Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków wygrywa kolejny sparing. Tym razem zagrała na Słowacji

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Piotr Starzyński strzelił bardzo ładną bramkę po rajdzie przez ponad pół boiska
Piotr Starzyński strzelił bardzo ładną bramkę po rajdzie przez ponad pół boiska wisła.krakow.pl
Wisła Kraków rozegrała kolejny sparing w okresie przygotowawczym. Tym razem krakowianie wybrali się na Słowację, gdzie zagrali z beniaminkiem tamtejszej ekstraklasy Tatranem Liptowski Mikułasz. „Biała Gwiazda” wygrała dość pewnie 3:1, ale mankamentów w postawie drużyny Adriana Guli wciąż jest sporo.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Mecz z Wisłą dla gospodarzy był częścią uroczystości, związanych z awansem Tatrana. Zanim zatem piłkarze rozpoczęli grę, były jeszcze przemówienia, gratulacje i życzenia powodzenia w najwyższej klasie rozgrywkowej.

W pierwszych minutach przewagę miała Wisła, czego efektem było jednak tylko kilka stałych fragmentów gry. Gospodarze jednak dość szybko z tej przewagi „Białej Gwiazdy” się otrząsnęli i to oni atakowali groźniej. Kilka razy musiał mocno nagimnastykować się Mateusz Lis, który wysoką formą błysnął szczególnie po strzale głową Davida Filinsky’ego.

W 27 min w polu karnym Tatrana szarżował Stefan Savić, który został wyraźnie podcięty przez Kristiana Flaka. Sędzia zagwizdał i gdy wszyscy spodziewali się, że wskaże na jedenasty metr, ten wyciągnął żółtą kartkę, którą ukarał wiślaka za symulowanie... Powtórki nie pozostawiły wątpliwości, że był to błąd arbitra.

Krakowanie nie zrazili się takim obrotem sprawy i dwie minuty później już prowadzili po świetnej akcji Piotra Starzyńskiego. Młody piłkarz Wisły ruszył z kontrą jeszcze sprzed swojego pola karnego, przebiegł kilkadziesiąt metrów, a całość zakończył mocnym, płaskim strzałem wprost do siatki.

Wisła podwyższyła na 2:0 również po kontrze. Tym razem akcję rozegrali Yaw Yeboah i Jan Kliment, a gdy ten ostatni już przed bramką chciał odegrać do środka, to pechowo interweniował Robin Hranac, który skierował piłkę do własnej siatki.

Tatran w pierwszej połowie bliski zmniejszenia strat był w 40 min, gdy z rzutu wolnego strzelał Tomas Stas. Piłka odbiła się jednak od poprzeczki i opuściła boisko. Tuż przed przerwą z ostrego kąta strzelał jeszcze Patrik Pinte, ale z tym uderzeniem poradził sobie Mateusz Lis.

Od początku drugiej połowy Lisa zastąpił Mikołaj Biegański i już po czterech minutach gry musiał wyciągać piłkę z siatki, bo Lubo Laura zauważył, że młody bramkarz Wisły wyszedł nieco z bramki i pokonał go bardzo ładnym lobem.

Biegański w kolejnych minutach pokazał jednak, że bronić potrafi, bo gospodarze dwa, trzy razy zmusili go do naprawdę solidnego wysiłku. Poradził sobie jednak bardzo dobrze.

Wisła w drugiej połowie miała nieco mniej z gry. Liczne zmiany w składzie nie wpłynęły korzystnie na płynność gry. Miejscowi mieli przewagę, ale grali nieskutecznie i wyniki nie zmieniał się. A w 78 min Wisła miała rzut rożny, po którym jeden z piłkarzy Tatrana zagrał ręką. Tym razem sędzia wskazał na jedenasty metr, a rzut karny pewnym strzałem na gola zamienił Michal Frydrych.

W barwach Wisły nieoficjalne debiuty zaliczyli Dor Hugi i Mateusz Młyński. Nieco lepiej wypadł ten pierwszy, ale obaj grali za krótko, żeby w pełni obiektywnie oceniać ich obecną dyspozycję.

Jeśli natomiast chodzi o całą Wisłę, to wyraźnie nie jest ona jeszcze w optymalnej formie. Owszem, mają krakowianie przebłyski ciekawej, szybkiej ofensywnej gry, ale na ten moment ich największym mankamentem wydaje się być grać obronna. Bo tak jak we wcześniejszym sparingu ze Stalą Mielec, tak i w starciu z Tatranem wiślacy zbyt łatwo pozwalali rywalom dochodzić do sytuacji podbramkowych.

Kolejny mecz sparingowy Wisła rozegra w środę w Rzeszowie z Puszczą Niepołomice. Krakowianie będą wtedy w drodze na zgrupowanie w Arłamowie.

MFK Tatran Liptowski Mikułasz - Wisła Kraków 1:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Starzyński 29, 0:2 Hranac 36 samob., 1:2 Laura 49, 1:3 Frydrych 78 karny.
Tatran: Luksch - Filinsky (46 Vosko), D. Krcik, Hranac – A. Krcik, Stas (81 Bartos), Chan-soo (70 Kodydek), Flak (67 Zilak) - Pinte (81 Janec), Andrić (46 Svec), Kacerik (46 Laura).
Wisła: Lis (46 Biegański) - Gruszkowski (46 Wachowiak), Szota (83 Hoyo-Kowalski), Frydrych (83 Koncewicz-Żyłka), Szot (76 Warczak) - Yeboah (67 Młyński), El Mahdioui (76 Zdybowicz), Kuveljić (46 Żukow), Savić (46 Chuca), Starzyński (67 Hugi) - Kliment (46 Sobol).
Sędziował: Erik Gemzicky (Brezno). Żółte kartki: Savić, Szota. Widzów: 500.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków wygrywa kolejny sparing. Tym razem zagrała na Słowacji - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto