Przed meczem faworytkami spotkania Wisła - Łączność były olsztynianki, które dysponują bardziej doświadczonym składem. Takie nazwiska jak Krupska Tyszkiewicz czy Czepiec znaczą przecież bardzo dużo w polskiej ekstraklasie. Okazało się jednak, że wola walki, serce do gry i konsekwencja w wykonywaniu założeń taktycznych mogą przynieść sukces, nawet jeśli nie jest się faworytem.
Po zakończeniu meczu, uszczęśliowiony trener Wojciech Downar-Zapolski mówił: - Zastanawialiśmy się jak zniwelować przewagę przeciwniczek, zarówno fizyczną jak i doświadczenia - mówi krakowski szkoleniowiec. - Mogliśmy ten mecz wygrać jedynie wolą walki i wiarą w sukces. Tak też było na parkiecie. Straciliśmy 72 punkty, ale ja jestem zadowolony z tego co dziewczyny pokazały w obronie. Nie było dla nic straconych piłek. Graliśmy również konsekwentnie w ataku. Cieszę się, że współpraca zespołu w Melshiką Bowman układa się coraz lepiej. Chcę pochwalić cały zespół. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Dzięki niemu pojedziemy na mecz z ŁKS-em bez ,siekiery nad głową". Zespół robi stałe postępy, a braki w umiejętnościach nadrabia wolą walki. To musi cieszyć.
Trudno dziwić się trenerowi Downar-Zapolskiemu, bo rzeczywiście jego gra jego podopiecznych w sobotnie popołudnie mogła się podobać. Wydaje się, że w tym składzie Wisła powinna zakwalifikować się do pierwszej ósmeki przed fazą play off, co pozwoli uniknąć horroru sprzed roku.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.0/images/video_restrictions/7.webp)
Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?