Po pokonaniu przed tygodniem reprezentacji Chin w dwóch meczach, Polscy siatkarze znowu zagrali przed własną publicznością. Tym razem w poznańskiej hali "Arena". Rywale w pierwszych dwóch meczach ulegli przed tygodniem Bułgarii i chcieli pokusić się wreszcie o jakąś zdobycz.
Już pierwszy set pokazał, że nie będzie łatwo. rywale szybko objęli prowadzenie - 4:3, 11:7, 16:11, 19:15 i wydawało się, że jest po szansach.
Polacy jednak zebrali się i doprowadzili do zaciętej końcówki, której jednak nie rozstrzygnęli na swoją korzyść, mimo, że od stanu 19:23 zdobyli trzy kolejne punkty.
Rodacy Raula Lozano także w drugiej partii pokazali, że są mocni. Trzeba było grać na przewagi. Po trzecim setbolu pomylił się Hernandez i "biało-czerwoni" mieli powody do radości. W trzeciej partii gospodarze zagrali już na większym luzie i systematycznie zyskiwali przewagę 9:3, 15:8, 19:13. Mając już sporą przewagę, mogli sobie pozwolić na efektowne zagrania.
Niespodziewanie kolejny set był bardzo zacięty - często notowano rezultat remisowy. Żadna z drużyn nie mogła się oderwać na większy dystans. Było już źle 18:20, ale potem 24:23 i po autowym ataku rywala Polska wygrała. Do rewanżu dojdzie w niedzielę w Bydgoszczy.
W innym meczu naszej grupy Bułgaria pokonała w Warnie Chiny 3:1 (25:16, 19:25, 25:22, 25:17).
Zmiany w zespole mistrza Polski - Skry Bełchatów: odchodzi Krzysztof Ignaczak, przychodzi z Olsztyna Michał Bąkiewicz!
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
