Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Grał w „Wawelskich Smokach”, teraz pojedzie na igrzyska do Tokio

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Michael Hicks w barwach TS Wisła Chemart Kraków grał w minionym sezonie I ligi
Michael Hicks w barwach TS Wisła Chemart Kraków grał w minionym sezonie I ligi Andrzej Banaś
Duży sukces odniosła reprezentacja Polski w koszykówce 3x3, która awansowała na igrzyska olimpijskie w Tokio. W ekipie „Biało-Czerwonych” gra m.in. Michael Hicks, który w minionym sezonie I ligi reprezentował TS Wisłę Chemart Kraków w normalnej odmianie basketu.

Przy ul. Reymonta z radością przyjęto sukces Hicksa, choć przecież nie jest tajemnicą, że do Wisły trafił on przede wszystkim dlatego, że chciał tego ówczesny główny sponsor drużyny Artur Lewandowski. Trener i koordynator sekcji Piotr Piecuch mówi dzisiaj: - Przede wszystkim bardzo cieszę się, że Michael razem z innymi naszymi reprezentantami ten awans wywalczył. To jest świetny chłopak, bardzo pozytywna postać, profesjonalista. To, że u nas grał mało wynikało przede wszystkim z faktu, że jako trener musiałem patrzeć na cały zespół. Koszykówka 3x3 a normalna jej odmiana to jednak są dwie różne sprawy. Michael świetnie odnajduje się w tej pierwszej i wszyscy w Wiśle będziemy mocno trzymać kciuki za chłopaków, żeby przywieźli z Tokio medal.

Z Hicksem w przyjaznych kontaktach pozostaje wspomniany Lewandowski, który po odejściu z Wisły w dość nerwowej atmosferze nie ma zamiaru porzucać projektów związanych z koszykówką. Również z jej odmianą 3x3.
- Już kupiłem bilety do Tokio - uśmiecha się Lewandowski. - Mocno kibicuję chłopakom, a z Michaelem jesteśmy w stałym kontakcie. Śledziłem na bieżąco ich zmagania w Grazu. Ogromnie się cieszę, że ten awans udało się wywalczyć. To świetna sprawa.

Lewandowski dodaje również: - Moim zdaniem Michael Hicks mógł więcej pomóc Wiśle w minionym sezonie, ale trener podejmował takie decyzje, a nie inne. Mogę tylko dodać, że cały koszt utrzymania Michaela w Krakowie wziąłem na siebie i Wisła nie musiała mu płacić ani jednej złotówki. A teraz będzie on grał w moim nowym zespole, Niedźwiadkach Chemart Przemyśl, bo skoro nie udało się w Wiśle zrealizować pewnym moich pomysłów, to spróbuję gdzie indziej. Chcemy też zaangażować Michaela do promocji koszykówki 3x3, planujemy zorganizować rywalizację w tej dyscyplinie na ogólnopolskim poziomie. Mamy nadzieję, że start naszej reprezentacji na igrzyskach będzie takim momentem, w którym zainteresowanie tą odmianą koszykówki będzie większe.

Pomóc w popularyzacji koszykówki 3x3 może sukces na igrzyskach olimpijskich, na których w Tokio ta odmiana basketu będzie debiutować. Tym bardziej trzeba docenić sukces podopiecznych trenera Piotra Renkiela, że w turnieju olimpijskim zagra zaledwie osiem drużyn! Jak zatem widać, już sam awans jest dużą sprawą, bo w Japonii zagra elitarne grono drużyn. Na razie prócz Polski pewne udziału w turnieju jest sześć zespołów: Japonia, Holandia, Chiny, Łotwa, Rosja, i Serbia. Ostatni zespół awans wywalczy po turnieju w Debreczynie, zaplanowanym na 6 czerwca.

I jeszcze kilka słów o tym, na jakiej zasadzie będzie w Tokio toczyła się rywalizacja. Najpierw drużyny zagrają ze sobą na zasadzie każdy z każdym. W ten sposób wszystkie zespoły rozegrają po siedem meczów. Dwie najlepsze awansują bezpośrednio do półfinałów, a zespoły z miejsc 3-6 uzyskają przepustkę do ćwierćfinałów. Zwycięzcy tych ostatnich awansują do półfinałów, w których rozpocznie się już na dobre walka o medale.

Dodajmy, że w reprezentacji Polski prócz Hicksa grają: Szymon Rduch, Przemysława Zamojski i Paweł Pawłowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Grał w „Wawelskich Smokach”, teraz pojedzie na igrzyska do Tokio - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto