Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków po ciężkim boju wygrywa z Odrą Opole. Dwie bramki Luisa Fernandeza

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Były emocje do samego końca w meczu Wisła Kraków – Odra Opole. Goście przyjechali na Reymonta przede wszystkim się bronić, ale napędzili mnóstwo strachu wiślakom. Ci przegrywali do przerwy 0:1, zmarnowali rzut karny, ale później Luis Fernandez w pełni zrehabilitował się za to pudło i dał drużynie wygraną. Już trzecią z rzędu!

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Radosław Sobolewski jest konsekwentny jeśli chodzi o wyjściowy skład. Skoro Wisła wygrała dwa pierwsze mecze, trener uznał, że jedyne zmiany, jakich będzie dokonywał w pierwszej jedenastce, to te wymuszone. I tak po pierwszym spotkaniu z Resovią ze składu z powodu kontuzji wypadł Vullnet Basha, którego w jedenastce zastąpił w Gdyni Igor Sapała. W piątkowy wieczór zmian już nie było żadnych. Zobaczyliśmy od pierwszej minuty dokładnie taki skład, jaki rozpoczął grę nad Bałtykiem.

Wisła ruszyła od pierwszych minut zdecydowanie do ataku. Zepchnęła Odrę do defensywy. Momentami głębokiej. Krakowianie grali agresywnie, z doskokiem do przeciwnika. Opolanie mieli problemy, żeby wyjść z piłką ze swojej połowy z jakimś groźniejszym atakiem. Wiślacy próbowali budować swoje akcje dużą liczbą podań. Pierwszy celny strzał oddali w 4 min, ale z uderzeniem Bartosza Jarocha bez problemów poradził sobie Artur Haluch.

Krakowianie atakowali prawie cały czas, ale przy zagęszczonej obronie Odry trudno było o sytuacje. Taka przyszła w 21 min, gdy po dośrodkowaniu Luisa Fernandeza głową strzelał Angel Rodado. Pomylił się minimalnie. Takich okazji było właśnie ze strony gospodarzy zbyt mało.

Odra odważniej zaczęła grać po upływie około trzydziestu minut. Opolanie nie trzymali się już tak kurczowo swojej bramki. Próbowali nieco więcej pograć na połowie Wisły. I dość szybko przyniosło im to efekt. W 38 min goście nieoczekiwanie objęli bowiem prowadzenie. Piłkę w pole karne dośrodkował Borja Galan, a Piotr Żemło na tyle zmylił Mikołaja Biegańskiego, że ten nie dotknął piłki, która po chwili wylądowała w siatce.

Niewiele później wydawało się, że Wisła szybko odrobi stratę, bowiem po faulu na Bartoszu Jarochu sędzia podyktował rzut karny dla „Białej Gwiazdy”. Luis Fernandez, który w tym sezonie nie mylił się z jedenastu metrów, tym razem strzelił jednak źle. Artur Haluch wyczuł intencje Hiszpana i obronił.

W drugiej połowie Wisła atakowała, atakowała, a raczej biła głową w mur. Odra stała tak gęsto w polu karnym, że ciężko było wcisnąć szpilkę. A krakowianie rozgrywali swojej ataki po prostu za wolno, za schematycznie, żeby rozerwać, rozbić ten opolski mur. Były owszem strzały z dystansu, były próby po stałych fragmentach gry, ale goście bronili się dobrze i szczęśliwie zarazem. W końcu jednak krakowianie znaleźli wyłom w tej ścianie. W 68 min po podaniu Mikiego Villara mocno strzelał Angel Rodado. Artur Haluch odbił jeszcze piłkę, ale ze skuteczną dobitką zdążył Luis Fernandez. I mieliśmy 1:1!

Po wyrównaniu nie zmienił się obraz gry. Wisła wciąż szła do przodu, szukała drugiego gola, a opolanie już praktycznie tylko się bronili, grali często na czas. Krakowianie w samej końcówce zamknęli już praktycznie Odrę w jej polu karnym. W końcu się udało. W 86 min dośrodkował w pole karne Alex Mula, a tutaj piłkę sprytnie trącił Luis Fernandez. Futbolówka poleciała w dalszy róg i wylądowała w siatce. To zamknęło sprawę, bo Odra nie była już w stanie się podnieść.

Wisła Kraków - Odra Opole 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Galan 37, 1:1 Fernandez 68, 2:1 Fernandez 86.
Wisła: Biegański - Jaroch, Łasicki, Moltenis, Junca - Sapała (76 Tachi), Duda – Villar (84 Żyro), Fernandez (90+4 Igbekeme), Młyński (46 Mula) - Rodado (76 Benito).
Odra: Haluch - Spychała, M. Kamiński, Żemło, Pikk - W. Kamiński (89 Klec), Niziołek - Nowak (89 Mikinić), Makuszewski (64 Urbańczyk), Galan (83 Bednarski) - Guzdek (83 Klimek).
Sędziował: Leszek Lewandowski (Zabrze). Żółte kartki: Młyński, Sapała, Junca, Jaroch. Widzów: 9447.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków po ciężkim boju wygrywa z Odrą Opole. Dwie bramki Luisa Fernandeza - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto