Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Na krakowskich osiedlach pojawił się barszcz sosnowskiego

Anna Agaciak
Dariusz Gdesz
Barszcz sosnowskiego znowu pojawił się w dzielnicy VIII na osiedlu Kliny. Spotkać go można także w parku w Witkowicach i Łuczanowicach. Opanowuje przydrożne rowy, brzegi potoków, nieużytki. Rośnie i... wśród uświadomionych wywołuje grozę.

- Lepiej trzymać dzieci z daleka od tego świństwa - radzi kobieta idąca ulicą Bartla. - W upalny dzień dotknięcie liści barszczu grozi trudno gojącymi się poparzeniami - ostrzega.

Magdalena Oberc, rzecznik prasowy szpitala dziecięcego w Prokocimiu potwierdza, z barszczem nie ma żartów. - W tym roku nie mieliśmy jeszcze żadnych oparzeń, ale w wakacje się zaczną - mówi. - Tak jest co roku. Barszcz jest najgroźniejszy dla małych dzieci i alergików. Każdy przypadek poparzenia jest inny. Czasami to tylko nogi, ale zdarza się, że do szpitali trafiają ofiary barszczu z rozległymi poparzeniami na całym ciele. Wtedy hospitalizacja może trwać bardzo długo.

Czytaj także: Juwenalia w Krakowie 2011: szczegółowy program koncertów

Jan Machowski szef biura prasowego magistratu mówi, że do wydziału kształtowania środowiska zaczęły dochodzić sygnały o siedliskach barszczu. - Dlatego od razu wydział zaczął rozsyłać po wszystkich dzielnicach ulotki z opisem rośliny i poradami jak należy sobie radzić z zagrożeniem - zauważa.

Zdaniem Macieja Głoda z wydziału kształtowania środowiska Urzędu Miasta Krakowa walka z barszczem jest bardzo trudna i często przypomina syzyfową pracę. - Dlatego powiadomiliśmy już Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu gdzie roślina się pojawiła - mówi urzędnik. - ZIKiT ma doświadczenie w jego tępieniu. Robi to na terenach gminnych, jednak na działkach prywatnych właściciele sami muszą podjąć walkę. Dlatego informujemy w ulotkach jak to robić.

Według Jacka Bartlewicza, rzecznika ZIKiT najlepiej barszcz niszczy się częstym koszeniem. Niestety to długa walka. Najgorsza sytuacja w Krakowie jest na osiedlu Kliny przy ulicy Bartla. - Tam jest jest duży kłopot z tą groźną rośliną gdyż jest sporo nieogrodzonych terenów prywatnych, gdzie z barszczem nikt nie walczy. - Trudno jest bowiem zobligować właścicieli do usuwania tej rośliny - mówi rzecznik. - My mamy obowiązek walczyć z barszczem na terenach gminnych. Robimy to non-stop. Niestety, barszcz rozprzestrzenia się po okolicy z terenów prywatnuych.

Marek Anioł, rzecznik Straży Miejskiej bezradnie rozkłada ręce. - Nie mamy prawa karać za nieusuwanie barszczu - mówi. - Możemy natomiast po upominać i edukować mieszkańców.

Co to jest barszcz sosnowskiego?

Roślina ta pochodzi z Kaukazu. Do Polski trafiła w latach 50-tych, jako roślina pastewna. Szybko jednak zaniechano takiego użytkowania. Roślina wymknęła się spod kontroli i spotkać ją już można na terenie całego kraju. Barszcz jest rośliną silnie zachwaszczającą teren. Włoski na jej liściach i łodygach wydzielają substancję parzącą. Działanie to nasila się podczas słonecznej pogody i wysokiej temperatury oraz dużej wilgotności powietrza.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ciężarówka przejechała po kobiecie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto