Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Bodzowie mają dość życia na bagnach. Mieszkańcy rozpoczęli protest

Piotr Rąpalski
Wielki transparent zawisł wczoraj w sali obrad rady miasta
Wielki transparent zawisł wczoraj w sali obrad rady miasta Piotr Rąpalski
Mieszkańcy Bodzowa, których domy podczas większych deszczów regularnie zalewa woda, przyszli zaprotestować na sesję rady miasta. Domagają się od prezydenta i radnych lepszego zabezpieczenia wałów Wisły i budowy przepompowni. Są rozgoryczeni prowizorką, jaką służby miejskie wykonały, zabezpieczając ich domy po powodzi. Udowadniają też, że przepompownię można wybudować za setki tysięcy, a nie miliony złotych - jak twierdzą urzędnicy.

Wielki transparent nad salą obrad rozwiesili mieszkańcy ulic Widłakowej i Wielkanocnej. - Regularnie nas zalewa. Woda ciągle stoi w okolicy - żali się Katarzyna Chmura. - Żyjemy, jak na bagnie, a miasto nic z tym nie robi - dodaje Maja Sitorczyk.

Po pierwsze, według mieszkańców, służby, które udrażniały rów melioracyjny po ostatniej powodzi, wykonały fuszerkę. Wał przy nim jeszcze bardziej zaczął przepuszczać wodę. - Jedynym ratunkiem dla Bodzowa jest budowa przepompowni - twierdzi Bartosz Rogowiec.
Mieszkańcy pytali władze o możliwość budowy instalacji. - U wojewody powiedziano nam, że to kilkanaście milionów złotych, a urzędnicy miejscy stwierdzili, że kilka milionów - podkreśla Sitorczyk.

Ludzie z Bodzowa postanowili działać sami. Zaprosili do siebie fachowców. Ci stwierdzili, że przepompownię można postawić za... pół miliona złotych! Pompa miałaby kosztować 0k 240 tys. zł, a drugie tyle dodatkowa infrastruktura, projekt i instalacja.

Urzędnicy miejscy odpierają zarzuty. Zapewniają, że prace po powodzi w Bodzowie zostały przeprowadzone prawidłowo. Co do przepompowni, odbijają piłeczkę w kierunku służb odpowiedzialnych za wały Wisły, do władz województwa. - To nie zadanie miasta. Przepompownia musi zostać uwzględniona w projekcie przebudowy wałów - mówi dyrektorka Wydziału Kształtowania Środowiska, Małgorzata Mrugała. - Miasto i tak daje pieniądze na zabezpieczenia antypowodziowe.

Ponad 2,5 mln przeciw żywiołowi

Prezydent znajduje pieniądze na zabezpieczenia przeciwpowodziowe i sprzęt do walki z żywiołem. Zgodę na ich wydatkowanie muszą wydać radni miejscy:
» 405 tys. zł na zakup trzech wysokowydajnych motopomp i rękawa przeciwpowodziowego przez Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Mają być wykorzystane m.in. do ochrony terenów Łęgu i Lesiska przed zalaniem
» 500 tys. zł na odmulanie i pogłębianie dna rzeki Serafy
» 1,5 mln zł na rekonstrukcję wałów i rekultywację bulwarów wiślanych
» 210 tys. zł na dofinansowanie projektu Województwa Małopolskiego "Podwyższanie obwałowań i bulwarów wiślanych". Miasto opracuje dokumenty potrzebne do budowy przepompowni w okolicy Lesiska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto