W dworskim stylu ? tańce, stroje i maniery

W niedzielę zakończył się trwający tydzień VI Festiwal Tańców Dworskich "Cracovia Danza". Święto wielbicieli tańca, muzyki oraz obyczajów baroku i renesansu miało swój wielki finał na Rynku Głównym.
- Bardzo się cieszę, że w tym roku Festiwal wreszcie zaistniał w mieście, dla publiczności - mówi Romana Agniel, dyrektor artystyczny imprezy i założycielka Baletu Dworskiego "Ardente Sole". Od południa na Rynku Głównym prezentowały się taneczne zespoły młodzieżowe, które licznie zjechały na Festiwal.
Rozszerzona formuła
- Miło patrzeć, jak ewoloują nasze warsztaty. Obserwuję, jak Festiwal się rozwija i otwiera dla innych krajów, mamy gości nie tylko z Polski, ale i z Litwy, Węgier i Białorusi - dodaje Angel.
Zwieńczeniem całotygodniowej imprezy była polska premiera spektaklu "Balet Narodów - Tańce Barokowej Europy", gorąco przyjęta przez publiczność zgromadzoną w Barbakanie. Ten międzynarodowy projekt powstał z połączenia sił tancerzy i muzyków z Polski, Węgier, Słowacji i Czech.
- Pomysł na przedstawienie zrodził się, kiedy "Ardente Sole" gościło w Pradze. Prace nad spektaklem trwały rok - opowiada Leszek Rembowski, który wraz z Romaną Agniel jest autorem choreografii do projektu. ? Atmosfera pracy była wręcz wzorowa, mam nadzieję, że ze sceny emanowało zaangażowanie, jakie wszyscy włożyliśmy w to przedsięwzięcie - dodaje Rembowski. Na widowisko składają się przedstawienia oraz suity muzyczne, których dobór odzwierciedla różnorodność rozrywek XVIII -wiecznej arystokracji i mieszczan. Zespół tancerzy i muzyków zebrał gorące owacje. Ku zadowoleniu publiczności, artyści wykonali taniec bisowy.

Pląsać na ulicy
Z dziedzińca Barbakanu korowód uczestników Festiwalu przeszedł ulicą Floriańską na Rynek. Tancerze i bractwa rycerskie prezentowały się w typowych strojach, obchodząc Rynek dookoła. W pochodzie udział wzięli wszyscy uczestnicy festiwalowych warsztatów. Po raz pierwszy w tym roku zorganizowano w tych ramach kurs tańca polskego. -Staraliśmy się jak najwyraźniej podkreślić polskość, chciałbym zburzyć fałszywy obraz, choćby studniówkowego poloneza - mówi Leszek Rembowski.
Po dotarciu korowodu do sceny, publiczność mogła podziwiać prezentacje dawnych tańców w wykonaniu zespołu "Arbeau" z Węgier i polskiego "Ardente Sole"(co znaczy - Gorejące Słońce).
"Pyszne" stroje
Kolejnym punktem programu był pokaz mody dworskiej. - Pod suknią z grafitowego adamaszku mam gorset z deseczką i dwie halki. Wbrew pozorom to bardzo wygodny strój, jest szyty na miarę, dlatego nie krępuje ruchów - mówi Justyna Sepiał - Rychlik, choreografka zespołu "Alta Capella Nicopolensis" z Mikołowa, która projektuje i ręcznie szyje suknie.
Po pokazie jury w składzie: Barbara Sparti - instruktorka tańca w stylu włoskim, Marotte Pichon -współautorka wystawy kostiumów włoskich oraz Monika Polak-Luścińska - projektantka kostiumów do "Baletu Narodów", nagrodziły uczestników konkursu na najpiękniejszy historyczny strój. Pierwsze miejsca w kategoriach żeńskiej, męskiej i grupowej zdobyli odpowiednio: Virginija Gaudiesiute z Litwy, Jacek Żukowski oraz zespół "Capella Antiqua Bialostociensis"
Dostojnie i frywolnie
Ukoronowaniem festiwalowego tygodnia był bal, w którym oprócz przybyłych tancerzy dworskich udział wzięła zapraszana przez nich do tańca publiczność. Ze sceny pląsające w kołach grupy instruowała Marie - Claire Bar le Corre, która prowadziła jeden z warsztatowych kursów. Romana Agniel zdradziła, że w przyszłym roku organizując Festiwal nada mu jeden wyraźny temat - będzie skłaniała się ku kolebce renesansu - Włochom.