Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła już myśli o Widzewie

Bartosz Karcz
Andraż Kirm
Andraż Kirm Andrzej Banaś
Po dwóch zwycięstwach na początek ligowej wiosny w ekstraklasie piłkarze Wisły Kraków mają apetyty na kolejną wygraną i utrzymanie pozycji lidera. Już w najbliższą sobotę "Biała Gwiazda" podejmie przy ul. Reymonta Widzew Łódź, a plan na ten mecz jest oczywisty - kolejne trzy punkty. Przygotowania do pojedynku z zespołem Czesława Michniewicza idą pełną parą.

Podobnie jak w poniedziałek, tak i wczoraj wiślacy nie trenowali na swoich obiektach, ale przenieśli się w okolice Wawelu, gdzie na sztucznej nawierzchni stadionu Nadwiślana znaleźli bardzo dobre warunki do pracy. Trener Robert Maaskant wybór treningów na sztucznej trawie tłumaczy obawami o zdrowie swoich podopiecznych. Jak na razie boisko przy ul. Reymonta jest twarde i łatwo w takich warunkach o odniesienie kontuzji.

Zobacz także: Siła Wisły: pomoc i szeroka kadra
Trening był bardzo intensywny i trwał aż dwie godziny. Początkowo było trochę zajęć z piłką, a później trener Maaskant podzielił zespół na dwie jedenastki i zarządził grę na całym boisku. Mimo iż była to jedynie gra treningowa, to zawodnicy potraktowali ją bardzo poważnie. Widać, że walka o miejsce w składzie (choćby w meczowej osiemnastce) idzie na całego. Ci zawodnicy, którzy wydają się na chwilę obecną bliżej gry w wyjściowej jedenastce, pokazali jednak, że na to zasługują, i wygrali aż 5:0. Strzelecką formą błysnęło dwóch zawodników. Trzy bramki były autorstwa Andraża Kirma, który potwierdził, że jest w wysokiej formie. Dwa trafienia dorzucił natomiast Andres Rios, który w zespole teoretycznie silniejszych zagrał w miejsce Patryka Małeckiego.

"Mały" był jednym z tych zawodników, którzy nie trenowali. Przypomnijmy, że przeziębieni są Radosław Sobolewski i Wojciech Łobodziński, a kontuzje ciągle leczą Rafał Boguski i Serge Branco. Do zajęć wrócił natomiast Michaił Siwakow, który jeszcze w poniedziałek zmagał się z infekcją górnych dróg oddechowych, ale wczoraj poczuł się już na tyle dobrze, że mógł normalnie trenować. Pozostali piłkarze powinni wkrótce wznowić zajęcia i będą gotowi na sobotni mecz.

W treningu wziął oczywiście udział również Sergiej Pareiko. Estoński bramkarz Wisły, który na początku sezonu jest w bardzo wysokiej formie, miał wczoraj powody do radości, albowiem do klubu wpłynęło dla niego powołanie do reprezentacji Estonii na najbliższe dwa mecze. 25 marca Estonia w towarzyszkiej potyczce zmierzy się z czwartą drużyną świata, Urugwajem. 29 marca Estończycy zagrają już mecz o stawkę, czyli w eliminacjach mistrzostw Europy, a ich rywalem będzie Serbia.

Zanim jednak Sergiej Pareiko pojedzie na mecze swojej reprezentacji, bramkarza czekają jeszcze obowiązki w klubie. Najbliższe już w sobotę. Warto wspomnieć, że trwa sprzedaż biletów na mecz z Widzewem. Wejściówki cieszą się sporym zainteresowaniem, o czym świadczy choćby fakt, że na sektor G, gdzie zasiadają najgłośniejsi kibice "Białej Gwiazdy", zostało już tylko kilkaset sztuk. Przypomnijmy, że bilety na mecz z łodzianami można kupować w Strefie Kibica na Stadionie im. Henryka Reymana w godz. 11-20.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Brutalna wojna o turystę. Kto podpala meleksy?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
MPK Kraków - wszystko o zmianach w komunikacji Krakowa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła już myśli o Widzewie - Myślenice Nasze Miasto

Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto