Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków wygrywa w Lubinie z Zagłębiem i opuszcza strefę spadkową!

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wisła Kraków wygrała czwarty mecz z rzędu w ekstraklasie i opuściła wreszcie strefę spadkową. Pierwszy raz od ponad trzech miesięcy! Pierwszy raz od dokładnie 112 dni! Tym razem „Biała Gwiazda” pokonała 1:0 w Lubinie Zagłębie i trzeba jasno powiedzieć, że było to zwycięstwo jak najbardziej zasłużone. Krakowianie może nie zagrali wielkiego meczu, ale byli drużyną lepszą od „Miedziowych”.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Pierwsze minuty należały do Wisły, która wysoko zaatakowała Zagłębie. Krakowianie grali tak, jakby od razu chcieli pokazać, że przyjechali do Lubina po komplet punktów. Szybko też wypracowali sobie pierwszą okazję na gola, bo już w 5 min Jakub Błaszczykowski zagrał precyzyjnie do Alona Turgemana, ale ze strzałem Izraelczyka poradził sobie Konrad Forenc.

W kolejnych minutach Wisła dominowała, długo utrzymywała się przy piłce. Zagłębie czekało na swojej połowie, nie wychodziło do wysokiego pressingu, jakby gospodarze chcieli poczekać na to, co zrobią krakowianie. A ci ostatni choć mieli optyczną przewagę, to brakowało im ostatniego podania, czasami przyspieszenia akcji, żeby otworzyć sobie drogę do bramki „Miedziowych”.

Zagłębie długo nie zagrażało praktycznie bramce Wisły, gdy już to jednak zrobiło, to w jednej minucie gospodarze stworzyli sobie dwie bardzo dobre okazje na gola. W 36 min tylko skutecznej interwencji Lukasa Klemenza goście zawdzięczali, że wciąż był bezbramkowy remis. Obrońca „Białej Gwiazdy” zablokował Sasę Żivca i skończyło się jedynie na rzucie rożnym. A po tym kornerze z kilku metrów głową strzelał Bartosz Białek. I w tym przypadku krakowianie mogli naprawdę mówić o szczęściu, że 18-latek nie trafił w bramkę.

Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry. Wciąż lepiej wyglądali wiślacy i wciąż trudno przychodziło im stwarzanie sytuacji pod bramką gospodarzy. Grali jednak konsekwentnie i w końcu spotkała ich za to nagroda. W 64 min piłkę w pole karne posłał Maciej Sadlok, a Vukan Savicević wykorzystał niezdecydowanie Konrada Forenca i sprytnym strzałem piętą pokonał tego bramkarza.

Zagłębie przegrywało, ale nie przyniosło to wielkiej poprawy gry gospodarzy. W tej drużynie wciąż są jednak piłkarze z dużą jakością i wiślacy musieli być czujni. W 79 min Filip Starzyński dośrodkował z rzutu rożnego idealnie na głowę Lubomira Guldana. Ten strzelił, piłka zdawała się nieuchronnie lecieć do bramki, ale sprzed linii w ostatnim momencie wybił ją Rafał Janicki.

Do końca meczu wiślacy już mądrze się bronili. Zagłębie miało przewagę, ale nie miało argumentów, żeby poważniej zagrozić bramce „Białej Gwiazdy”. I tak krakowianie spokojnie „dowieźli” nikłe prowadzenie do końcowego gwizdka.

Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Savicević 64.
Zagłębie: Forenc - Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić - Tosik (74 Tajti), Slisz - Żivec (74 Szysz), Starzyński, Bohar - Białek.
Wisła: Buchalik - Burliga 5 (46 Niepsuj), Klemenz, Janicki, Sadlok - Basha - Błaszczykowski, Żukow, Savicević (75 Kuveljić), Wojtkowski - Turgeman (81 Buksa).
Sędziowali: Krzysztof Jakubik (Siedlce) oraz Arkadiusz Wójcik (Warszawa) i Dawid Golis (Skierniewice). Żółte kartki: Wojtkowski, Savicević. Widzów: 4349.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków wygrywa w Lubinie z Zagłębiem i opuszcza strefę spadkową! - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto