Wieczysta II Kraków chce iść za ciosem. Wiosną w V lidze będzie walczyć o czwarty z rzędu awans

Wieczysta II to beniaminek, ale patrząc na wcześniejsze wyniki i potencjał kadrowy, należało ją zaliczyć do grona faworytów. Z tego zadania zespół prowadzony przez trenera Łukasza Kubika wywiązał się bardzo dobrze, zresztą po raz kolejny. Łączny bilans trzech i pół sezonów robi wrażenie - 87 ligowych meczów (od klasy B do V ligi) to aż 81 zwycięstw, 3 remisy i tylko 3 porażki.

Jesienią w V lidze krakowski zespół w 15 meczach zdobył 35 punktów (11 wygranych, 2 remisy, 2 porażki), strzelił najwięcej bramek w lidze (56, czyli prawie 4 na mecz). Na półmetku rozgrywek o trzy punkty wyprzedza Pcimiankę Pcim (ma zaległe spotkanie, ale dużo gorszy bilans bramkowy od Wieczystej II) i spadkowicza Radziszowiankę Radziszów.

- Jestem zadowolony z wyniku, choć oczywiście tych kilka punktów mogło być więcej. Na początku tworzenia tej drużyny założyliśmy sobie awans do czwartej ligi. Jesteśmy coraz bliżej tego celu i wierzę, że go osiągniemy - mówi trener Łukasz Kubik. - Zespół naprawdę ma potencjał na grę na wyższym szczeblu. W Pucharze Polski w podokręgu odpadliśmy z Wiślanami Jaśkowice (III liga - przyp.), choć nie odstawaliśmy, graliśmy jak równy z równym. Trochę żal, że skończyło się porażką.

Po jesiennej części V-ligowych rozgrywek czołowa trójka w tabeli grupy zachodniej ma sporą przewagę nad resztą (4. Węgrzcanka ma 26 pkt). W tym momencie wiele wskazuje na to, że to te trzy drużyny powalczą o dwa premiowane przepustką miejsca - Czołówka wykrystalizowała się, wiadomo, o co kto będzie walczył. Chcemy nie tylko awansować, ale też zająć na koniec pierwsze miejsce. Na wiosnę mamy korzystny terminarz, z tymi najgroźniejszymi przeciwnikami zagramy u siebie - dodaje trener.

Czy zespół kadrowo na wiosnę będzie mocniejszy? Ewentualne zmiany w składzie Wieczystej II (teraz regularnie trenuje 22 zawodników) uzależnione są od ruchów w pierwszym zespole, pierwszych konkretów można się spodziewać w styczniu. Niemniej w rezerwach jest trzon, który ma na koncie kilka awansów, od klasy B. Jak mówi trener, mieszanka rutyny (w składzie są "ligowcy", jak choćby Piotr Madejski) z młodością daje dobry efekt.

- Wiadomo, że rezerwy są specyficzną drużyną, bo trzeba w niej znaleźć miejsce dla zawodników z pierwszego zespołu, oni są priorytetem. Nie zdarzyło się, żebyśmy ostatnio zaczęli dwa kolejne mecze w tym samym składzie. To nam jednak nie przeszkadzało, wszystko dobrze funkcjonowało. Najważniejsze, że nie ma nieporozumień, wszyscy wiedzą, co mają robić. Ci młodzi są świadomi swojej roli w drużynie, a starsi na tyle doświadczeni, że wszyscy się dogadują - mówi.

Runda wiosenna w grupie zachodniej V ligi ma rozpocząć się marcu 2024 roku.