Według turystów autokar spóźnił się kilkanaście godzin. Zdaniem urzędu, jedynie trzy.
- Autokar stanął na granicy na trzy godziny, stąd opóźnienie. Nie mam informacji, żeby to było aż kilkanaście godzin - twierdzi Leszek Zegzda, wicemarszałek województwa. - Później rzeczywiście się zepsuł. Był nowy, miał prawo jazdy po całej Europie. Bardzo nam z tego powodu przykro, ale czasem tak bywa.
Zegzda dodaje, że "za chwilę" po turystów przyjedzie autokar chorwacki, który zorganizował konsul.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?