Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków biła głową w mur i go nie przebiła. Tylko remis „Białej Gwiazdy”

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wisła Kraków znów nie wygrała na swoim stadionie. Tym razem „Biała Gwiazda” nie była w stanie sforsować obrony Wisły Płock. Ta ostatnia przyjechała do Krakowa po remis, głównie się broniła i swój cel osiągnęła, bo kibice nie zobaczyli w niedzielę ani jednej bramki.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Od pierwszych minut przewagę optyczną miała Wisła Kraków. Goście nie wychodzili nawet do wysokiego pressingu, czekali na to, co zrobi „Biała Gwiazda” na swojej połowie. Krakowianie w pierwszej części atakowali, atakowali i atakowali. Na różne sposoby. Starali się posłał piłkę w pole karne, uderzali z dystansu, szukali okazji po stałych fragmentach gry. Byli wyraźnie lepsi, ale szczelny płocki mur nie dał się rozbić. Piłkarze Wisły Płock a to blokowali strzały, a to wybijali piłkę daleko. Bronili się dobrze, ale też szczęśliwie w kilku sytuacjach, gdy mieliśmy duże zamieszanie w ich polu karnym.

Z drugiej strony boiska nie działo się prawie nic. Prawie, bo jedynym wartym odnotowania wydarzeniem był mocny i celny strzał Pawła Chrupałły, z którym bez większych problem poradził sobie jednak Alvaro Raton.

Od początku drugiej połowy Wisła Kraków jeszcze mocniej ruszyła do ataków. Przyspieszyła grę. W 50 min po podaniu Angela Rodado z pola karnego strzelał Roman Goku. Pomylił się nieznacznie. Chwilę później z rzutu wolnego uderzył Jakub Krzyżanowski. Bartłomiej Gradecki z trudem, ale obronił ten strzał.

Po tym naprawdę mocnym naporze Wisły Kraków w końcu odpowiedzieli goście i byli bardzo bliscy objęcia prowadzenia. W 63 min dośrodkował z prawej strony Fabian Hiszpański, a głową dosłownie z kilku metrów strzelał Jakub Gric. „Biała Gwiazda” miała mnóstwo szczęścia, bo piłka po tym uderzeniu trafiła w poprzeczkę, odbiła się od linii bramkowej i wyszła w pole.
W kolejnych minutach mecz stał się bardziej otwarty. Atakowały już obie strony. Częściej Wisła Kraków, która szukała luki w płockiej obronie i nie potrafiła jej znaleźć. W samej końcówce goście mieli sporo szczęścia, wybijali piłkę z linii bramkowej, ale ostatecznie utrzymali remis.

Wisła Kraków - Wisła Płock 0:0
Wisła K: Raton - Jaroch, Uryga, Colley, Krzyżanowski - Duda (79 Sapała), Carbo - Villar (67 Baena), Goku, Alfaro - Rodado (79 Sobczak).
Wisła P.: Gradecki - Niepsuj, Szymański, Czajka, Spremo (71 Janus) - Gric, Szwoch, Thiakane (60 Hiszpański) - Chrupałła (60 Drapiński), Srecković (46 Lesniak) - Sekulski (88 Lewandowski)
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom). Żółte kartki: Colley - Srecković, Spremo, Thiakane. Widzów: 14 881.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków biła głową w mur i go nie przebiła. Tylko remis „Białej Gwiazdy” - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto