Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wakacje kredytowe: więcej czasu na złożenie wniosku. BIK: kredyty hipoteczne mocno w dół

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Ci, którzy nie zdążyli jeszcze skorzystać z wakacji kredytowych, nadal mają na to szansę.
Ci, którzy nie zdążyli jeszcze skorzystać z wakacji kredytowych, nadal mają na to szansę. 123RF.com
Związek Banków Polskich poinformował o wydłużeniu terminu składania wniosków o wakacje kredytowe. Tymczasem rynek kredytowy coraz mocniej odczuwa skutki pandemii.

Wakacje kredytowe ulegają przedłużeniu – poinformował Związek Banków Polskich cytowany przez money.pl. Teraz wnioski o skorzystanie z zawieszenia spłaty rat można będzie składać nie do 30 czerwca, a do 30 września 2020 r. Tymczasem Biuro Informacji Kredytowej opublikowało dane na temat rynku kredytowego. Okazuje się, że w maju przyznano dużo mniej kredytów hipotecznych i konsumpcyjnych niż przed rokiem, co jest bezpośrednim skutkiem pandemii.

Wakacje kredytowe do końca września

Wakacje kredytowe, czyli możliwość zawieszenia spłaty rat kredytu, to opcja, z której od początku pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 skorzystały już setki tysięcy Polaków. Jak podał prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz, do tej pory klienci indywidualni złożyli 855 tys. wniosków o odroczenie spłaty, a firmy – 109 tys. wniosków.

Pierwotnie termin składania wniosków o wakacje kredytowe upływał 30 czerwca, teraz został on jednak wydłużony do 30 września. To szansa na odciążenie domowego budżetu dla osób, którym z powodu pandemii pogorszyła się sytuacja finansowa.

ZBP przypomina, że klient, który skorzystał już z trzymiesięcznych wakacji, może je przedłużyć o kolejne 3 miesiące – musi jednak złożyć w tym celu nowy wniosek. Zgodnie z obowiązującymi przepisami nie ma natomiast możliwości odroczenia spłaty rat na okres dłuższy niż 6 miesięcy.

Kredyty hipoteczne coraz trudniej dostać

Tysiące chętnych do skorzystania z wakacji kredytowych to niejedyny skutek pandemii, jaki odczuł rynek kredytowy w Polsce. Według danych BIK w maju 2020 r. banki udzieliły o 28,9 proc. mniej kredytów hipotecznych w porównaniu z poprzednim rokiem. Nie lepiej miały się kredyty konsumpcyjne, których udzielono o 22,1 proc. mniej. Klientom przyznano też dużo mniej limitów kredytowych i kart kredytowych.

Spadki te należy wiązać przede wszystkim z zahamowaniem aktywności Polaków w okresie lockdownu oraz zaostrzeniem polityki kredytowej przez banki – wiele z nich podchodzi dziś dużo ostrożniej do pożyczania pieniędzy. Z rynku zniknęła większość kredytów mieszkaniowych z 10-procentowym wkładem własnym, zastąpionych przez kredyty z wkładem 20-procentowym lub wyższym. Co ciekawe, jak na razie utrudniony dostęp do kredytu nie wpłynął na sprzedaż mieszkań, która po spadkach w okresie lockdownu znów zaczęła rosnąć.

Warto zaznaczyć, że majowe dane BIK dotyczące kredytów hipotecznych tak naprawdę obrazują ich sprzedaż w marcu i na początku kwietnia, ponieważ wnioski kredytowe rozpatrywane są przez około 2 miesiące. Z kolei dane na temat kredytów konsumpcyjnych oraz limitów i kart kredytowych rzeczywiście pokazują sytuację z maja, ponieważ wnioski o ich udzielenie banki rozpatrują dużo szybciej.

[QUIZ] Poddasze się adOptuje czy adAptuje? Ten quiz językowy jest trudniejszy, niż myślisz

Rynek kredytowy jednak sobie poradzi?

Co ciekawe, mimo tych spadków pojawiają się głosy, że rynek kredytowy dobrze radzi sobie ze skutkami pandemii. Tak stwierdzili np. eksperci PKO Banku Polskiego, zdaniem których koronawirus nie wpłynął zbyt mocno na znakomite wyniki pierwszego kwartału 2020 r. Co więcej, prognozują oni pozytywny rozwój sytuacji.

– Do końca 2020 r. oczekiwane jest utrzymanie względnie wysokiego tempa wzrostu akcji kredytowej: roczny przyrost wolumenu kredytów mieszkaniowych złotowych ma wynieść 30,3 mld zł wobec 35,4 mld zł w 2019 r. – podaje raport PKO Banku Polskiego cytowany przez serwis biznes.interia.pl.

Bank podkreślił też jednak, że rynek kredytowy ma przed sobą w tym roku ograniczone perspektywy rozwoju, zaś jego kondycja będzie zależała od tego, jak jeszcze pandemia wpłynie na gospodarkę. W podobnym tonie wypowiadają się także inni eksperci.

– Z pewnością wyniki sektora bankowego na koniec tego roku będą słabsze od poprzedniego, ale za wcześnie jeszcze prognozować, o ile – stwierdza w rozmowie z serwisem Newseria Biznes Mariola Szymańska-Koszczyc, prezes EFPA Polska – Fundacji na rzecz Standardów Doradztwa Finansowego i wiceprezes Warszawskiego Instytutu Bankowości. – Prognozy, które się pojawiają, mają duży rozstrzał, mówimy o kilku do nawet kilkudziesięciu miliardów złotych różnicy w wyniku netto sektora bankowego na koniec roku wobec poprzedniego. To są poważne różnice. Wszystko zależy od tego, jak szybko będziemy odmrażać gospodarkę i jak będzie wyglądała jesień.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wakacje kredytowe: więcej czasu na złożenie wniosku. BIK: kredyty hipoteczne mocno w dół - Portal i.pl

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto