Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew - Wisła. "Biała Gwiazda" wreszcie wygra?

Bartosz Karcz
Ostatnie zwycięstwo piłkarze Wisły odnieśli w derbach Krakowa.
Ostatnie zwycięstwo piłkarze Wisły odnieśli w derbach Krakowa. fot. Wojciech Matusik
Wisła nie wygrała meczu od pięciu kolejek. Dzisiaj będzie miała okazję przerwać fatalną serię, bo zagra z najsłabszym zespołem w lidze.

Od 23 lutego i derbów z Cracovią piłkarze Wisły czekają na zwycięstwo. Po pokonaniu "Pasów" przyszły trzy porażki i dwa remisy. Dziś podopieczni trenera Franciszka Smudy będą chcieli przerwać tę serię. Okazja wydaje się być idealna, bo "Biała Gwiazda" zagra na stadionie najsłabszego zespołu ekstraklasy, Widzewa Łódź. Początek spotkania o godz. 18.

Trener wiślaków ma swoją teorię na temat serii meczów bez wygranej. - Gdy mieliśmy wszystkich piłkarzy zdrowych, to z każdym mogliśmy wygrać. Teraz, kiedy są kontuzje, czasami nie mamy pięciu zawodników do grania, to jest problem - mówi Franciszek Smuda.

W Łodzi szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" znów nie będzie miał pełnego składu. Kontuzjowany jest Dariusz Dudka. Drobne problemy zdrowotne ma Łukasz Garguła, ale dziś powinien zagrać. Na boisko wraca natomiast Arkadiusz Głowacki, który ma wprowadzić spokój w poczynania zespołu.

W bramce na pewno zobaczymy Michała Miśkiewicza, który już pozbierał się po meczu z Zagłębiem Lubin, w którym popełnił kilka poważnych błędów. W Łodzi będzie chciał udowodnić, że słabsza postawa w poniedziałek była jedynie wypadkiem przy pracy.

Wczoraj zresztą Smuda przypomniał przypadek bramkarza Artura Sarnata, który w 2001 roku, właśnie na stadionie Widzewa, popełnił dwa poważne błędy, po których Wisła przegrała 2:3 (od tamtej pory Widzew nie wygrał meczu z Wisłą).

- Artur wpuszczał wtedy gole pod pachą, ale w następnym meczu, z Barceloną, zagrał fantastycznie. Dlatego Michał dostanie szansę, żeby naprawił na Widzewie to, co zepsuł w Lubinie - mówi Smuda.

Widzew zamyka tabelę, nie wygrał spotkania w tym roku (a w ogóle od trzynastu kolejek), ale lekceważyć go nie można. Łodzianie zagrali niezły ostatni mecz (1:1 na stadionie Cracovii), a nie tak dawno w starciu z Lechem odrobili dwie bramki i zremisowali 2:2. To zespół, który ma momenty dobrej gry, więc wiślacy, jeśli chcą wygrać, będą musieli się mocno sprężyć.

Przypuszczalny skład Wisły: Miśkiewicz - Burliga, Głowacki, Nalepa, Bunoza - Uryga, Stjepanović - Chrapek, Stilić, Garguła - Paweł Brożek.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto