Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wawel: ekshumacja ciał Lecha i Marii Kaczyńskich [ZDJĘCIA, WIDEO]

Nicole Makarewicz
Ekshumacja pary prezydenckiej za nami. Ich ciała zostały przewiezione do zakładu medycyny sądowej.
Ekshumacja pary prezydenckiej za nami. Ich ciała zostały przewiezione do zakładu medycyny sądowej. Andrzej Banaś / Michał Gąciarz
W nocy, 10 minut przed godz. 1 szczątki Lecha i Marii Kaczyńskich wywieziono z Katedry Wawelskiej. Badania w Zakładzie Patomorfologii CM UJ przeprowadzi międzynarodowy zespół. To pierwsze z ekshumacji zapowiedzianych przez Prokuraturę Krajową, której śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej wkracza właśnie w nowy etap.

Przygotowania widać było od rana na wzgórzu wawelskim i w okolicach. Policjanci w mundurach i po cywilnemu pojawili się też koło budynku przy ul. Grzegórzeckiej 16, który mieści m.in. Zakład Medycyny Sądowej i Zakład Patomorfologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Tam badane mają być szczątki pary prezydenckiej i innych ofiar katastrofy smoleńskiej. Na ten czas CM UJ nie zawiesiło zajęcia dla studentów, ale wszyscy wchodzący do budynku są skrupulatnie kontrolowani przez policję.

Turyści mogli niemal cały dzień zwiedzać Wawel. Jeszcze po godz. 14 każdy, kto chciał, schodził do krypty, w której spoczywają Lech i Maria Kaczyńscy. Dopiero o 17 zamknięto całe wzgórze wawelskie dla osób postronnych, a godzinę później rozpoczęło się przygotowanie do otwarcia prezydenckiego sarkofagu.

Około 18.30 na Wawel wjechały cztery karawany. Potem zjawili się pracownicy firmy kamieniarskiej, śledczy, w tym zastępca prokuratora krajowego Marek Pasionek, i członek podkomisji smoleńskiej Kazimierz Nowaczyk.

Do godz. 20 nie dało się zauważyć przybycia Marty i Jarosława Kaczyńskich. Oboje, zgodnie z planem, mieli modlić się przy trumnach swoich bliskich razem z członkami Kapituły Katedralnej - ks. Zdzisławem Sochackim i ks. prof. Jackiem Urbanem.

Wydobycia trumien z okazałego sarkofagu spodziewano się ok. godz. 22. Później planowano ich przewiezione do oddalonego o około 2,5 km Zakładu Medycyny Sądowej.

Tuż przed 22 Jarosław Kaczyński pojawił się na Wawelu, wszedł do krypty tylną bramą.

Prace związane z ekshumacją zwłok pary prezydenckiej opóźniły się o kilka godzin. Koło północy biegli i rodzina zmarłych nadal znajdowali się na Wawelu.

W nocy, 10 minut przed godz. 1 wyjechała kolumna przewożąca trumny ze szczątkami pary prezydenckiej. Karawany udały się w stronę ul. Grzegórzeckiej.

Badanie szczątków, według nieoficjalnych informacji, potrwa cztery dni. Jeśli nie pojawią się nieoczekiwane okoliczności, uroczystość ponownego złożenia do grobu odbędzie się w najbliższy piątek. Udział w niej wezmą tylko członkowie rodziny.

Prokuratura zaplanowała ekshumacje ciał 83 ofiar katastrofy smoleńskiej - wszystkich, które nie zostały skremowane. Do końca tego roku biegli mają zbadać 10, reszta ekshumacji ma się zakończyć do jesieni 2017. Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej przedłużono do końca przyszłego roku.

Szczątki wydobyte z grobów zbada zespół 14 biegłych z Polski, Szwajcarii, Portugalii i Danii. Wśród zagranicznych badaczy znajduje się m.in.: prof. Silke Grabherr z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Sądowej w Lozannie i Genewie . Jest ona światowej sławy ekspertką w dziedzinie angiografii pośmiertnej. To technika nieinwazyjnego badania zwłok. Przy użyciu specjalistycznego sprzętu do obserwacji naczyń krwionośnych pozwala ustalić, jak w chwili śmierci funkcjonował organizm człowieka.

Prócz niej biegłymi są m.in.: prof. Duarte Nuno Vieira (Uniwersytet Coimbra w Portugalii), dr Tony Fracasso (Uniwersyteckie Centrum Medycyny Sądowej w Lozannie i Genewie w Szwajcarii) oraz dr Fabrice Dedouit (jak wyżej). Resztę zespołu tworzą eksperci z Krakowa, Warszawy i Lublina.

Jak ujawnił w minionym tygodniu prokurator Marek Pasionek, szczątki ofiar w pierwszej kolejności poddane zostaną badaniu tomografem komputerowym. Podczas tradycyjnej sekcji zwłok pobrane zostaną próbki, które później trafią do badań histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych. Część wysłana zostanie zagranicę.

Powołani przez prokuraturę biegli wydadzą opinię nie tylko w sprawie mechanizmu śmierci poszczególnych ofiar. Wyciągną też wnioski „z punktu widzenia medyczno-sądowego”. Badania DNA pozwolą stwierdzić, czy wszystkie szczątki spoczywają we właściwych grobach.

Potrzebę przeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej prokuratura tłumaczy tym, że Rosjanie nie zachowali pod tym względem standardów. Na przykład udostępniona przez nich dokumentacja medyczna zawiera szereg błędów, a polscy prokuratorzy obecni byli tylko przy sekcji zwłok Lecha Kaczyńskiego.

- Istotą działań prokuratury w tej sprawie jest przeprowadzenie w sposób profesjonalny wszystkich możliwych do zebrania dowodów, wyczerpanie inicjatywy dowodowej w sposób maksymalny - mówił nadzorujący śledztwo smoleńskie prokurator Marek Pasionek.

Wiele rodzin ofiar jest przeciwna ekshumacjom, a postępowanie prokuratury nazywa nieludzkim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto