Ulica Lema: Droga donikąd prowadzić w "pole" będzie jeszcze do 2013 roku

Otwarto pierwszy odcinek ulicy Lema

Ulica Lema nazywana jest "droga donikąd", bowiem została otwarta jeszcze przed ukończeniem i jej fragment czteropasmowej drogi kończy się przy działkach. "Lem by tego lepiej nie wymyślił" - żartują na ten temat krakowianie. Do wykonania pozostał prawie 200 metrowy odcinek drogi, do skrzyżowania ulic Jana Pawła II i Meissnera. Miasto planuje dokończenie inwestycji wraz z przebudową torowiska tramwajowego od ronda Mogilskiego do placu Centralnego. - Budowa drugiego odcinka będzie realizowana od 2011-2013. Oczywiście chcemy inwestycję ukończyć jak najwcześniej, ale jak to wyjdzie, to się okaże - powiedział Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Prace nad budową prawie 900-metrowego odcinka drogi rozpoczęły się w połowie 2009 roku. Pierwszy odcinek nowej ulicy otwarto pod koniec października 2010. - Na początku będzie to droga dojazdowa do nowych osiedli mieszkaniowych i mającej się niebawem rozpocząć budowy hali widowiskowo-sportowej koło Parku Lotników - mówił wówczas Tadeusz Trzmiel, zastępca prezydenta Krakowa.

Aktualnie ulica Lema posiada dwie jezdnie, po dwa pasy ruchu w każdą ze stron (w rejonie skrzyżowań poszerzono je do czterech pasów). W ramach inwestycji powstała też nowa droga, łącząca ulicę Lema z centrum handlowym Plaza i sklepem Decathlon. Wybudowano również dwa wjazdy do przyszłego gmachu hali widowiskowo-sportowej obok Parku Lotników. Koszt całości wyniósł niecałe 19 milionów złotych.

Koszt drugiego odcinka ma wynieść wraz ze skrzyżowaniem ok. 14 mln złotych. Całość inwestycji powinna się zamknąć w ok. 33 mln.

Zobacz też:

• Otwarto pierwszy odcinek ulicy Lema
• Nowa inwestycja drogowa rozpoczęta
• Przygotowania do budowy ulicy Stanisława Lema