Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków odrobiła część strat. Już jest w strefie barażowej!

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
wisla.krakow.pl
Czwarta wygrana z rzędu Wisły Kraków sprawiła, że „Biała Gwiazda” już znalazła się w strefie barażowej. Krakowianie odrobili też część strat do prowadzących w tabeli ŁKS-u Łódź i Ruchu Chorzów.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

To była dobra kolejka dla wiślaków. Nie tylko rozegrali bardzo dobre spotkanie w Katowicach, zakończone ich pewnym zwycięstwem 3:1, ale też wyniki innych meczów poukładały się tak, że wreszcie mogą cieszyć się z miejsca, które dałoby im przynajmniej udział w barażach o ekstraklasę. Zresztą innego wyjścia przy komplecie punktów być nie mogło, bo zespoły z czołówki grały między sobą. Dla Wisły istotny jest jednak również fakt, że punkty stracił liderujący ŁKS po porażce z Niepołomicach oraz Ruch po remisie w Łęcznej. Na ten moment dogonienie przynajmniej jednej z tych drużyn to wciąż odległa perspektywa, ale jeśli Wisła utrzyma tempo i będzie grała w kolejnych meczach tak jak w Katowicach, to wszystko jest możliwe.

Przed wyjazdem na Górny Śląsk w Krakowie bardzo ostrożnie podchodzono do tego spotkania, podkreślając na każdym kroku jak niewygodnym rywalem jest GKS. Życie zweryfikowały jednak te obawy, bo Wisła wygrała o wiele łatwiej niż w pierwszym jesiennym meczu obu drużyn w Krakowie. Jeszcze przed przerwą katowiczanie stawiali skuteczny opór, ale po zmianie stron nie mieli już za wiele do powiedzenia.
- To był dojrzały futbol i to mi się podobało. Chcieliśmy od początku kontrolować mecz poprzez posiadanie piłki i momentami wyglądało to dobrze. Nawet bardzo dobrze - cieszył się po końcowym gwizdku trener Radosław Sobolewski.

Trener GKS-u Rafał Górak trzeźwo odpowiadał: - Przy 1:3 wierzyłem w odrobienie strat, bo napieraliśmy w polu karnym Wisły, ale nic nam nie chciało wpaść. Solą tego wszystkiego jest dojrzałość w kluczowych momentach, która należała do zawodników Wisły. Tym się obronili i zasłużenie wygrali.

Wisła dojrzałość pokazała już wcześniej w ataku. Luis Fernandez znów traktowany brutalnie przez rywali, a szczególnie przez Bartosza Jaroszka, który podeptał wiślaka, nie odgrywał się na przeciwnikach, a zrobił w tym meczu to, czego można oczekiwać od lidera z prawdziwego zdarzenia. Sam strzelił dwie bramki, trzecią dołożył Angel Rodado, dla którego było to pierwsze trafienie od września. Nawet chwilowe problemy po golu na 1:3 nie mogły zatrzeć ogólnego wrażenia, że Wisła zagrała najlepsze spotkanie tej piłkarskiej wiosny. A skoro tak, to śmiało można liczyć na kolejne zwycięstwa. Na razie bowiem zespół punktuje dokładnie tak samo jak w pierwszej rundzie. Jesienią pierwsza wpadka nastąpiła w meczu z Tychami. Rewanż już w najbliższą sobotę, a przy ul. Reymonta nikt nie myśli nawet o tym, żeby się zatrzymywać. No bo skoro w cztery kolejki udało się odrobić cztery punkty straty do baraży, to sześć „oczek” do Ruchu i osiem do ŁKS-u na dwanaście kolejek przed końcem wcale nie musi być dystansem nie do odrobienia…

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków odrobiła część strat. Już jest w strefie barażowej! - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto