Wach: ludzie się ode mnie nie odwrócili [ROZMOWA]
Łukasz Madej: 10 lipca skończyła się ośmiomiesięczna dyskwalifikacja, jaką nałożyła na Pana Niemiecka Komisja Bokserska po pozytywnych wynikach testów antydopingowych po listopadowej walce z Władymirem Kliczką o tytuł mistrza świata. Jakie to uczucie wrócić do sportu? Mariusz Wach: Hmm, jest dobrze, trenuję. Byłem na chwilę na obozie nad naszym morzem, teraz na moment jestem w Krakowie, ale zaraz wyjeżdżam znowu nad Bałtyk, a potem na przygotowania do Wrocławia. Jak widać, cały czas jestem w rozjazdach. A jeśli chodzi o dyskwalifikację, to bardziej wszystko odbieram jako dłuższy odpoczynek po ciężkiej walce.