Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Can-Pack w ćwierćfinale!

Wojciech Batko
Erin Phillips poczynała sobie w piątek wręcz koncertowo!
Erin Phillips poczynała sobie w piątek wręcz koncertowo! Janek Hubrich
W minionym sezonie koszykarki Wisły Can-Pack zagrały w elitarnym Final Four Euroligi. W bieżącym są już w ćwierćfinale tych rozgrywek! W piątek bowiem po raz drugi, tym razem na wyjeździe, pokonały rosyjską Nadieżdę Orenburg. Tym samym kwestię ćwierćfinałowej promocji "załatwiły" szybciej, niż się spodziewano przed konfrontacjami z "Nadzieją". Kiedy akcentowano siłę Amerykanek w orenburskiej ekipie i wzrastającą formę całej drużyny. Okazało się jednak, że lepsze gwiazdy i zespół (jako kolektyw) ma "Biała Gwiazda".

- Wygraliśmy dzięki inteligentnej defensywie i zespołowości poczynań. Dla mnie gwiazdami były Phillips, Powell oraz cała drużyna w sferze taktycznej - powiedział zaraz po wczorajszym spotkaniu trener Jose Ignacio Hernandez, po czym został "porwany" przez koszykarki i współpracowników, gdyż radość całej ekipy nie miała granic! Wszystko więc dobre, co się dobrze kończy. Zaczęło się bowiem nieszczególnie, gdyż gospodynie "rzuciły" się na wiślaczki tak samo jak one na rywalki w meczu wtorkowym.

Wisła Can-Pack: jeśli mamy 4. kwartę to pora na dopalacze

W 3 min było już 9:0, a w piątej 16:4. Dla krakowianek (na 9:2) pierwsza trafiła w 3 min Powell, po wcześniejszych aż 9 nieskutecznych próbach rzutowych (Kobryn i Powell po 3 razy, Phillips 2, Leuczanka 1). Na szczęście w porę przyszło otrzeźwienie (retusze taktyczne) i już w 13 min (rzut Leciejewskiej) przyjezdne wyrównały (po 25). By za moment ("trójka" Pawlak) po raz pierwszy w meczu prowadzić (28:25). Jednakże w tej kwarcie, ale po raz drugi i ostatni w meczu, wiślaczki dały się zaskoczyć i po 18 min na plusie znowu była Nadieżda (38:30). Głównie dzięki skuteczności duetu Charles - Owczarenko. Błyskawicznie jednak krakowianki "pozytywnie zareagowały" i jeszcze przed przerwą zmniejszyły straty do zaledwie czterech "oczek" (38:34).

W trzeciej kwarcie zespoły nie potrafiły "odskoczyć" wynikowo, a Wisła konsekwentnie wysoko się broniła i długo rozgrywała akcje ofensywne. Decydujące ciosy zadała natomiast między 35 i 38 min, kiedy ze stanu 54:54 doprowadziła do przewagi 66:60 (m.in. "trójki Pawlak, Phillips i Powell). W desperacji najpierw piłkę zgubiła Charles, potem źle podała Owczarenko, a Leuczanka odpowiedziała "trójką" i na 65 sekund przed końcem rezultat 69:60 przesądzał sprawę awansu!

Nadieżda Orenburg - Wisła Can-Pack Kraków 63:72 (22:14, 16:20, 14:17, 11:21) Stan play-off (do 2 zwycięstw): 0:2, czyli awans Wisły do ćwierćfinału Euroligi.

Sędziowali: Milan Brziak (Słowacja), Igor Mitrovski (Macedonia) i Tomislav Kovacić (Słowenia).

Widzów: 2500.

Nadieżda: Charles 19, Wieremiejenka 15 (2x3), Owczarenko 13 (1x3), Sapowa 5 (1x3), Biersieniejewa 0 - Burik 4, Baranowa 3 (1x3), Christon 2, Hammon 2, grały też Snicyna i Zakałużnaja. Trener: Władimir Kołoskow.

Wisła: Phillips 22 (6x3), Powell 17 (1x3), Leuczanka 9 (1x3), Kobryn 5, Jelavić 4 - Pawlak 11 (3x3), Leciejewska 4, grała też Baśko. Trener: Jose Ignacio Hernandez.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Grali w karty. W ruch poszedł scyzoryk**

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto