Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Krakowie jednak metro, a nie premetro? Nagły zwrot akcji. Zaskakujący komunikat wiceprezydenta Andrzeja Kuliga

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Tunel szybkiego tramwaju pod Dworcem Głównym w Krakowie.
Tunel szybkiego tramwaju pod Dworcem Głównym w Krakowie. Wojciech Matusik
"Eksperci wskazali premetro". "Będziemy realizować projekt premetra". "Wybór padł na premetro". Te płynące do tej pory - konsekwentnie i od lat - z magistratu komunikaty brzmiały jednoznacznie, a za nimi szła lawina argumentów, dlaczego w Krakowie nie będziemy budować metra. Projekty premetra więc ruszyły, lecz nagle, w środę 8 marca, miasto na swojej stronie internetowej odpaliło sensacyjną wiadomość: "Metro czy premetro w Krakowie? Ostateczna decyzja przed nami". Zaskoczenie to mało powiedziane.

W tekście zaznaczają, że tunel dla metra różni się od tunelu dla premetra średnicą około 1,5 metra, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wybudować tunel o parametrach do poprowadzenia metra.

– O tym, czy będzie ostatecznie w tym tunelu jeździł tramwaj czy metro, zdecydujemy wtedy, kiedy powstanie pełnowymiarowy tunel, który będzie w stanie pomieścić zarówno metro, jak i tramwaj – zapowiada Andrzej Kulig, zastępca prezydenta Krakowa.

Dlaczego wtedy? Projektowanie tunelu ma zabrać około dwóch lat, a potem miasto przystąpi do dalszych działań. – Wtedy będziemy bliżsi poznania ostatecznych potoków pasażerskich, które się mogą w tym tunelu pojawić i jeśli to będą znaczące ilości, to zrealizujemy metro, a jeśli dane się nie zmieniły w ostatnim czasie, to będzie to premetro. Nic nie jest przesądzone, bo Kraków obok Warszawy należy do najdynamiczniej rozwijających się miast i nikt nie jest w stanie teraz przewidzieć zmian demograficznych zachodzących bardzo szybko, jeśli one będą tak szybko postępować, a przecież Kraków obok Warszawy notuje systematyczny przyrost naturalny. Wszystko jest przed nami, ważne, żeby projektować rozsądnie, czyli na tyle obszerne tunele, aby nie zmarnować czasu ani środków – mówi wiceprezydent Andrzej Kulig.

W magistracie przypominają, że w 2021 r. miasto przedstawiło raport z działań koncepcyjnych z badań wynikało, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest premetro, czyli normalny tramwaj, który wykorzystuje połączenia tunelowe, aby w przyspieszonym tempie przy bardzo rzadko rozstawionych przystankach poruszać się możliwie szybko i przemieszać spore grupy pasażerów.

– Nie zmienia to faktu, że koncepcja ta nie jest docelowym projektem. Od razu po jej przedstawieniu przystąpiliśmy do opracowania decyzji uwarunkowań środowiskowych, która powinna być wydana około września. Potem naszym celem jest przystąpienie do planowania I etapu, czyli połączenia tunelowego. I tu tkwi sedno sprawy – zaznacza wiceprezydent Andrzej Kulig.

Do sprawy będziemy wracać.

Wiceprezydent Andrzej Kulig poinformował o nowym spojrzeniu na podziemną komunikację ma miejskim portalu Krakow.pl, odnosząc się do felietonu "Kraków w tyle za Kluż-Napoką i Rzeszowem", w którym zwróciliśmy uwagę, że metro będzie budować rumuńskie miasto Kluż-Napoka, liczące ponad 300 tys. mieszkańców, a Kraków liczy ponad 800 tys. mieszkańców, a ze studentami niemal milion.

- Otóż wspomniane miasto otrzymało środki z rumuńskiego Krajowego Planu Odbudowy, tymczasem Polska już od dwóch lat nie może tych środków uruchomić, a nie ukrywam, że Kraków także na nie czeka i zasługuje na to, żeby je otrzymać - wyjaśnia wiceprezydent Andrzej Kulig.

Nie będzie chipów w mózgu. Kolejna klęska Muska?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W Krakowie jednak metro, a nie premetro? Nagły zwrot akcji. Zaskakujący komunikat wiceprezydenta Andrzeja Kuliga - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto