Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków remisuje z MSK Żylina po zaciętym sparingu

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
To było dobre przetarcie dla piłkarzy Wisły Kraków. Po zaciętym, stojącym momentami na naprawdę dobrym poziomie sparingu, „Biała Gwiazda” zremisowała ze słowackim zespołem MSK Żylina 2:2.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Tym razem Peter Hyballa wypuścił w bój pierwszy garnitur Wisły. Nie byłoby zdziwienia, gdyby taka jedenastka rozpoczęła rundę wiosenną. Skala trudności była jednak również zdecydowanie większa niż w starciu z III-ligowym Podhalem. Choć zatem od początku meczu wiślacy starali się grać agresywnie, wysoko, to rywale z Żyliny odpowiadali tym samym i kilka razy mocno zakotłowało się na przedpolu bramki Mateusza Lisa. Bramkarz Wisły obronił m.in. w bardzo dobrym stylu strzał Adriana Kapralika.

Niewiele do powiedzenia Lis miał natomiast w 15 min, gdy najpierw błąd popełnił Adi Mehremić, który stracił piłkę. Słowacy szybko wyprowadzili atak, w wyniku którego piłka poleciała w pole karne, a tutaj Taofiq Jibril przyjął piłkę mimo asysty Michala Frydrycha i mocnym strzałem uzyskał prowadzenie dla Żyliny.

Wisła oczywiście starała się wyrównać i w 24 min bliski tego był Jean Carlos Silva. Brazylijczyk potężnie uderzył sprzed pola karnego i tylko świetnej interwencji Samuela Petrasa goście zawdzięczali, że wciąż prowadzili.

Krakowianie naciskali i w końcu dopięli swego po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego dośrodkował Stefan Savić, głową w poprzeczkę posłał piłkę Felicio Brown Forbes, a z najbliższej odległości do siatki dobił Michal Frydrych.

Na drugą połowę wyszedł niezmieniony skład Wisły, a w drużynie rywala aż dziewięciu nowych zawodników. Żylina też zaatakowała jako pierwsza i w 51 min niewiele brakowało, a goście ponownie objęliby prowadzenie. Po szybkim ataku bliski strzelenia gola był Dawid Kurminowski, ale choć do bramki miał może dwa metry, to nie trafił w piłkę.

Wisła odpowiedziała pięć minut później, gdy ładnie z rzutu wolnego strzelał Yaw Yeboah. Bramkarz Żyliny odbił jednak piłkę na rzut rożny.

W 58 min z prowadzenia cieszyli się jednak goście. Dawid Kurminowski wystartował do prostopadłego podania, ograł w polu karnym prostym zwodem Michala Frydrycha i wpakował piłkę do siatki.

Wisła znów ruszyła do ataków. Długo krakowianie bili jednak głową w mur. Dopiero w 70 min Dawid Szot ładnie dośrodkował w pole karne, a Aleksander Buksa uderzył głową. Pechowo jednak, bo piłka trafiła w słupek. W 81 min swoją szansę miał Fatos Beqiraj, który strzelał z kilku metrów głową, ale minimalnie nad poprzeczką. Krakowianie dopięli swego w 85 min, gdy mocno zagrał na piąty metr Dawid Abramowicz. Aleksander Buksa nie sięgnął co prawda piłki, ale pechowo interweniował Jakub Kiwior i wpakował piłkę do własnej bramki. I to był tak naprawdę ostatni akcent tego spotkania.

Wisła Kraków - MSK Żylina 2:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Jibril 15, 1:1 Frydrych 37, 1:2 Kurminowski 58, 2:2 Kiwior 85 samob.
Wisła: Lis - Szot (81 Abramowicz), Frydrych (74 Klemenz), Mehremić, Sadlok (53 Burliga) - Plewka (79 Boguski), Żukow (79 Chuca) - Yeboah (74 Starzyński), Savić (74 Beqiraj), Silva (53 Buksa) - Brown Forbes (66 Hoyo-Kowalski).
MSK: Petras - Vallo, Minarik, Kiwior, Anang - Kapralik, Gono, Paur, Ilko - Slebodnik, Jibril. Grali również: Javorcek, Biczachczian, Fazlagić, Jambor, Goljan, Nemcik, Duris, Rusnak, Kurminowski.
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków). Żółte kartki: Szot, Mehremić, Frydrych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków remisuje z MSK Żylina po zaciętym sparingu - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto