Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wędrująca gleba [felieton i zdjęcia]

obserwator51
obserwator51
W drogach są dziury i dziury będą. Co do tego, nie mam wątpliwości. Są jednak dziury także w innych miejscach, które mogą się okazać równie niebezpieczne, jak te w jezdni.

Znów ktoś mi zarzuci, że się czepiam. Posypią się zaraz obelgi i wpisy ludzi, którzy nie są tu zalogowani na stałe. To taka nowa rozrywka portalu dla innych mieszkańców miasta, by mogli wpisywać, co im ślina na język przyniesie. Teraz pod obserwację wziąłem przystanki tramwajowe. Na nich też są dziury i to wcale nie z powodu przejeżdżających po nich pojazdów. Dziury te mogą się przyczynić choćby do potknięcia i upadku pod nadjeżdżający tramwaj. Nie sztuka zahaczyć o taką dziurę butem i skręcić nogę czy dosłownie ją złamać. Narażeni są wszyscy, zarówno ludzie starsi, jak i młodzi. Chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. Te dziury, które zamieszczam na zdjęciu, znajdują się na przystanku przy skrzyżowaniu z ulicą Powstańców Wielkopolskich, na kierunku Prokocim.

Od pewnego czasu zauważyłem dziwne zjawisko. Gleba wędruje! Tak, wędruje! Robi to bardzo wolno, ale skutecznie. W sumie na nowych przystankach tramwajowych w ciągu trasy od ulicy Wielickiej do pętli na Kurdwanowie można zauważyć, jak czerwona kostka jest pofalowana. Wydawało się, że ułożenie jej na przystankach to będzie dobre rozwiązanie. Owszem, nie powiem, ładnie to wyglądało, ale do czasu. Obecnie porobiły się góry i doliny, w których gromadzi się woda. Najlepiej widać je wieczorem, gdy na przystanek podjeżdża tramwaj i podświetla rejon chodnika. Nie dziwiłoby mnie to, gdyby takie wgłębienia powstały na jezdni, gdzie porusza się tyle pojazdów, ale na przystankach, gdzie chodzą tylko ludzie, jest to dość dziwne zjawisko. Dodatkowo, z przystanku przy ulicy Wincentego Witosa, jakiś czas temu zniknęła ławka i pozostały jedynie dziury w chodniku. Kto ukradł ławkę i w jakim celu, tego nie wiadomo.

Robią się nie tylko wgłębienia, ale i rozstępy pomiędzy kostkami. To nie tylko na przystankach, ale i na chodniku wzdłuż trasy tramwajowej płyty się rozjeżdżają. Innym mankamentem są źle zaprojektowane wiaty przystankowe, z których woda, tak ze śniegu, jak i z deszczu, leje się ludziom na głowę, wprost z sufitu. Wiaty wybudowano w celu ochrony pasażerów, ale to właśnie pod nimi leje się ciurkiem na głowę. W tym przypadku, lepiej stać poza przystankiem, niż pod samą wiatą.

Jako opiekun dzielnicy, przedstawiam tu swoje spostrzeżenia i myślę, że robię to słusznie. Chodzi tu przecież o nas, czyli mieszkańców tej części miasta i z myślą o nich napisałem ten artykuł.


Zobacz na MM:Wywiady | MM Moto | Photo Day | Ekstraklasa | Zdrowie | Film | MoDO
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto