Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Wawel jest Wasz” – czyli nowoczesna reinterpretacja życia dworskiego na Wawelu

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Bogumiła Wiśniewska - kustoszka - kierowniczka Działu Interpretacji Sztuki Zamku Królewskiego na Wawelu w Krakowie
Bogumiła Wiśniewska - kustoszka - kierowniczka Działu Interpretacji Sztuki Zamku Królewskiego na Wawelu w Krakowie Materiały prasowe
Pokazy jazdy na deskorolkach, robienie tatuaży i graffiti na Wawelu? Dlaczego nie! To tylko część nowatorskiego festiwalu „Wawel jest Wasz”, który potrwa od 24 do 27 sierpnia na terenie wawelskiego wzgórza. O tym niekonwencjonalnym przedsięwzięciu opowiada nam jego pomysłodawczyni - Bogumiła Wiśniewska, kustoszka i kierowniczka Działu Interpretacji Sztuki Zamku Królewskiego na Wawelu w Krakowie.

Wojna na Ukrainie. Strefa zero: gdy jesteś bliżej orków niż swoich

od 16 lat

- Jak narodził się pomysł na festiwal „Wawel jest Wasz”?
- Przede wszystkim zachęcamy wszystkich do odwiedzenia Zamku Królewskiego na Wawelu przy dowolnej okazji – festiwalu, wystawy czasowej czy po prostu spaceru. Chcemy przy tym naszych odbiorców zaskakiwać, intrygować i inspirować. Pokazujemy więc różne oblicza Wawelu, jednak punktem wyjścia do proponowania artystycznych inicjatyw jest zawsze zamek jako rezydencja królewska. To tutaj królowie mieszkali, to tutaj odbywały się najwspanialsze uroczystości. Dlatego nawiązujemy do bardzo otwartego na sztukę dworu królewskiego, zwłaszcza z dynastii Jagiellonów. Królowie ci zapraszali artystów z Rzeczpospolitej i Europy, by przygotowywali tu spektakle czy koncerty. Wawel w 2022 roku jest równie otwarty. Do udziału w festiwalu „Wawel jest Wasz” zaprosiliśmy filmowców, muzyków, projektantów czy tatuatorów, którzy przygotowali specjalny program będący reinterpretacją życia dworskiego na Wawelu.

- Tego typu wydarzenia miały miejsce w innych polskich muzeach czy Wawel jest pierwszy?
- Czterodniowy festiwal, dedykowany różnym dziedzinom sztuki, podczas którego wszystkie wydarzenia są inspirowane sztuką dworską z XVI wieku, to inicjatywa pionierska.

- Co sprawiło, że wybraliście cztery dziedziny: film, muzykę, modę i street art?
- Inspirujemy się tym, czym interesowali się Jagiellonowie w XVI wieku. Na pewno były to sztuki wizualne, stąd dzień filmowy, którego gośćmi będą Sławomir Idziak i Allan Starski. Przed budynkiem numer 5 na dziedzińcu zewnętrznym stanie mobilne studio filmowe, gdzie pod okiem naszych gości będzie można spróbować swych sił w twórczości filmowej. Dzień street artu nawiązuje do sportu, który był na Wawelu zawsze niezwykle ważny. Muzyka na dworze Jagiellonów była również zawsze – a ponieważ jest to festiwal sztuki współczesnej, postawiliśmy na warsztaty i koncert muzyki ambient. Ostatni dzień wypełni moda, a na Wawelu zagoszczą projektanci, fryzjerzy i profesjonalne makijażystki. Przygotują one nas do balu dworskiego, który przybierze formę silent disco.

- Dlaczego postawiliście na sztukę współczesną: choćby na ambient i muzykę klubową, a nie na muzykę klasyczną i operę?
- Mamy już festiwal „Wawel o zmierzchu”, podczas którego odbywają się koncerty muzyki klasycznej. Często na dziedzińcu zamkowym wystawiane są też opery. Chcieliśmy więc uzupełnić ten repertuar i sięgnąć po nieobecną do tej pory na Wawelu muzykę współczesną, by nawiązać kontakt z młodymi odbiorcami. „Wawel jest Wasz” jest adresowany do ludzi w wieku od 18 do 45 roku życia, którzy chcieliby odkryć muzeum od innej strony. Im zamek kojarzy się tylko ze sztuką dawną, tymczasem to miejsce żyje, stale się zmienia i podąża za nowymi trendami w wystawiennictwie. Chcemy więc opowiadać o przeszłości w bardzo nowoczesny sposób, by pokazać, że Wawel nadal inspiruje i że w sztuce dawnej można znaleźć odpowiedzi na pytania, które stawiamy sobie obecnie.

- „Wawel jest Wasz” to nie tylko pokazy i koncerty, ale w dużym stopniu warsztaty, wciągające zwiedzających w tworzenie. Skąd taki pomysł?
- Chcemy bardziej zaangażować naszych odbiorców. Standardowe myślenie o muzeum jest takie: przychodzimy i oglądamy. My chcemy natomiast pokazać, że tutaj także się tworzy. Dla nas bardzo ważne jest to, by nasi odbiorcy byli zaangażowani w to, co dzieje się na Wawelu. Dlatego chcemy dać im poczucie sprawczości, pokazać, że muzeum funkcjonuje dlatego, że ludzie tu przychodzą i dzielą się swoją kreatywnością. Stąd szeroka oferta warsztatów: od tworzenia utworów muzycznych, przez rysowanie komiksów, po projektowanie ubrań. Chcemy, aby każdy, kto przyjdzie na Wawel, chciał do nas wrócić, bo będzie czuł, że jest częścią tego wyjątkowego miejsca.

- Pomysł wprowadzenia na Wawel sztuki współczesnej nie spotkał się z negatywnymi reakcjami konserwatywnej części opinii publicznej?
- Na pewno jest to połączenie zaskakujące. Pamiętajmy jednak, że ta propozycja ma konkretne odniesienia do tego, co niegdyś działo się na Wawelu. Wszystkie działania są inspirowane sztuką Jagiellonów i są związane z kolekcją muzeum. Obrazy, arrasy czy precjoza ze skarbca koronnego to punkt wyjścia do stworzenia projektów, które powstaną w ramach festiwalu. Mam nadzieję, że dzięki tego rodzaju inicjatywom edukacyjnym i interpretacyjnym zachęcimy osoby, które nie planowały w najbliższym czasie wizyty na Wawelu, aby odwiedziły Nowy Skarbiec Koronny czy nową aranżację komnat królewskich. A stworzenie własnej naklejki czy tatuażu inspirowanego Wawelem to naprawdę coś.

- Jak sami artyści zareagowali na zaproszenie do udziału w tym festiwalu?
- Spotkaliśmy się z dużym zainteresowaniem i pozytywnym odzewem. Wszystkie osoby, z którymi współpracujemy, to uznani artyści – nie tylko krakowscy, ale również z całej Polski, a nawet oscarowe nazwiska jak Allan Starski czy Sławomir Idziak. Bardzo spodobał im się pomysł tego rodzaju aktywności. Wszyscy podeszli z dużym entuzjazmem do współpracy z nami. Zaciekawił ich nowatorski pomysł na przywołanie czaru i wyjątkowości dworu Jagiellonów na współczesną modłę. Okazuje się, że artystów ciekawi to, jak muzeum się zmienia i staje się otwarte na młodych odbiorców.

- Chcielibyście, by festiwal wpisał się na stałe w kalendarz Wawelu?
- Chcemy, by było to wydarzenie realizowane co roku, jak festiwal „Wawel o zmierzchu”. Mam nadzieję, że „Wawel jest Wasz” znajdzie swoich stałych odbiorców, którzy będą regularnie przyjeżdżać do Krakowa na kolejne wydarzenia, które już teraz dla nich szykujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: „Wawel jest Wasz” – czyli nowoczesna reinterpretacja życia dworskiego na Wawelu - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto