Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków gotowa na I ligę. Piłkarze mają wszystko, pozostaje walczyć o awans do ekstraklasy

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
To były trzy bardzo dynamiczne miesiące w Wiśle Kraków. Zmieniło się przy ul. Reymonta wiele. Cel pozostał jednak niezmienny, a ma być nim powrót drużyny do ekstraklasy.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Cały rok 2022 był dla Wisły Kraków fatalny. Najpierw nastąpił spadek z ekstraklasy, a następnie bardzo zła jesień już w I lidze. Śmiało można powiedzieć, że w historii ligowej rywalizacji był to dla „Białej Gwiazdy” rok najgorszy w całej jej historii. Zima przyniosła jednak wiele zmian i dzisiaj z nieco większym optymizmem zespół przystąpi do rozgrywek, które zainauguruje w piątek 10 lutego o godz. 20.30 meczem z Resovią na swoim stadionie.

Zima w Wiśle, czyli zmiany w klubie, zmiany w drużynie

Gdy Wisła w listopadzie grała ostatni mecz z Sandecją, w którym jak to wiele razy bywało przez cały 2022 zwycięstwo dała sobie odebrać w końcówce, było przed nią mnóstwo niewiadomych. Tych sportowych, ale również organizacyjnych. Kolejne miesiące wiele zmieniły. Większościowym udziałowcem, a zarazem prezesem został Jarosław Królewski. Pożyczył klubowi około 5 mln złotych, co pozwoliło zapewnić przynajmniej na jakiś czas płynność finansową. Przede wszystkim jednak skupił w swoich rękach decyzyjność, wziął na swoje barki odpowiedzialność i zaczął działać energicznie. Szybko zatrudnił dyrektora sportowego Kiko Ramireza i dwóch jego asystentów. A choć początkowo mówiło się, że Wisła nie zrobi kolejnej rewolucji kadrowej, to jednak za taką małą rewolucję właśnie uznać należy sprowadzenie aż sześciu nowych piłkarzy, w tym pięciu Hiszpanów. Tych ostatnich jest w kadrze „Białej Gwiazdy” już siedmiu, co sprawia, że są obok Polaków najliczniejsza grupą. Tych ostatnich wciąż jest jednak całkiem sporo i trudno mówić o całkowitym zdominowaniu kadry pierwszej drużyny przez obcokrajowców. Stan na 5 lutego to w zespole 34 zawodników, z czego 22 piłkarzy to Polacy. To jednak nowi gracze, jakich Wisła sprowadziła, mają dołożyć jakości zespołowi, co z kolei ma pozwolić wygrywać regularnie i szybko gonić czołówkę I ligi. Na starcie Wisła ma do odrobienia aż dziesięć punktów do Puszczy Niepołomice, która zajmuje miejsce premiowane bezpośrednim awansem. Do miejsca barażowego są to jednak już tylko cztery punkty. Misja powrotu do ekstraklasy wcale nie musi być zatem niewykonalna.

Już teraz kibice zastanawiają się, kto z nowych zawodników może być znaczącym wzmocnieniem. Odpowiedź przyniesie oczywiście sama liga, ale jedno wydaje się być pewne - zespół Radosława Sobolewskiego będzie miał znacznie mocniejszą lewą stronę, bo tutaj był największy deficyt, a David Junca czy Alex Mula już w sparingach pokazywali, że wiedzą, co znaczy grać na boku boiska.

Bardzo dobre przygotowania „Białej Gwiazdy”

Wiślacy w okresie przygotowawczym nie mieli prawa narzekać praktycznie na nic. Tak „wypasionych” przygotowań nie miało wiele drużyn z ekstraklasy, a w I lidze nikt z „Białą Gwiazdą” równać się nawet nie może. Trzy tygodnie w pięciogwiazdkowym hotelu w Turcji, dobre boiska, zaplecze do ciężkiej pracy. To wszystko za blisko pół miliona złotych zafundowali drużynie kibice zrzeszeni w Stowarzyszeniu Socios Wisła Kraków. Do tego doszły sparingi. W Turcji krakowianie rozegrali ich sześć. Trzy wygrali, dwa zremisowali i jedno przegrali. Już po powrocie do Krakowa doszedł jeszcze piątkowy sparing z Siarką Tarnobrzeg. Miał być całkowicie zamknięty, miał nie wyjść nawet wynik tego meczu. Stało się jednak jak można to było oczywiście przewidzieć, zupełnie inaczej. Głównie przez gości, którzy nie dotrzymali umowy i tweetowali w czasie meczu aż miło. Wiadomo zatem, że Wisła wygrała 5:2. Dzień później przy ul. Reymonta machnęli zresztą ręką na wcześniej zaplanowane tajemnice, potwierdzili wynik, dorzucając przy tym, że gole dla „Białej Gwiazdy” strzelali w tej potyczce Sergio Benito dwie, Luis Fernandez, Momo Cisse i Boris Moltenis po jednej. Jedyne, co Radosławowi Sobolewskiemu udało się ukryć, to skład, w jakim zagrał jego zespół. Choć znając życie i ten do Rzeszowa już dotarł…

Wisła Kraków bez zaległości wobec piłkarzy

Na tydzień przed wznowieniem rozgrywek w I lidze istotną informację jest również ta, że wszystkie zaległości wobec zawodników, nawet te najmniejsze, zostały wyczyszczone. Zespół jest spłacony na bieżąco, a zawodnicy mogą koncentrować się tylko i wyłącznie na treningach i grze. Czy tak komfortowa sytuacja będzie również w najbliższych miesiącach, dopiero się okaże, ale na starcie piłkarze mają po prostu wszystko, co niezbędne.

W sobotę z kolei wiślacy mogli się przekonać na jak wielkie wciąż wsparcie mogą liczyć ze strony swoich kibiców. Ci, którzy grali już tutaj wcześniej, przypomnieli sobie o tym. Nowi zawodnicy mogli zetknąć się z fanami pierwszy raz. Wszystko oczywiście podczas efektownej prezentacji drużyny w nabitej po brzegi hali przy ul. Reymonta. Zawodnicy zostali przedstawieni, sztab również, a kibice dali jasny przekaz, pisząc na jednym z transparentów: Grajcie tak, by nasze trybuny miały wreszcie powód do dumy.

W czasie prezentacji do kibiców przemówili kapitan Igor Łasicki i trener Radosław Sobolewski. Ten pierwszy powiedział: - Przede wszystkim chcielibyśmy podziękować wam za doping, za wsparcie, które mamy od was zawsze. Każdy wie, że poprzednia runda była dla nas trudna. Przed nami jeszcze cięższe wyzwanie, ale zrobimy wszystko na boisku, żeby Wisła wróciła tam, gdzie jej miejsce. A was prosimy o wsparcie, o doping do samego końca!

Sobolewski z kolei najpierw pogratulował koszykarkom Wisły CanPack, po zwycięskim meczu których z Contimaxem MOSiR-em Bochnia zorganizowano prezentację drużyny. Panie przewodzą w I lidze, biją się dzielnie o awans do ekstraklasy, dlatego słowa trenera piłkarzy nie dziwią: - Gratulacje dla naszych wspaniałych koszykarek za zwycięstwo. Musimy z nich brać przykład, a może inaczej - weźmiemy z nich przykład i zaczniemy wygrywać. Wisła Kraków ma wspaniałą historię. Bardzo długą historię. Wiele było pięknych, fantastycznych chwil, wiele zwycięstw, wiele mistrzostw, ale również przeżyliśmy wspólnie trudne momenty. Można powiedzieć, że w Wiśle dotknąłem wszystkiego. Tych szczęśliwych chwil, ale również przeżywałem wspólnie z wami te trudniejsze momenty jak w zeszłym roku. Mam nadzieję, że poprzez naszą pracę, zaangażowanie kolejny rok, kolejne lata będą szczęśliwsze. Ja ze swojej strony, ze strony całej drużyny mogę obiecać jedno - że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żebyśmy mogli cieszyć się w czerwcu ze zrealizowanego celu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków gotowa na I ligę. Piłkarze mają wszystko, pozostaje walczyć o awans do ekstraklasy - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto