Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wicemarszałek Małopolski: Walka o środowisko zaczyna się od nas samych, od naszych postaw

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
O likwidacji kopciuchów, rewolucyjnym Programie Ochrony Powietrza, ale też o tym, jak być eko w święta, mówi Tomasz Urynowicz, wicemarszałek Małopolski

Krakowianie są za walką ze smogiem, ale też wiele osób jest rozżalonych, że uchwała antysmogowa odebrała im możliwość zapalenia w kominku. Zwłaszcza teraz, bo przecież nic tak nie buduje atmosfery świąt, jak śpiew kolęd i drewno płonące w kominku. Wrócimy jeszcze do ognia w kominku?

W Krakowie nie można palić w kominku, bo nie można palić paliwami stałymi. Odstępstwa od takiego zakazu reguluje ustawa o ochronie środowiska i nie daje ona możliwości dopuszczenia palenia drewnem w kominku. A my operujemy w granicach obowiązującego prawa. Przypominam, że prawie trzy lata trwały batalie sądowe związane z uchwałą antysmogową dla Krakowa i była ona poprawiana także właśnie ze względu na wprowadzone odstępstwo kominkowe.

Pan ma wewnętrzne przekonanie do zakazu dla kominków? A może byłby Pan za zmianą prawa, które ich nie dopuszcza?

Mam przekonanie, że problem smogu w Krakowie jest jednym z najważniejszych wyzwań przed nami, w związku z tym każda metoda i działanie, które eliminują smog są cenne, ważne i potrzebne. Jeśli dochodziłoby do zmiany prawa, to myślę, że w pierwszej kolejności w ustawie trzeba by wpisać odstępstwa np. dla działalności naukowej czy dla tzw. obiektów o szczególnym znaczeniu dla obronności państwa.

Kraków stanął na wysokości zadania i przeżywa pierwszą zimę bez węgla i drewna. Tylko że nie zrobiło to z niego zielonej wyspy, m.in. dlatego, że trują nas gminy tak zwanego obwarzanka. Kiedy to się skończy?

Problem obwarzanka to kilka wątków naraz. Po pierwsze środki na wymianę pieców w wysokości, o jaką dzisiaj postuluje obwarzanek, już miał zabezpieczone - ponad 50 mln euro unijnych pieniędzy. Jednak obwarzanek sam się zarządza, przez stowarzyszenie Metropolia Krakowska, i w poprzednich latach przenosiła ona te pieniądze na inne zadania - na przykład na transport publiczny w Krakowie - i dzisiaj na wymianę pieców w gminach podkrakowskich brakuje niewiele więcej niż wcześniej poprzenoszono. Druga rzecz: ekonomicznie potencjał gmin obwarzanka jest nieporównywalnie większy niż gmin w innych częściach województwa małopolskiego. Po trzecie - powietrze w regionie jest wszędzie tak samo złe, jak w obwarzanku. Jak się te wszystkie wątki zsumuje, to wychodzi na to, że przede wszystkim potrzebna jest większa aktywność gmin. Bo w wielu przypadkach nieporównywalnie lepiej spisują się gminy leżące daleko od Krakowa niż te najbliżej niego, które przecież mają dostęp do wiedzy, do doświadczeń krakowskich, dużą presję, dostępne dofinansowania. Dlatego w pierwszej kolejności trzeba wymusić bardzo zdecydowane działania w obwarzanku.

Testem zaangażowania gmin mogą być pieniądze z ich budżetów wykładane na wymianę pieców. Jak to wygląda w obwarzanku?

Tu średnia dla całego obwarzanka to, niestety, 0,1 procenta własnych budżetów gmin. Są liderzy, jak Skawina, ale są też gminy, które dają równe zero - jak Niepołomice, albo 0,01 proc. jak na przykład Kocmyrzów-Luborzyca. Potrzebne są nie tylko apele o pieniądze do władz samorządowych, do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, by wykazać się determinacją. Gminy powinny również w ramach własnych działań pokazywać, że im na tym zależy. Jako Województwo Małopolskie złożyliśmy propozycję - i mam nadzieję, że zostanie przyjęta - by w budżetach gmin obwarzanka znalazł się przynajmniej 1 procent na działania związane z wymianę pieców. To już będzie duży krok, duże przyspieszenie.

W 2023 roku wchodzi w życie uchwała antysmogowa w Małopolsce. Miałoby już wtedy nie być na jej terenie kopciuchów, pieców niespełniających norm ekologicznych. Uda się?

Niestety, sytuacja jest bardzo poważna, chodzi o prawie pół miliona pieców w całym województwie. W samym obwarzanku pozostało do wymiany 25-30 tysięcy starych kopciuchów. Przykładowo: w Biskupicach w 2017 roku zlikwidowano dwa kotły na paliwo stałe, a w 2018 - 50. W Czernichowie odpowiednio 49 i 75 pieców. A na przykład w Mogilanach ani w 2017, ani w 2018 nie zlikwidowano żadnego pieca. Są możliwości, narzędzia, programy dofinansowań, ale potrzebna jest właśnie aktywność gmin, a także walka o świadomość mieszkańców, bo to de facto oni muszą podjąć działania.

Co może przekonać ludzi?

Ludzie już się przekonują, co widać po ekointerwencjach wprowadzonych w ramach programu ekoMałopolska. Jest to system zgłaszania szkód środowiskowych. W dużej mierze zgłoszenia dotyczą powietrza, tego, czym pali sąsiad. Bardzo wyraźnie wzrasta liczba tego typu zgłoszeń, a to pokazuje, że ludzie są coraz bardziej zdeterminowani, nie pozostają bezczynni. Takich próśb o interwencję było już ponad 1000, od marca tego roku, kiedy został uruchomiony w formularz ekointerwencji w internecie.

W sześciu z 14 gmin otaczających Kraków działają ekodoradcy, którzy pomagają mieszkańcom w uzyskaniu dofinansowania do wymiany pieca czy termomodernizacji.

Chcemy mieć ekodoradców w każdej gminie i zapiszemy to w przygotowywanym teraz Programie Ochrony Powietrza. Chcemy też w tym programie np. zobowiązać gminy do rezygnacji z dopłat do nowych kotłów na węgiel, a wprowadzić preferencje dla odnawialnych źródeł energii. Liczymy, że zostanie wprowadzona uchwała antysmogowa, taka jak ta krakowska także w kilku innych miejscach w województwie. Chcielibyśmy, żeby obowiązywała np. w strefie uzdrowiskowej w Rabce i generalnie w dalszej perspektywie we wszystkich uzdrowiskowych miejscowościach. Program Ochrony Powietrza będzie rewolucją. Myślę, że w lutym przedstawimy go do konsultacji społecznych.

Najbardziej rewolucyjne pomysły?

Proponujemy niższe niż ma reszta kraju normy alarmowania i informowania o zanieczyszczeniu powietrza, konkretne strategie poprawy jakości powietrza i działania związane z zapobieganiem zmianom klimatu. To w tym programie znajdzie się zapis o wspomnianym 1 procencie w budżetach gmin na wymianę pieców. Poza tym chcielibyśmy stworzyć wspólny regulamin działania gmin w sprawach interwencyjnych. Żeby poradzić sobie z problemem kontroli spalania odpadów, postulujemy stworzenie straży metropolitalnych, w obwarzanku choćby w oparciu o struktury krakowskiej straży miejskiej. Statystyki pokazują, jaka jest skala problemu tych kontroli: na przykład w Mogilanach przeprowadzono ich w ciągu trzech poprzednich lat łącznie 19, a w Biskupicach - zero.

Co z tzw. błękitnym węglem, wynalazkiem naukowców z Zabrza, który był testowany m.in. w krakowskich Swoszowicach?

Eksperymenty zostawmy na poziomie debat naukowych. Nie mam przekonania, że to jest świetna metoda, bo nie dysponuję potwierdzonymi badaniami.

Realizowany od tego roku przez Województwo Małopolskie program ekoMałopolska dotyczy ochrony powietrza, ale nie tylko. Wyszliśmy od świąt, na koniec do nich wróćmy. Jak być eko w Boże Narodzenie?

Jeśli mamy produkty, które można przetworzyć i zamienić w coś fajnego na choinkę, to tak zróbmy, a nie wyrzucajmy i nie zwiększajmy ilości śmieci. Zachowujmy się rozsądnie: nie musimy kupować setnej rzeczy zupełnie niepotrzebnej. Nie musimy kupować nadmiernej ilości jedzenia, a jak już kupimy i nam zostanie, to podzielmy się z tym, kto potrzebuje. Starajmy się nie przysparzać sobie plastiku, w związku z tym idąc na przedświąteczne zakupy, zabierzmy do sklepu własną torebkę do wielokrotnego użytku. Eliminujmy wokół siebie problemy środowiskowe, bo za nas nikt ich nie rozwiąże. Walka o środowisko zaczyna się od nas, od naszych postaw, przyzwyczajeń, od tego, jak my sami żyjemy. Święta są dobrą okazją do spotkań z rodziną, wymiany opinii, również do pokazania się eko, co - mam nadzieję - przekonuje innych do zmiany postaw.

Rozmawiała Małgorzata Mrowiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wicemarszałek Małopolski: Walka o środowisko zaczyna się od nas samych, od naszych postaw - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto