Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Albert Rude: Mam nadzieję, że to będzie interesujący, ofensywny mecz

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
W piątek o godz. 20.30 Wisła Kraków podejmie kolejny zespół, z którym bezpośrednio walczy o awans do ekstraklasy. Na Reymonta przyjedzie Miedź Legnica, a trener „Białej Gwiazdy” Albert Rude jasno zapowiada, że interesują go tylko trzy punkty.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Jeśli chodzi o kontuzjowanych zawodników, to niewiele się zmieniło. Wciąż na liście nieobecnych są tacy piłkarze jak: Kamil Broda, Vullnet Basha, Patryk Gogół, David Junca, Igor Sapała, Bartosz Talar, Miki Villar. Do tego grona trzeba dopisać Jakuba Stępaka, który ma uraz więzadeł stawu łokciowego i jest w procesie rehabilitacji. Biorąc pod uwagę, że Anton Cziczkan musiał wyjechać na Białoruś w sprawach prywatnych, Wisła została zmuszona do zgłoszenia piątego już bramkarza w tym sezonie, czyli Kacpra Szewczyk, który w piątek usiądzie na ławce rezerwowych.

W niedawnym meczu z Arką Wisła zagrała dwie różne połowy. Jak sobie radzić z tym problemem? Skąd on się w ogóle wziął? Trener Albert Rude mówi na ten temat: - Gdy rozmawiamy o meczu z Arką, to zaczęliśmy ten mecz grać twarzą w twarz z nimi. Gdy jednak straciliśmy bramkę, nie wróciliśmy już do takiej gry. Byliśmy wyłączeni aż do 45 minuty. To oczywiście było związane z zarządzaniem emocjami. Rozmawialiśmy o tym w przerwie i w drugiej połowie znów włączyliśmy się do gry. Wyglądało to już totalnie inaczej.

Hiszpan dodaje również: - To nie jest kwestia trenerów, to nie jest problem, który mamy tutaj w Wiśle. W każdy jednym klubie, w którym byłem, np. w Monterrey. 55 tysięcy na trybunach. Inter Miami - wielki klub, projekt Davida Beckhama, mnóstwo presji. Wszędzie było tak samo. Duża presja i to, że zawodnicy zawsze musieli grać na wysokim poziomie. To są jednak ludzie, mają dobre, złe dni. Mają swoje zmartwienia. Są tylko ludźmi, nie są robotami. To, co możemy zrobić najlepszego, to być z nimi, stać za nimi jako cały klub. Kiedy oni poczują, że naprawdę jesteśmy z nimi, poczują mniejszą presję, będą popełniać mniej błędów i wszystko będzie łatwiejsze. Oczywiście z naszej strony pracujemy nad tym jako sztab, ale uważam, że każdy w klubie powinien być zaangażowany w to, żeby być razem z zawodnikami.

Szymon Sobczak do podstawowego składu?

W Gdyni świetne wejście na boisko zanotował Szymon Sobczak, który strzelił bramkę wyrównującą. On również bardzo dobrze zagrał w niedawnym meczu Pucharu Polski z Widzewem. Czy to oznacza, że w piątek może wystąpić od początku wspólnie z Angelem Rodado? Zapytany o to Rude, odpowiada: - To jasne, że Sobczak ma bardzo duży wpływ na naszą grę, gdy wchodzi z ławki na boisko. Jesteśmy oczywiście otwarci na grę dwoma napastnikami. To dla nas żaden problem. Np. w meczu z Widzewem całą dogrywkę graliśmy na trzech napastników. Oczywiście ocenimy naszą sytuację, wszystkie opcje, żeby wystawić jak najlepszą jedenastkę, żeby zdobyć trzy punkty.

Kto na prawą obronę w Wiśle Kraków?

Ciekawie wygląda rywalizacja na prawej obronie, gdzie ostatnio rotują się Bartosz Jaroch i Dawid Szot. Ten ostatni rozpoczął mecz w Gdyni w podstawowym składzie, ale popełnił brzemienny w skutkach błąd. Czy to będzie kosztować tego zawodnika miejsce w podstawowej jedenastce? Niekoniecznie, bo Rude na temat podejmowania ryzyka, błędów swoich zawodników mówi: - Myślę, że mamy bardzo dużą rywalizację na większości pozycji, a prawa obrona jest jedną z tych pozycji. Oczywiście Szot popełnił błąd w ostatnim meczu, ale moi zawodnicy mogą popełniać błędy. Jeśli im tego zabronimy, to będzie niemożliwe, żeby grali w taki sposób, w jaki chcemy. Jeśli wychodzimy do wysokiego pressingu, to musimy brać pod uwagę, że mogą pojawić się błędy. Dla mnie najważniejsze było to, że zespół stanął za nim, pomógł mu wrócić do gry. Dostał wsparcie. Po stracie bramki on wrócił do gry i prezentował się dobrze aż do momentu zmiany.

Trener Miedzi zapowiada ofensywną grę

Miedź na pewno nie przyjedzie do Krakowa tylko się bronić. Jej trener Radosław Bella zapowiada wręcz, że interesuje go tylko zwycięstwo. Albert Rude zapytany czy w związku z tym spodziewa się otwartej gry rywali, odpowiada: - Oczywiście dostałem te informacje o tym, co trener rywali powiedział. Mam nadzieję, że to będzie interesujący, ofensywny mecz, w szczególności dla naszych kibiców. Wiemy, że oni próbują grać na dwie fałszywe „dziewiątki”, starają się być agresywni w środku i w polu karnym. Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Na prowadzenie gry. Będziemy próbować być agresywnym z piłką i bez piłki od pierwszych minut. Jeśli oni przyjadą z takim nastawieniem, to będzie bardzo interesujący mecz dla naszych kibiców.

Albert Rude wspiera zawodników

Wiadomo, że z racji sytuacji kadrowej w piątek na pewno w bramce Wisły stanie Alvaro Raton. Trener Albert Rude był jednak pytany o tego zawodnika i jego ewentualną przyszłość w pierwszym składzie. Powiedział na ten temat: - Tak jak powiedziałem, bardzo wspieram swoich zawodników nawet gdy popełniają błędy, bo każdy piłkarz, każdy zespół popełnia błędy. Dla trenera najważniejsze jest jednak, żeby wspierać swoich zawodników. Oczywiście analizujemy jak być lepszym, jak poprawiać błędy każdego piłkarza. Czy to dotyczy Alvaro, środkowego obrońcy czy napastnika, który może strzelać więcej bramki czy skrzydłowych, którzy mogą grać więcej jeden na jednego. To jest oczywiście wysoki poziom. To jest duża rywalizacja i jeśli niektórzy zawodnicy będą popełniać tych błędów więcej, wskoczy za nich ktoś inny. Ale mogę powiedzieć, że w tym meczu on będzie grał.

Będzie sparing ze Stalą Rzeszów

Po meczu z Miedzią nadejdzie przerwa na mecze reprezentacji. Zapytany jak będzie wyglądał ten czas w Wiśle, jej trener mówi: - Najważniejsze jest obecnie to, żeby zrozumieć jak bardzo ważny mecz czeka nas przed przerwą na reprezentację. Musimy zdobyć trzy punkty przed naszą publicznością, w naszym domu. Po nim będziemy planować wyrównać obciążenia. Zagramy towarzyski mecz ze Stalą i zagrają ci, którzy teraz mają mniej minut. Oczywiście bardzo ważne jest to, żeby zawodnicy odpoczęli w przerwie na reprezentację. Ale teraz najważniejsze jest zwycięstwo przed tą przerwą. To będzie ważne zarówno dla naszego celu jak i nastawienia do tego, co czeka nas po przerwie na reprezentację.

Przerwa na kadrę to ma być również czas na dojście do pełnej sprawności większości zawodników, którzy leczą obecnie urazy. Albert Rude na ten temat powiedział: - Mam nadzieję, że większość zawodników, którzy są obecnie kontuzjowani wrócą po przerwie na reprezentację. Jeśli popatrzycie na nasz terminarz w kwietniu, to zobaczycie, że jest bardzo ciężki. Jest mnóstwo wyzwań przed nami, mnóstwo meczów na wyjazdach i będziemy potrzebować dużej liczby zawodników.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Albert Rude: Mam nadzieję, że to będzie interesujący, ofensywny mecz - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto