W sprawie Pogoni Staszów - wynik utrzymany

Wczoraj Wydział Dyscypliny Małopolskiego Związku Piłki Nożnej podjął ostateczną decyzję w sprawie protestu Pogoni Staszów, która domagała się walkoweru za mecz z Pogonią Leżajsk. Na boisku padł remis 1:1 i WD MZPN ten wynik utrzymał w mocy.

Działacze ze Staszowa, argumentowali swój protest występem w barwach zespołu z Leżajska, Mariusza Barnaka. Piłkarz ten miał na swoim koncie nadmiar żółtych kartek, ale mógł wystąpić w tym meczu w przypadku wykupienia go przez Pogoń Leżajsk w Małopolskim Związku Piłki Nożnej. Działacze ze Staszowa argumentowali, że ponieważ ich rywal spóźnił się z opłatą, to należy im się walkower. Problem w tym, że oni sami okazali się spóźnialskimi, bowiem tego typu protesty zgodnie z regulaminem należy składać do czterech dni po rozegraniu meczu, tymczasem staszowianie zwlekali trzy tygodnie.

- Podjęliśmy jedyną możliwą decyzję w tej sprawie - mówi przewodniczący Wydziału Dyscypliny MZPN, Jacek Doniec. - Zgodnie z regulaminem utrzymaliśmy w mocy wynik z boiska. Pogoni Staszów przysługuje teraz możliwość odwołania do PZPN. Mamy jednak nadzieję, że centrala utrzyma w mocy nasz werdykt.

Jak można się spodziewać Pogoń Staszów z możliwości odwołania do PZPN na pewno skorzysta, więc będziemy mieli dalszy ciąg całej sprawy. O jej przebiegu będziemy informować naszych Czytelników.