W Krakowie protestowali przeciwko zamknięciu Kawiarni Naukowej [zobacz zdjęcia]

10 października Kawiarnia Naukowa została eksmitowana z lokalu mieszczącego się przy ul. Jakuba 29 w Krakowie. Właściciele i jej stali bywalcy Kawiarni Naukowej nie zgadzają się z decyzją miasta o eksmisji (Eksmisja Kawiarni Naukowej w Krakowie).

W środę o godz. 19 w Krakowie pod budynkiem, w którym mieściłą się kawiarnia, zorganizowano protest, w którym wzięło udział ok. 100. Uczestnicy akcji zapalili znicze. Koncert, który miał się odbyć tego dnia w Kawiarni Naukowej został przeniesiony do Cheder Cafe.

Przeczytajcie rozmowę z Kubą Palaczem, menadżerem Kawiarni Naukowej.

Maria Nogacka: Co Pan myśli o tej całej sytuacji?
Kuba Palacz: Chciałbym, aby taka sytuacja się w ogóle nie zdarzyła. Po dziesięciu latach działalności nasz klub w końcu uległ urzędnikom, którzy bez żadnej mediacji, po prostu zaczęli nas coraz bardziej zadłużać, wymuszając na nas coraz wyższy czynsz, którego nie byliśmy w stanie już zapłacić. Obecnie klub jest zamknięty. Była eksmisja. Koncert poparcia słyszysz obok w Cheder Cafe. Ludzie się zbierają, pytają, nie wiedzą co się stało, nie wierzą w to, co się dzieje. Myślą, że będą dalej przychodzić do klubu, ale na razie nie, na razie klub jest zamknięty.

Zobaczcie zdjęcia z protestu w Krakowie

Co myślę? Chciałbym, żeby ktoś się opamiętał w tym mieście, ktoś z Wydziału Kultury mam nadzieję, że się tym interesuje, może z Kancelarii Prezydenta, bo przecież Kawiarnia Naukowa nie była przeciwna prezydentowi Majchrowskiemu. Dziwi nas ta sytuacja i smutne jest to, że tak traktuje się ludzi, którzy robią kulturę w tym mieście, którzy robią to troszeczkę na własny koszt, nie wymuszają od miasta dotacji, nie krzyczą o tym, że mają za mało pieniędzy, tylko po prostu chcą działać w lokalu miejskim. I to właśnie po latach okazuje się niewykonalne. To jest wina urzędników, nikogo więcej.

MN: Czy zostali Państwo poinformowani o fakcie, że z racji niepłacenia przez państwa czynszu miasto naliczało wyższy, karny czynsz?

KP: Pierwsze postępowanie było w 2009 roku, wtedy sprawy utknęły w sądzie... Teraz okazało się, że czynsz został nam naliczony wstecz... Decyzja na piśmie dopiero do nas dotrze, ale najprawdopodobniej została podjęta kilka dni temu po to tylko, żeby nas ukarać, wiadomo, nie ma żadnego innego powodu. Ostatnie zadłużenie, które było nam przedstawione na piśmie, to było ok. 9 tysięcy złotych. Teraz nagle okazuje się, że mamy ponad 150 tysięcy złotych. Więc ta sytuacja na pewno wyląduje u prawnika i mam nadzieję, że skończy się to sprawiedliwie.

MN: Jakie działania macie teraz zamiar podjąć w związku z eksmisją?

KP: Na pewno będziemy się starali na drodze prawnej zaskarżyć egzekucję. Zobaczymy, jak to się rozwiąże, może nastąpi jakiś happy end.

MN: Jeśli się to nie uda, to czy są jakieś plany. żeby kontynuować działalność Kawiarni w innym miejscu?

KP: Zobaczymy, czy znajdziemy odpowiednie miejsce. Ten, kto jest właścicielem takiego miejsca, musi być wyrozumiały. Poza tym jest to pewna działalność artystyczna. Będzie tam sztuka niezależna, koncerty, te które są często nieakceptowane przez wiele osób.... Zobaczymy. co z tego wyjdzie.

• Kawiarnia Naukowa walczy o przetrwanie