Wieczysta Kraków – Nadwiślan Kraków 9:0 (6:0)
Bramki: 1:0 Madejski 4, 2:0 Majewski 14, 3:0 Majewski 16, 4:0 Peszko 35 karny, 5:0 Krasuski 37, 6:0 Guzik 38, 7:0 Szewczyk 53, 8:0 Zieliński 80, 9:0 Peszko 90+3.
Wieczysta: Miśkiewicz - Guzik, Kołodziej (46 Kalemba), Jampich, Frańczak – Krasuski (46 Zieliński), Pietras (46 Gawęcki), Majewski (71 Buras) – Madejski (61 Kwiecień), Szewczyk, Peszko.
Nadwiślan: Zachariasz – Jędrzejowski (89 Błoński), Smoleń, Grochola, Lepiarz – Ścieszka, Zevallos, Sala (61 Czarnik), Sawczuk (46 M. Tokarz) – Luty (76 P. Tokarz), Szymański (46 Ładowski).
Sędziował: Miłosz Bratek. Mecz bez publiczności. Żółte kartki: Miśkiewicz, Kalemba - Sala.
Wieczysta wygrała 11. ligowy mecz i z kompletem punktów oczywiście przewodzi w tabeli grupy II. Nadwiślan nie sprawił problemów gospodarzom, w których szeregach po raz kolejny gole strzelali byli reprezentanci Polski: Sławomir Peszko i Radosław Majewski.
Faworyt – tak jak zazwyczaj – szybko objął prowadzenie. Po dalekim zagraniu Kołodzieja (z własnego przedpola) Madejski w bocznym sektorze „16” gości zwiódł rywala, przełożył piłkę na lewą nogę i kopnął do siatki. Potem – w odstępie 2 minut - dwa ładne gole zdobył Majewski (to już jego specjalność w tej drużynie). Najpierw mocnym uderzeniem z pierwszej piłki w bliższy róg wykorzystał prostopadłe podanie Guzika, potem jeszcze efektowniej huknął z woleja z 15 m po wrzutce Frańczaka.
Po chwili były reprezentant Polski mógł skompletować hat-tricka, ale na rozmokłej murawie nie trafił czysto w piłkę (17 min). Przed przerwą miał jeszcze kilka prób, m.in. w 31 min nie sięgnął wślizgiem futbolówki, a w 34 min jego strzał wolejem z bliska obronił Zachariasz.
W tym ostatnim przypadku było dla Nadwiślanu tylko chwilowe odroczenie wyroku. W kontynuacji tej akcji Peszko został sfaulowany w polu karnym, „11” sam pewnie wykonał, zdobywając dla miejscowych czwartą bramkę. Trzy minuty później było już 6:0: najpierw Krasuski „podcinką” wykończył ładną akcję, następnie Guzik trafił po zagraniu z lewej strony Peszki.
W II połowie takich fajerwerków strzeleckich już nie było. Na początku gola zdobył Szewczyk, po kombinacyjnym rozegraniu kornera (asysta Madejskiego) poradził sobie przed bramką z kilkoma rywalami. Kolejna bramka padła dopiero w 80 min – po wrzutce Frańczaka celnie z bliska główkował Zieliński. A w 90+3 min wynik na 9:0 ustalił Peszko, precyzyjnym strzałem głową w dalszy róg finalizując dośrodkowanie Burasa.
Po przerwie goście w końcu konkretne szanse na gole. Po kontrze strzał Ścieszki Miśkiewicz jednak obronił (51 min), w zamieszaniu po rożnym z 12 m spudłował Czarnik (76 min).
Dni Lawinowo-Skiturowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
