Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Aschraf El Mahdioui, nowy piłkarz z Holandii, już przymila się do fanów "Białej Gwiazdy". I to po polsku

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Aschraf El Mahdioui w barwach ADO Den Haag
Aschraf El Mahdioui w barwach ADO Den Haag Twitter/Aschraf El Mahdioui
„Cześć kibice Wisły, jestem waszym nowym zawodnikiem. Do zobaczenia w przyszłym sezonie” – takimi słowami, wypowiedzianymi po polsku, przywitał się z krakowskimi fanami Aschraf El Mahdioui, Holender z marokańskim paszportem. Jest czwartym piłkarzem, obok Alana Urygi, Mateusza Młyńskiego i Huberta Sobola, który związał się z „Białą Gwiazdą” kontraktem od 1 lipca tego roku.

Aschraf El Mahdioui piłkarzem Wisły Kraków

Trenczyn, w którym występował przez ostatnie lata, próbował go zatrzymać, ale Wisła była na tyle przekonująca, że pozyskała go na zasadzie wolnego transferu. Do porozumienia, jak ujawnił Jarosław Królewski, doszło już przed czterema miesiącami, a było ono plonem obserwacji występów piłkarza w lidze słowackiej od października ubiegłego roku. Krakowski klub utrzymywał to jednak w tajemnicy, ogłaszając nowinę dopiero w niedzielę, na kilka godzin przed ostatnim meczem sezonu ekstraklasy z Piastem w Gliwicach.

Robert Rybniczek, dyrektor generalny AS Trenczyn, oddaje go z żalem. – Muszę jasno powiedzieć, że walczyliśmy o niego przez cały rok, niezależnie od tego, czy był kontuzjowany (w 2019 roku leczył się i dochodził do pełnej dyspozycji po urazie kolana aż przez 266 dni – przyp.), czy nie. Jesteśmy trochę zawiedzeni, że tak się to kończy. Nic nie możemy już zrobić. Osobiście nie sądzę, że wybrał najlepsze dla siebie miejsce, ale skoro już podjął taką decyzję, trzeba to uszanować – powiedział portalowi sport.sk.

Rybniczek zasugerował więc, że Wisła nie jest dla Aschrafa El Mahdioui’ego miejscem idealnym, z czym Królewski – co oczywiste – absolutnie się nie zgadza. Ich spór rozstrzygnie się najpóźniej w ciągu dwóch lat, bo po takim okresie kontrakty albo są przedłużane ku obopólnemu zadowoleniu, albo strony wolą zejść sobie z oczu.

Czy jest nadzieja, że życie napisze pierwszy z tych scenariuszy? Jak najbardziej. Urodzony w Holandii zawodnik zdaje się być dobrze wyszkolony technicznie, co wprawdzie w polskiej ekstraklasie nie jest największą zaletą, ale przynajmniej z miejsca daje piłkarzowi fory u kibiców. Skazani na fizyczną młóckę są skorzy takiemu graczowi wiele wybaczyć – nawet brak goli i niedostatki taktyczne. Najlepiej widać to po ocenie, jaką za miniony sezon fani Wisły wystawili Yawowi Yeboahowi, który pięknie tańczy z piłką, za to urobek w 28 meczach (4 gole plus 2 asysty) ma niepokojąco mały.

El Mahdioui: z Ajaksu do Den Haag

El Mahdioui także nie imponuje skutecznością, no ale w końcu jest defensywnym lub środkowym pomocnikiem, więc wypełnia przede wszystkim mocno absorbujące go zadania w obronie. Podziwianą w Europie wschodniej technikę nabył w rodzinnym mieście. Akademia Ajaksu (po drodze były lokalne OSC Amsterdam, AFC DWS Amsterdam i AVV Zeeburgia) słynie z produkcji takich „perełek” na masową skalę. Ci, którzy przegrywają rywalizację o kontrakty w miejscowej drużynie seniorów (która w Lidze Mistrzów stała się postrachem nawet dla najbogatszych), ruszają w świat. Tak właśnie było z Aschrafem, mimo że przypięto mu etykietkę „Talentu Przyszłości”.

O najbliższej przyszłości Holendra przesądził incydent, po którym został... zamknięty na noc w areszcie. Wprawdzie w toku postępowania zdołano wyjaśnić, że to nie on poturbował policjantkę w cywilu, która ośmieliła się nakrzyczeć na trzech juniorów Ajaksu, blokujących jej drogę swoim czarnym mercedesem, a wręcz starał się załagodzić spór, w jaki wdał się partner z drużyny Zakari El Azzouzi (według transfermarkt.de to jego... kuzyn), lecz jak w starym dowcipie – nieważne, czy ty kradłeś rower, czy tobie ukradli…

Skończyło się miesięcznym zawieszeniem w prawach zawodnika. A następnie rozstaniem (podobny los spotkał El Azzouziego, napastnika, który ostatnio występował w FC Volendam, a od 1 lipca jest do wzięcia za darmo).

W lecie 2016 roku El Mahdioui podpisał trzyletni kontrakt z Den Haag, korzystając na znajomości z byłym szefem szkolenia Ajaksu. Wim Jonk porównywał go do Andrei Pirlo, co – przyznacie – wszędzie szeroko otwierałoby drzwi.

- Achraf musi teraz dużo grać, zbierać minuty, nabierać rytmu meczowego. Oczywiście ma też słabe strony do poprawy, jak każdy chłopiec w tym wieku. U niego są to wybory, których dokonuje przy podaniach oraz w obronie. Musi stać się na boisku mądrzejszy – asekurował się z drugiej strony Jonk (cytowany przez stronę www.ad.nl).

El Mahdioui: z Den Haag do Trenczyna

El Mahdioui robił postępy, ale na tyle nieprzekonujące, że po zaledwie jednym sezonie został bez wielkiego żalu oddany do AS Trencin.

Tam wymagania i konkurencja nie były tak duże, więc po szybkiej aklimatyzacji rozegrał całkiem udany sezon, zdobywając w 30 meczach sześć goli i zaliczając cztery asysty (porównajcie to z urobkiem Yeboaha). Mało tego – zapracował na zaufanie kolegów i opaskę kapitańską (nosił ją już jako młodzieżowiec Ajaksu), prowadząc drużynę w eliminacjach Ligi Europy.

Rozbicie Górnika Zabrze (1:0 i 4:1) nie zrobiło aż takiego wrażenia, jak wynik dwumeczu z Feyenoordem Rotterdam (4:0, 1:1). Miejsce w szeregu pokazał Trenczynowi dopiero cypryjski AEK Larnaka (1:1, 0:3). Czego jednak El Mahdioui doświadczył w tych starciach, to jego.

24 maja skończy 25 lat, jest obunożny, ma 186 cm wzrostu. Kontrakt z Wisłą podpisał do 30 czerwca 2024 roku. Jest wyceniany przez transfermarkt na 350 tysięcy euro, co daje mu 46. miejsce w klasyfikacji najbardziej wartościowych piłkarzy słowackiej Fortuna Ligi. Czyli bez szału. Ale na kolejną szansę sobie zasłużył.

Pierwsze punkty u fanów Wisły już zrobił, witając się z nimi po polsku. I to z niezłym akcentem. Jaki zostawi na boisku?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto