Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulice Lublina zamieniają się w śmietnik. Przez plakaty wyborcze

Łukasz Minkiewicz
Łukasz Minkiewicz
Praktycznie nic nie grozi kandydatom na radnych i prezydenta za zaśmiecanie ulic plakatami wyborczymi. A rozklejać mogą je za grosze.

Plakaty i billboardy wyborcze mogą wisieć na ścianach budynków, ogrodzeniach, latarniach i słupach. Pod warunkiem, że zgodzą się na to właściciele lub zarządcy nieruchomości.

– Mamy na wszystko pisemne zgody. Nic nie robimy na dziko – podkreśla Andrzej Szyszko, szef kampanii kandydującego do Rady Miasta Lublin z listy PiS Marcina Pogorzałka.

To kosztuje grosze

Za umieszczanie reklam komitety muszą płacić. W Lublinie dzienna opłata wynosi tylko 50 groszy za mkw. – Nie kierujemy się ordynacją wyborczą, ale Ustawą o drogach publicznych, która za umieszczenie tego typu reklam każe pobierać opłaty. Stawkę uchwaliła Rada Miasta i jest ona jedną z najniższych – informuje Andrzej Bałaban z Wydziału Dróg i Mostów Urzędu Miasta Lublin.

Kampanii wyborczej nie można prowadzić na terenie urzędów, sądów, jednostek wojskowych, szkół podstawowych i gimnazjów. Prawo zakazuje też agitacji na terenie zakładów pracy w formach zakłócających ich normalne funkcjonowanie.

Najwięcej kontrowersji budzi sposób wieszania plakatów. – Są mocowane do barierek drutami, których ostre końce wystają niezabezpieczone. Czasem na wysokości oczu małych dzieci – napisał do nas w e-mailu pan Paweł.

Mundurowi powinni je zrywać

Zgodnie z prawem, policja lub Straż Miejska mają obowiązek usuwać plakaty, które umieszczone są w sposób zagrażający życiu i zdrowiu ludzi czy też bezpieczeństwu w ruchu drogowym.

– Na bieżąco kontrolujemy teren miasta, zarówno pod kątem porządku, jak i sposobu rozwieszania plakatów – zapewnia Robert Gogola ze Straży Miejskiej w Lublinie. – Często interweniujemy w sprawie materiałów leżących na chodnikach i ulicach. Są sprzątane przez firmy komunalne na zlecenie komitetów wyborczych.

Wszystkie materiały wyborcze powinny zniknąć z ulic nie później niż 30 dni od daty wyborów. Jeśli tak się nie stanie, posprząta je miasto, ale rachunkiem obciąży komitety.

A jak Wy sądzicie? Czy w tym roku komitety posprzątają po sobie?

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto