Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie zamieszanie z tramwajem do Górki Narodowej

Redakcja
Tak ma wyglądać nowy węzeł komunikacyjny, w którym nowa linia tramwajowa do Górki Narodowej przetnie ul. Opolską. Powstanie nowe, dwupoziomowe skrzyżowanie
Tak ma wyglądać nowy węzeł komunikacyjny, w którym nowa linia tramwajowa do Górki Narodowej przetnie ul. Opolską. Powstanie nowe, dwupoziomowe skrzyżowanie Fot. ZDMK
Zapowiadana od lat budowa torowiska z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej wciąż się nie rozpoczyna, ale rosną jej koszty. Krakowscy urzędnicy podpisali aneks do umowy z wykonawcą tej kluczowej linii tramwajowej, zlecając mu dodatkowe prace projektowe za ponad pół miliona złotych.

Przypomnijmy, że zgodnie z pierwszą umową, podpisaną w 2017 r., konsorcjum firm Intercor i Tor-Krak miało otrzymać od miasta za zaprojektowanie i zrealizowanie inwestycji sumę 326 mln 225 tys. zł.

Z kontroli przeprowadzonej przez pracowników Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT) wynika jednak, że „w wyniku zmian w umowie z 22.05.2017 roku, jej wartość zwiększyła się o 560 880 złotych brutto”.

Z informacji pojawiających się w raporcie pokontrolnym CUPT wynika, że te kolejne ponad pół miliona złotych wykonawcy mają dostać m.in. za wykonanie dodatkowych prac projektowych oraz dostosowanie już wykonanej dokumentacji do... „zakładanego zwiększenia częstotliwości kursowania na projektowanej linii”.

W Zarządzie Dróg Miasta Krakowa (jednostka ta powstała w Krakowie po likwidacji Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu) przekonują, że już po ogłoszeniu przetargu i wyborze wykonawcy torowiska do Górki Narodowej, zmieniły się zasady funkcjonowania komunikacji.

Krakowskie tramwaje od 2018 r. zaczęły kursować częściej, czyli (w zależności od linii) co 7,5 i co 15 minut - zamiast co 10 i 20 minut.

Dlatego - zdaniem urzędników - trzeba projektować dodatkowe elementy (m.in. tzw. podstację trakcyjną, odpowiadającą za zasilanie sieci trakcyjnej) tak, by nowa linia była przygotowana do częstszych - niż wcześniej zakładali - kursów. Zaskoczenia całą sytuacją nie kryją jednak radni miejscy.

- Kontrowersyjny jest tu brak perspektywicznego myślenia u urzędników. Biorąc pod uwagę zwiększającą się liczbę mieszkańców na północy miasta i panujące tam problemy komunikacyjne, powinni od razu zaplanować intensywniejsze wykorzystanie linii do Górki Narodowej - mówi Michał Drewnicki, radny miejski (PiS). Zgodnie z obecnymi założeniami, z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej w ciągu godziny dojeżdżać ma 30 tramwajów. Czyli średnio jeden tramwaj do dwie minuty.

Wciąż nie wiadomo kiedy to nastąpi, bo rosną nie tylko koszty całej inwestycji, ale zwiększa się jej opóźnienie.

Wciąż bez pozwolenia

Jeszcze w ubiegłym roku podlegli prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu urzędnicy wielokrotnie chwalili się postępami w przygotowaniach do rozpoczęcia robót budowlanych.

I przekonywali, że fizycznie inwestycja rozpocznie się w końcu w 2018 r. Ale - podobnie jak w przypadku kilku innych kluczowych projektów transportowych - zapowiedzi te nie zostały spełnione.

Wybrani wykonawcy wciąż nie mają najważniejszego dokumentu - zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (ZRiD). Jak już informowaliśmy, postępowanie w sprawie jego wydania zostało wstrzymane.

Wykonawcy musieli uzupełnić „dokumentację merytoryczno-techniczną”. Jak zaznaczali niedawno pracownicy Zarządu Dróg Miasta Krakowa, „inwestycja została przekazana do ponownej oceny do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska”.

Urzędnicy miejscy szacują obecnie, że wydanie ZRiD „możliwe będzie najwcześniej na przełomie drugiego/trzeciego kwartału 2019 roku”. Nie są jednak w stanie odpowiedzieć na pytanie, kiedy dokładnie rozpocznie się budowa linii tramwajowej do Górki Narodowej.

Stanie się to prawdopodobnie najwcześniej w sierpniu lub wrześniu. Choć i te daty nie są pewne.

Główne założenia

W ramach całej inwestycji, ma zostać wybudowane torowisko o łącznej długości około 5,5 km. Z pętli Krowodrza Górka poprowadzone zostanie na północ, przez nowe, dwupoziomowe skrzyżowanie z ulicą Opolską. Na wysokości ul. Pachońskiego skręci na wschód i przez ulicę Siewną dojedzie do ul. Bociana. Tam z kolei skręci na północ. Pętla będzie znajdować w pobliżu al. 29 Listopada. Projekt zakłada także m.in. budowę 5 km nowych dróg i rozbudowę ulic: H. Pachońskiego, Siewnej, Bociana.

Torowisko do Górki Narodowej ma być wybawieniem dla zmagających się z problemami komunikacyjnymi mieszkańców północnej części miasta. Dzięki niemu zyskają możliwość szybkiego i sprawnego dojazdu - przez Krowodrzę - do centrum. Biorąc pod uwagę dotychczasowe opóźnienia, pierwsze tramwaje do Górki Narodowej dojadą jednak zapewne najwcześniej w 2021 roku.

Autor: Joanna Urbaniec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wielkie zamieszanie z tramwajem do Górki Narodowej - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto