W środę trener Tomasz Kulawik dał swoim zawodnikom nieco odetchnąć po ciężkich treningach i wtorkowym sparingu z Amkarem Perm. Wiślacy przed południem nie mieli więc ciężkich zajęć, a jedynie pograli trochę w siatkonogę.
Kulawik jest zadowolony z gry, jaką zaprezentowali jego podopieczni w meczu z Amkarem. Przypomnijmy, że był to pierwszy sparing w okresie przygotowawczym, którego wiślacy nie przegrali. Skończyło się na remisie 1:1, choć gdyby Cwetan Genkow wykorzystał rzut karny, "Biała Gwiazda" mogła nawet wygrać. - Szkoda niewykorzystanego karnego, najważniejsze jednak, że tak zestawiona formacja ofensywna wypracowała sobie sporą liczbę okazji do tego, żeby strzelić bramkę. Wykonaliśmy kawał ciężkiej pracy - mówi Tomasz Kulawik dla oficjalnej strony internetowej klubu.
Sparing z Amkarem był dość ostrą potyczką. Nie brakowało twardych starć, a mimo iż było to tylko towarzyskie spotkanie, sędzia karał zawodników obu drużyn dość często żółtymi kartkami. Najgorzej mecz skończył się dla Marko Jovanovicia. - Zagraliśmy mecz przeciw bardzo dobremu przeciwnikowi. To drużyna o dużych walorach fizycznych, grająca ostro w piłkę. Świadczy o tym między innymi fakt, że poobijali nas dość mocno, Marko Jovanović stracił nawet ząb - zdradza szkoleniowiec Wisły, który chwali Serba nie tylko za grę w obronie, ale również za częste ofensywne akcje. Podobnie zresztą jak Kewa Jaliensa.
Po zakończeniu zgrupowania w Turcji powinny zapadać kolejne decyzje personalne. Już za kilka dni będzie wiadomo m.in., czy Wisła zdecyduje się jednak związać z testowanym Emmanuelem Sarkim. Ciągle nie można również wykluczyć, że jeszcze ktoś opuści zespół z aktualnych zawodników "Białej Gwiazdy". Okno transferowe wciąż może przynieść kilka niespodzianek.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?