Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trudna piłkarska droga Krzysztofa Sendorka. Hiszpania nauczyła go życia

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Krzysztof Sendorek 13 czerwca skończy 22 lata
Krzysztof Sendorek 13 czerwca skończy 22 lata CD Izarra
Krzysztof Sendorek po dwóch latach znów zagrał w trzeciej lidze. Ostatni występ przed ta przerwa notował w barwach Wiślan Jaśkowice, ten ostatni, stojąc w bramce Cracovii II. „Pasy” uległy Podhalu Nowy Targ 1:3.

W trzeciej lidze po dwóch latach

-Już się utrzymaliśmy i dostałem szansę – mówi Krzysztof Sendorek. - Fajnie, że udało się znowu zagrać. Rywal oddał strzał życia, uderzył z prostego podbicia zza pola karnego, to było uderzenie nie do obrony. Potem był gol z karnego i jeszcze trzecia bramka. Szkoda porażki, ale ten mecz nie ważył na naszym utrzymaniu. Zagrali ci, którzy dotychczas mniej występowali, ale nie ma co zwalać na to. Gdybyśmy wykorzystali okazje, ten mecz mógłby ułożyć się inaczej.

W sobotę Cracovia II kończy sezon meczem w Stalowej Woli, Sendorek ma nadzieję, że zagra, a zespół wygra na zakończenie rozgrywek.
Poprzedni sezon piłkarz spędził w Hiszpanii, w III-ligowym klubie CD Izarra. Wrócił do Polski w marcu ubiegłego roku.
- Sytuacja covidowa pokrzyżowała mi plany zostania na dłużej w Hiszpanii – opowiada zawodnik. - Sezon skończył się wcześniej.

Od wiosny 2021 w Cracovii

Udało się wrócić do Cracovii II. Z drużyną trenował od wiosny formalnie, a jeszcze jesienią bywał na treningach „po koleżeńsku”. Wcześniej nie wiązał się z żadnym klubem, bo miał nadzieję na powrót do Hiszpanii.
- Liczyliśmy na to z moim menedżerem, ale kluby nie wiedziały, jaki to będzie sezon i nie chciały kontraktować zawodników zagranicznych – opowiada. - Byłem więc bez klubu, udawało się tylko potrenować z rezerwami Cracovii.

Hiszpańska przygoda

Przed sezonem 2019/2020 wyjechał z III-ligowych Wiślan do Izarry, zespołu trzecioligowego. Nie udało mu się zagrać w żadnym meczu ligowym, tylko w regionalnym pucharze kraju (z zespołami IV ligi, w finale z III-ligowcem, w sumie trzy mecze).
- Poziom był naprawdę wysoki, myślę, że to odpowiednik naszej I ligi, czy wręcz ekstraklasy – twierdzi młody bramkarz. - Chciałem spróbować swych sił gdzieś indziej. Po spadku Wiślan wyjechałem więc do Hiszpanii. Ten kierunek wymyślił menedżer. Byłem w małym miasteczku Estella-Lizarra niedaleko Pampeluny. Na początku ciężko mi się było odnaleźć. Byłem przygotowany na to, że pierwsze miesiące mogą być ciężkie. Pomagano mi, była rodzinna atmosfera. Mogłem skupić się na piłce, na codziennych treningach. Mój trener bramkarzy był młody i rozmawiał po angielsku, nie było więc bariery językowej. Wszystko wyglądało profesjonalnie. Zespół miał doświadczonego bramkarza, tym mnie przewyższał, ale nie czułem się gorszy. Po pół roku, gdy zwolniono trenera, odszedł też bramkarz. Wtedy myślałem, że dostanę szansę. Ale przyszedł inny golkiper i on „z marszu” wszedł do bramki. Walczyliśmy o utrzymanie, przedwcześnie zakończył się sezon i tyle.

Sendorek nie był jedynym obcokrajowcem w zespole. Byli też Urugwajczyk, piłkarz z Dominikany, ale Polak był jedynym piłkarzem nie hiszpańskojęzycznym.
- Zetknąłem się z innymi treningami, zwłaszcza bramkarskim – mówi zawodnik. - Akcenty były stawiane na szybkość, zwinność. To było nowe doświadczenie dla mnie. Wiadomo, że fakt, że nie grałem, podciął mi skrzydła. Gdyby nie covid to na pewno bym został. Ambicje miałem duże. Były trudności z powrotem, przez miesiąc musiałem siedzieć w domu. W końcu kolega – Piotrek Gorczyca, od tego samego menedżera, wracał autem do Polski i wróciliśmy razem, jadąc 30 godzin. Zyskałem doświadczenie życiowe, usamodzielniłem się, nabrałem pewności siebie. Nie polecam wyjazdu samotnego, odczuwa się brak rodziny, znajomych. Ale sam wyjazd w nowe środowisko jest potrzebny.

Wicemistrz Polski z 2018 roku

Sendorek jest wychowankiem Bronowianki, potem grał w Jadwidze Kraków, wreszcie w 2013 r. trafił do Cracovii. W 2018 r. sięgnął z zespołem po wicemistrzostwo Polski, ale w półfinałach i finałach nie bronił, ustępując miejsca Filipowi Majchrowiczowi.
- Broniłem w lidze, a w decydującym momencie nie grałem – opowiada Krzysztof. - Myślę, że w dużym stopniu przyczyniłem się jednak do sukcesu, bo wcześniej występowałem regularnie. Po tamtym sezonie poszedłem do Wiślan i była to dla mnie dobra nauka, przede wszystkim seniorska. A to jest przepaść, w porównaniu z piłką juniorską. To bardzo duże doświadczenie, najważniejsze jest to, by grać.

Hiszpania lub trzecia liga

Sendorek ma kontrakt do 30 czerwca. Co zamierza dalej?
- Trzeba myśleć o następnym sezonie – mówi. - Mam taką myśl, by może wrócić do Hiszpanii, ale to ciężki temat. W każdym razie chciałbym gdzieś regularnie grać, może w trzeciej lidze.

Jest opcja pozostania w Cracovii, ale jest problem z występami, bo nawet trzeci bramkarz pierwszej drużyny ma pierwszeństwo. Łatwiej jest zaistnieć w rezerwach zawodnikowi z pola. Ja tak naprawdę mogę liczyć na kontuzje kolegi… Trenować tylko dla sztuki to nie jest wielka radość.

Sendorek urodził się 13 czerwca, a ten dzień uważa się za rocznicę założenia Cracovii. Był więc skazany na „Pasy”?
- Jako młody chłopak miałem duże ambicje, rozważałem pójście do większego klubu – wspomina. - Wybrałem Cracovię, bo miała dobre szkolenie. W naszym roczniku w Jadwidze biliśmy Cracovię i Wisłę na głowę. Koledzy odeszli do innych szkółek, na mnie przyszedł też czas. Z mojego rocznika próbował dostać się na szczebel centralny Szymon Hajduk, ale kontuzja pokrzyżowała mu szyki, by zaistniał w Hutniku. Wcześniej grał w Resovii. W ogóle młodym zawodnikom ciężko się przebić, choć kilku z wicemistrzowskiego rocznika z 2018 r. gra w ekstraklasie w „Pasach”.

Sendorek nie będzie miał na to szans w Cracovii, bo raczej opuści klub latem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trudna piłkarska droga Krzysztofa Sendorka. Hiszpania nauczyła go życia - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto