Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WayAway Expedition 2010: Podróż dookoła świata w 15 miesięcy

Ewa Adamska
Ewa Adamska
Studenci Uniwersytetu Ekonomicznego chcą w ciągu 15 miesięcy przejechać niemal cały świat.

W podróży weźmie udział Ariel Adamski, Cezar Biegun, Filip Szewczyk, Mateusz Szymanowski i Jakub Nowak. Wyprawa rozpoczyna się 1 sierpnia 2010, powrót przewidziany jest na 30 listopada 2011 roku. Organizatorem wyprawy jest Marta Krupińska, z portalu turystycznego Travelnity.com.

W związku z promocją wyprawy w klubie Poligamia Bar odbyło się spotkanie ze znanymi podróżnikami Elżbietą i Andrzejem Lisowskimi, członkami prestiżowego nowojorskiego The Explorers Club, którzy łączą pracę dziennikarza z pasją podróżniczą oraz m.in. piszą przewodniki.

Jak oboje przyznają - kontynentem, który ich najbardziej zafascynował, jest Azja, ale zaznaczają, że wszędzie jest im dobrze w podróży. Najważniejsza jest otwartość na nowy kraj, przygody. Zdaniem podróżnika w każdym z nas drzemie instynkt samozachowawczy i to jemu powinniśmy zaufać, nawet gdy proponuje inne rozwiązania niż zdrowy rozsądek. - Coś, co łączy nas z młodymi członkami wyprawy, to poriomania, czyli niekontrolowany popęd podróżniczy, odczuwany z różnych powodów: poznawczych czy też dziennikarskich - mówi Andrzej Lisowski.

Globtroterzy zwrócili również uwagę na to, że prawdziwy podróżnik docenia nie zabytki, a życie, atmosferę danego miejsca. Jeśli wybierzemy z wyprawy to, co najciekawsze, jest ona w stanie nas zmienić. - Podróż Lisowskich dookoła świata nie byłaby tak ekscytująca, gdyby chcieli to zrobić np. w 3 miesiące. A oni chcą to poczuć, wchłonąć duszę miejsca, podkreślić coś, co jest najistotniejsze - dodała organizatorka.

Następnie studenci UEK-u, Filip, Mateusz, Ariel i Cezar (piąty członek ekipy, Jakub Nowak, w czasie wydarzenia był na Pomorzu, gdzie brał udział w kursie sternika) opowiedzieli o szczegółach podróży, rozwiewając wszelkie wątpliwości i pytania dotyczące wyprawy. - Pomysł na wyprawę zrodził się już w liceum, ale wtedy było to marzenie, jakie ma chyba każdy z nas, jak na przykład wejście na Mount Everest. Pewnie nadal by nim pozostało, gdyby nie to, że będąc na Słowacji, marzenie trafiło na "podatny grunt" – zaczęliśmy zapisywać w notatnikach to, co chcielibyśmy zrobić, zobaczyć – opowiada Ariel Adamski.

Hasło, jakie będzie przyświecać wyprawie brzmi: "O wiele za daleko" - WayAway. Dla chłopaków najważniejsze jest jednak tworzenie zespołu, silnej męskiej więzi. W takim towarzystwie można śmiało objeżdżać świat. - Rozumiemy, że jest to odpowiedzialna decyzja, braliśmy pod uwagę wszytko: rodzinę, studia, sprawy sercowe czy też motywację. Żeby się z czymś zmierzyć, trzeba z czegoś zrezygnować. Ważne jest również umiejętne radzenie sobie z konfliktami – ciągnie Ariel.

Sposoby chłopaków na wyjście z konfliktów, to rozmowa, gra w marynarza, rzut monetą czy feedback. Liczy się szczerość, pogląd na temat tego, co tak naprawdę uważają na swój temat, co trzeba zmienić, by poprawić sytuację.

Uczestnicy wyprawy podzielili między sobą obowiązki organizacyjne, tak, by na każdym z barków spoczywał jednakowy ciężar odpowiedzialności. Ariel odpowiada za koordynację podróży, w której mieszczą się cele i plany oraz przygotowanie obejmujące patronatów i sponsorów. Cezar dba o stronę www (www.wayaway.expedition.com), będzie umieszczać na niej filmy i zdjęcia z poszczególnych etapów podróży. Poza tym zajmuje się wizami, dokumentami i formalnościami, przygotowaniem fizycznym i merytorycznym. W kwestii Kuby leży strona internetowa oraz formalności związane z samochodem, takie jak mechanika czy części. Mateusz planuje sprawy związane ze zdrowiem wszystkich członków i dokumentację (filmy, zdjęcia). Natomiast Filip organizuje finanse oraz spotkania ze znajomymi, a także załatwia noclegi.

Podstawowy środek lokomocji to furgonetka, która okazała się lepsza niż autobus czy pociąg ze względu na przestrzenność, wygodę, możliwość spania oraz to, że członkowie ekipy nie muszą sie rozdzielać. Aktywność chłopaków poza przygotowaniami do wyprawy obejmowała także survival, kurs nurkowania, zbieranie funduszy potrzebnych do podróży, mechanikę pojazdową i in. Wyprawa obejmuje 52 kraje na 7 kontynentach, niestety zrezygnowano z odwiedzenia Rosji, Chin, Mongolii i Japonii z powodu zbyt krótkiego czasu, który będzie można poświęcić na zwiedzanie innych krajów.

Studenci, mając już na koncie podróż dookoła Polski, są przygotowani na wszelkie niedogodności, ale jak wspólnie zauważyli, najbardziej obawiają się konfliktów międzynarodowych, komarów, kradzieży, służby celnej i wypadków samochodowych.
Uczestnicy, opowiadając o podróży życia, nie zapomnieli również o podziękowaniach dziesiątkom ludzi za pomoc w przygotowaniach, m.in.: Władysławowi Grodeckiemu, z ambasady Syrii i oczywiście organizatorce wyprawy, Marcie Krupińskiej. - Chłopcy zapoczątkowali ideę podróżowania. Zaczęli coś, co jest większe niż ich wyprawa. - podsumowała wystąpienie uczestników Marta Krupińska. Patronat nad wyprawą objął Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie oraz Dziennik Polski.

Wydarzenie zostało uświetnione wystawą zwycięskich prac konkursu fotograficznego "Dookoła świata", wręczeniem dyplomów laureatom oraz toastem na cześć pięciu młodych podróżników.

Szczegóły wyprawy można śledzić na stronie internetowej.


Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Ekstraklasa: Wisła i Cracovia | Zdrowie i uroda | Filmowy Kraków | MoDO | Inwestycje
od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto