Z inicjatywą wyszła krakowianka Ewa Jemioło. Zna wiele osób, które jak ona są fanami kotów, ale nie mogą sobie pozwolić na ich posiadanie w domu. Rozwiązaniem problemu okazała się informacja znaleziona przez panią Ewę, opisująca pierwszą kocią kawiarnię na Tajwanie.
Postanowiła taki lokal zorganizować w Krakowie . Zmobilizowały ją osoby, które chcą pomóc w tworzeniu tego miejsca i oferują pomoc. Na Faceobooku pojawił się fanpage i liczne komentarze wyrażające aprobatę do otwarcia takiego miejsca. Koty, które zamieszkaja w kawiarni, będą pochodziły z domów tymczasowych Fundacji "Stawiamy na łapy" i z krakowskiego schroniska. Będą miały nie więcej niż rok, więc będą chętne do zabawy. Zyskają szansę na odmianę losu. Jeśli w kawiarni klient się w kotku zakocha, będzie go mógł adoptować.
Obecnie trwa zbiórka pieniędzy na lokal i potrzebny sprzęt (zabawki dla kotów, tory przeszkód, drapaki). - Sądzę, że za dwa miesiące wyposażanie zostanie skompletowane - mówi pani Ewa. Napotkała jednak problemy ze znalezieniem właściwego lokalu, bo utworzenie kociej kawiarni wiąże się z wymaganiami wojewódzkiej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Lokal nie może być w piwnicy. Musi mieć dostęp do światła, a do tego być odpowiednio przystosowane do pobytu kotów. Sprawdzane są trzy lokalizacje: przy ul. Stradomskiej, Powiśle i Krupniczej.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?