Garbarnia II Kraków - Wieczysta Kraków 2:4 (2:0)
Bramki: 1:0 Malik 30, 2:0 Laskoś 40, 2:1 Misak 53, 2:2 Misak 61, 2:3 Bąk 73, 2:4 Majewski 90+2.
Garbarnia II: Kieliszek - Warczak (46 Kowalczyk), Kardas, Laskoś, Bentkowski (70 Kowalski) - Surma, Janik, Kołton (46 Purcha), Malik, D. Zalejski - Grzybowski (46 Kuczera, 81 Ciuruś).
Wieczysta: Plewka - Bąk, Michalski, Jampich - Linca (46 Frańczak), Pietras (55 Kołodziej), Gamrot (66 Szewczyk), Kumah - Misak (90 Nowicki), Majewski (90+4 Urbański), Peszko.
Sędziował: D. Paul (Kraków). Żółte kartki: Peszko, Majewski. Czerwona kartka: Michalski (51, faul). Widzów: 500.
Szok! Szok przeżyli piłkarze Wieczystej w I połowie, gdy zderzyli się z rywalem, który nie miał przed nimi respektu, grał agresywnie w defensywie, dużo szybciej. Zawodnicy Garbarni II - wśród nich siedmiu młodzieżowców - grali blisko przeciwników, nie dopuszczali do tego, by faworyt się rozhulał. Mało tego, Wieczysta miała olbrzymie problemy ze zbudowaniem akcji, oddaniem strzału! W końcu wykonał go w 23 min Bąk, ale to, co najważniejsze w I połowie dopiero się zbliżało...
- Tempo, garbulki! - huknął na miejscowych sędzia, gdy ociągali się z wyrzuceniem piłki z autu. Tak zaczęła się akcja, w której dalszym ciągu Bentkowski dośrodkował z lewej strony, a Malik głową pokonał Plewkę. 1:0!
Riposta Wieczystej mogła być szybka, bo już po trzech minutach. Misak wyłożył futbolówkę jak na tacy Peszcze, ale ten fatalnie spudłował. Za chwilę kapitan Wieczystej wykonał zryw z kolejnym niecelnym uderzeniem. A garbarze? Wywalczyli rzut rożny, wykonał go Kołton, a Laskoś zagłówkował do siatki.
Stoper Garbarni II tuż przed przerwą wykonał jeszcze ważną interwencję w obronie, zdejmując w polu karnym piłkę z nogi Peszce. No i tak, po pierwszej połowie było 2:0!
Druga zaczęła się... okazją gospodarzy - w kontrze wyprowadzonej po kornerze Wieczystej. Strzelał D. Zalejski, obronił Plewka. A po chwili goście zostali w dziesiątkę! Michalski stracił piłkę blisko własnej bramki, no i sfaulował rywala, za co otrzymał oczywistą czerwoną kartkę.
Efektem tej sytuacji był jeszcze rzut wolny, po którym strzał Laskosia wyjął spod poprzeczki Plewka.
Wieczysta znalazła się w trudniejszej sytuacji, na co zareagowała... natychmiastowym golem. Zdobył go z dobitki Misak. A goście zaczęli wkładać w grę zdecydowanie więcej serca i sił. Zaczęli nękać garbarzy atakami, walczyć o piłkę - czego zupełnie w I połowie nie było. No i w 61 min było już 2:2, gdy Misak doskoczył do Kieliszka, zabrał bramkarzowi Brązowych piłkę i kopnął do siatki.
W kolejnych minutach golkiper gospodarzy bronił rewelacyjnie! Sam na sam z Peszką, strzał z bliska Bąka, uderzenie Majewskiego z kilkunastu metrów. To wszystko mogły być gole, ale wynik się nie zmieniał.
Aż w 73 min w ekipie Wieczystej nastąpił wybuch radości. To była kontra, w finale której Peszko dośrodkował spod końcowej linii, a Bąk dał prowadzenie gościom.
Garbarze starali się jeszcze zmienić losy meczu, ale to do Wieczystej należało ostatnie słowo. Konkretnie do Majewskiego, który na koniec popisał się ładnym wolejem.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?