Wieża widokowa na Mosornym Groniu w Zawoi. Kiedy otwarcie? NOWE ZDJĘCIA 24.10

- Jeśli warunki pogodowe się nie zepsują, prace zakończymy pod koniec października, na początku listopada - mówi Marcin Pająk, wójt gminy Zawoja. - Nie wiem, czy uda nam się otworzyć wieżę na ten sezon zimowy. Być może, to zależy od warunków. Jednak na pewno w przyszłym roku na wiosnę zapraszamy wszystkich gości na podziwianie pięknych widoków z Mosornego Gronia - dodaje.

Wieże widokowe gęsto wyrastają w ostatnich latach w polskich górach i na pogórzach. W pobliżu Zawoi jest wieża w Stryszawie - w kompleksie wypoczynkowym Beskidzki Raj (na Surzynówce), swoją wieżę ma Lipnica Wielka (na Marysinej Polanie). Pomiędzy nimi stanął teraz obiekt na Mosornym Groniu (1045 m n.p.m.), skąd tak czy inaczej rozpościera się wspaniały widok na królową Beskidów - Babią Górę.

- Dlaczego wieża tutaj? Jest to związane z naszą koncepcją, żeby z masywu Mosornego Gronia stworzyć dość dużą atrakcję turystyczną - tłumaczy wójt Zawoi. - Na dzień dzisiejszy jest wyciąg Polskich Kolei Linowych, do tego w masywie znajdują się nasze trasy rowerowe. Tutaj Babiogórski Park Narodowy planuje zbudować budynek edukacji parkowej, aktywnie stara się o pieniądze na tę inwestycję. Dyrektor mówił, że jest na to duża szansa. Wieża widokowa ma dodatkowo uatrakcyjnić pobyt na Mosornym Groniu. Ludzie lubią zdobywać góry, a tym, którzy wjeżdżają tutaj wyciągiem, wspięcie się na wieżę zapewni odrobinę wysiłku.

Wyciąg wyjeżdża na szczyt. Teraz działa w weekendy (od piątku do niedzieli), sezon jest tu zimą, no bo Mosorny Groń to ośrodek narciarski. Obok górnej stacji kolejki znajduje się restauracja. No i teraz także wieża.

Konstrukcja jest stalowa. Trochę tej stali ma jednak zniknąć pod drewnianymi belkami, którymi zostanie obudowana. W tym momencie gotowy jest drewniany dach, przygotowywany jest montaż belek na balkonie widokowym.

Koszt inwestycji to około 1,4 mln zł. Przy czym 85 procent to środki z Unii Europejskiej, z programu Interreg V-A Polska-Słowacja 2014-2020. - Wkład własny sfinansowaliśmy ze środków, które dostaliśmy z funduszu dla gmin górskich - informuje Marcin Pająk.

Ostateczna forma wieży będzie okrojoną wersją pierwotnego projektu, który zakładał dodatkową funkcję. Miała ona wyróżniać wieżę na Mosornym spośród innych tego typu obiektów. Wójt zresztą ma nadzieję, że plan uda się kiedyś zrealizować: - Docelowo, myślę, że po pięciu latach, będziemy myśleć o zjeżdżalni ze szczytu wieży.

Sportowy24.pl w Małopolsce