Wisła Kraków. Naj, naj, naj piłkarskiej jesieni „Białej Gwiazdy”
NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE
Jednym wielkim rozczarowaniem jest postawa całego zespołu w rundzie jesiennej. Mało kto spodziewał się, że rozgrywki I ligi będą dla Wisły lekkie, łatwe i przyjemne. Chyba jednak nawet najwięksi pesymiści nie spodziewali się, że „Biała Gwiazda” wyląduje w środku stawki i będzie miała cztery punkty straty do baraży! Jeśli mielibyśmy natomiast wskazać na największe rozczarowania indywidualne, to stawiamy na dwóch piłkarzy. Po pierwszej Joseph Colley. Wisła wiele zrobiła, żeby ten zawodnik z wysokim kontraktem został i grał w I lidze. Niestety, Szwed w wielu meczach zawodził, a jego błędy były brzemienne w skutkach. Drugi zawodnik, na którego byśmy wskazali, to Angel Rodado. Hiszpan ma umiejętności, ale zapowiedzi były takie, że przychodzi swoimi bramkami dawać Wiśle zwycięstwa. Nie dał ani jednego, a jego dorobek bramkowy w lidze jest taki sam jak obrońców Bartosza Jarocha i Igora Łasickiego...