Rok temu Puchar Polski zdobyli nowotarżanie, dwa lata temu hokeiści GKS-u Tychy, zaś trzy Dwory Unia. Dzisiaj, w Warszawie, oświęcimianie lub nowotarżanie wejdą w jego posiadanie po raz drugi.
- Zależy nam, by zakończyć rok efektownie - stwierdził prezes Dworów Unii, Kazimierz Woźnicki. - Prowadzimy w lidze, ale zależy namrównież na sukcesie w Pucharze Polski. Wiadomo, że to jest sport, ale będziemy starali się wygrać.
Mistrzowie Polski wystąpią osłabieni brakiem Michaiła Klimina, który ma anginę. Poza nim nikt nie narzeka na zdrowie i kontuzje
Identyczny cel, jak zawodnicy Dworów Unii, mają hokeiści Wojasa Podhala Nowy Targ.
- Dworami w tym sezonie, raz zremisowaliśmy, raz wygraliśmy i dwa razy ziostaliśmy pokonani - powiedział trener Podhala Andrzej Słowakiewicz. - Alke nie ma co ukrywać, w finale większe szanse daje się naszym rywalom. Jednak sprawa wyniku pozostaje otwarta. Obydwie drużyny dobrze się znają i żadna z nich nie zaskoczy niczym drugiej. O wyniku w dużej mierze zadecyduje postawa bramkarzy oraz dyspozycja w dniu meczu.
Podhale zagra w pełnym składzie. Do drużyny powrócił bramkarz Krzysztof Zborowski, który długo leczył kontuzję. Wystąpił już we wtorkowym meczu ligowym z GKS Katowice.
Premia za zdobycie Pucharu ma być dwukrotnie większa niż rok temu i ma wynieść 30 tys zł. Drugą i trzecią tercję bezpośrednio będzie relacjonować TV 3. Początek meczu o godz. 18. Transmisja o 18.30.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?