- Nie jestem zadowolony z tego, że nie gram, ale staram się robić swoje - mówi Alan Uryga. - Jestem w pełni zaangażowany w treningi i czekam na szansę. Ostatnio trener wziął mnie do kadry na mecz z Górnikiem, więc to jest dla mnie sygnał, że dostrzega moją ciężką pracę na treningach i w czasie meczów rezerwy.
Rzeczywiście, Uryga traktuje grę w rezerwach bardzo poważnie. Najlepszy tego dowód dał w ostatnim meczu z BKS-em Bochnia, w którym ustrzelił hat tricka. - Te trzy bramki to dla mnie promyczek nadziei na lepszą przyszłość po ostatnich miesiącach, których nie zaliczę do udanych - mówi piłkarz.
Uryga przyczyny swojej sytuacji upatruje we wspomnianym urazie. - Gdybym był zdrowy, to nie startowałbym do walki o miejsce z niższego poziomu niż Michał Nalepa, Paweł Stolarski czy Patryk Fryc - tłumaczy piłkarz. - Oni w swoje szanse dostają. Myślę, że gdybym normalnie przygotowywał się do sezonu, też miałbym możliwość gry.
Zawodnik przyznaje, że czasami emocje w nim buzują, że chciałby jak najszybciej zagrać w meczu ekstraklasy. W jego wieku to normalna sprawa, ale musi być cierpliwy.
- Każdy młody zawodnik do takich spraw podchodzi z gorącą głową - mówi szczerze Uryga. - Chce grać jak najwięcej. Dobrze jest w takiej sytuacji mieć obok siebie osobę lub osoby z większym doświadczeniem życiowym, które potrafią porozmawiać, podnieść na duchu czy czasami zahamować niepotrzebne emocje. Ja takie osoby w swoim otoczeniu na szczęście mam. Dużo dają mi rozmowy z trenerem Marcinem Broniszewskim. Również z moim menedżerem, Konradem Gołosiem, który bardzo mi pomaga i tonuje czasem moje emocje, gdy robią się one zbyt duże.
Uryga czeka na swoją szansę i nie myśli na razie o zmianie otoczenia. - Chcę przejść z drużyną zimowe przygotowania i po takim okresie powalczyć o miejsce. Jeśli wiosną nadal nie udałoby mi się przebić, to dopiero wtedy można będzie zastanowić się nad zmianą klubu. Mam jednak nadzieję, że to nie będzie konieczne i zostanę w Wiśle. Wierzę też, że pokażę się trenerowi w najbliższym sparingu z Trencinem i być może zagram jeszcze w ekstraklasie w tym roku - kończy piłkarz.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?