zdołały opanować sytuację. Na nieco ponad dwie minuty przed końcem trzeciej kwarty kolejny raz na tablicy zapalił się remis (32:32, a po chwili 34:34). Tę kwartę również kończyły rzuty Martyny Jasiulewicz. Tym razem jednak dwa razy spudłowała i przed decydującą częścią mieliśmy kolejny remis - 37:37.

Czwarta kwarta to od początku był cios za cios. Trudno było jednej i drugiej stronie wejść pod kosz, gdzie była twarda obrona, próbowały zatem jedne i drugie rzucać z dystansu. Z różnym skutkiem, ale wynik cały czas oscylował wokół remisu. W końcu jednak Wisła złapała swój rytm i na cztery minuty przed końcem odskoczyła na sześć punktów (50:44), a gdy na 2,5 minuty przed końcem Jasiulewicz trafiła za trzy mieliśmy już 53:44. Tego już nie dało się zmarnować i krakowianki wygrały cały mecz.

Wisła CanPack Kraków - Contimax MOSiR Bochnia 55:44 (17:8, 11:17, 9:12, 18:7)
Wisła CanPack: Jasiulewicz 29, Jackowska 10, Stasiuk 10, Krzywoń 4, Kuczyńska 2 oraz Bukowczan 0, Natkaniec 0.
Contimax MOSiR: Krawiec 17, Kocaj 9, Zuchora 8, Plucińska 4, Szkop 4 oraz Grabska 2, Malinowska 0.
Sędziowali: Miłosz Tracz oraz Bartosz Kosmala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków wygrywa z Bochnią przy pełnej hali jak za dawnych lat - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto