Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Wieczystej Kraków Maciej Musiał: Awans to jest cel, który nam przyświeca. Jesteśmy na to zafiksowani [ROZMOWA]

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Trener Maciej Musiał pracę w Wieczystej zaczął przed sezonem 2023-2024
Trener Maciej Musiał pracę w Wieczystej zaczął przed sezonem 2023-2024 Andrzej Banas
Wieczysta Kraków sezon 2023-2024 zacznie 4 sierpnia. Przed startem III ligi (grupa IV) trener Maciej Musiał opowiada nam o przebudowie zespołu i planie na sezon.

W ostatnim sparingu przed startem trzeciej ligi pokonaliście 4:1 Koronę II Kielce. Jest pan zadowolony z gry?
Długimi fragmentami tak, ale w drugiej połowie wszystko nam się rozeszło. Wcześniej ta gra była bardzo zadowalająca, stworzyliśmy mnóstwo sytuacji bramkowych. Mógł być spokojnie wyższy wynik, martwi mnie niska skuteczność w ataku. No i gra w obronie, bo przeciwnik przed przerwą chyba raz był w naszym polu karnym i zdobył bramkę. Niepokoi mnie to, że nie utrzymaliśmy poziomu gry w obu połowach. To jest coś, nad czym musimy się zastanowić, dlaczego tak się stało. Analizowaliśmy to już pod kątem motorycznym i nie było problemów. Chyba koncentracja trochę szwankowała.

Z okresu przygotowawczego i sparingów jest pan zadowolony?
Tak, bo mocno popracowaliśmy i to było widać zwłaszcza na zgrupowaniu, gdzie mieliśmy świetne warunki. Kapitalną robotę tam wykonaliśmy. To też było widać na zakończenie, gdy zagraliśmy ostatni tam sparing, chyba najsłabszy ze wszystkich (2:1 z Cosmosem Nowotaniec - przyp.). Widać było po zespole, że jest mocno dotknięty tą pracą. Teraz mikrocykl mieliśmy stricte kontrolny, zagraliśmy dwa mecze - w środę (27 lipca - przyp.) część zespołu, w piątek inii (29 lipca) i już zdecydowanie lepiej to wyglądało, jeśli chodzi o motorykę. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do pierwszego meczu w lidze i będziemy walczyć.

Dla pana trzecia liga to nowość. O Karpatach Krosno, z którymi zagracie w najbliższy piątek, pan coś się dowiadywał?
Wiadomo, że te informacje sobie zbieramy, ale tak naprawdę to bardziej skupiamy się na swojej drużynie. Musimy maksymalnie wykrzesać potencjał z tych ludzi, których mamy, dobrać odpowiedni skład, wyselekcjonować jedenastkę na mecz. Oczywiście informacje o tym, jak gra przeciwnik, będziemy mieli przygotowane, ale - tak jak mówię - bardziej koncentrować się będziemy na sobie.

W zespole zaszło mnóstwo zmian. Jak będzie wyglądać charakterystyka drużyny? Co będzie mocną stroną?
Pod mój sposób grania kluczowa była jakość piłkarska, czyli zawodnicy o odpowiednich umiejętnościach. Jedną rzecz chcieliśmy zmienić - szukaliśmy zawodników, dla których zejście do trzeciej ligi nie byłoby takim szokiem piłkarskim, tylko czymś dość naturalnym. Przyszło kilku piłkarzy wyróżniających się na poziomie drugiej ligi i myślę, że będą idealnie tu pasować. Plus oczywiście aspekt mentalny, bo wzięliśmy zawodników, którzy dalej będą mieli parcie na osiąganie dobrych wyników, będą głodni gry, ambitni. Wydaje mi się, że to nam się udało. Było w kadrze sporo zmian, bo jeżeli coś nie wypaliło w zeszłym sezonie, to trzeba wyciągnąć wnioski i próbować z troszkę innej strony dobrać się do awansu.

W poprzednim sezonie w zespole były gwiazdy, jak Sławomir Peszko i Radosław Majewski, ale w formacji ofensywnej. Teraz nowi zawodnicy z robiącym wrażenie CV są przede wszystkim w obronie, mam tu na myśli Michała Pazdana i Rafała Pietrzaka. Czy oni jakoś uporządkowali grę w defensywie?
Taki był cel tych transferów, żeby mieć doświadczone tyły, bo wiedzieliśmy, że będziemy mieli w bramce młodzieżowca. Absolutnie trzeba było przede wszystkim uszczelnić obronę. Mimo tego, że preferuję ofensywny styl grania, oparty na umiejętnościach piłkarskich, na konstruowaniu akcji krótkimi podaniami, to wiemy, że zespół buduje się od tyłu i najważniejsze jest to, żeby nie tracić bramek. Dlatego też między innymi taki ruch, aby ściągnąć liderów do formacji obronnej.

Jak oni wpasowali się w tę nową drużynę?
Myślę, że tu nie ma żadnego kłopotu. Ich jakość piłkarska jest tak duża, że trzecia liga absolutnie nie będzie dla nich jakimś wielkim problemem. Wiadomo, że Rafał długo trenował sam i potrzebuje dojścia do optymalnej formy fizycznej. Z treningu na trening wygląda coraz lepiej, więc myślę, że już z pierwszym meczem będzie w pełnej dyspozycji.

W tym ostatnim sparingu Pietrzak na boku obrony miał duże inklinacje ofensywne. Tak będzie grał?
Wszyscy zawodnicy, których mamy, począwszy od bramkarza, muszą umieć operować piłką. Czy jest to obrońca środkowy czy boczny, czy "dziesiątka", to dla mnie są zawodnicy, którzy muszą brać na siebie część odpowiedzialności za rozgrywanie piłki. Akurat boczni obrońcy mają dużą rolę w budowaniu ataku i Rafał idealnie pasuje do naszego sposobu grania, jego profil jest optymalny.

Pan do Wieczystej przyszedł dopiero w lecie, ale z pewnością interesował się tym, co się dzieje w krakowskim środowisku piłkarskim. W drużynie już nie ma tych największych gwiazd - Peszki i Majewskiego. Mniejszy rozgłos medialny pewnie wam sprzyja.

Jest takie przysłowie: Tisze jediesz, dalsze budiesz. Mniej szumu, a więcej pracy - myślę, że to będzie ten środek, który pozwoli nam skuteczniej rywalizować na poziomie trzeciej ligi w tym sezonie. Rywalizować, to znaczy zrobić awans, bo to jest jedyny cel jaki nam przyświeca. Cały sztab, wszyscy zawodnicy o tym wiedzą. Jesteśmy na to zafiksowani i będziemy robili wszystko, żeby to zrealizować.

Wieczysta wyrobiła sobie opinię drużyny gwiazd, jest znana w całej Polsce, ale wyniki są poniżej oczekiwań. Ta rosnąca z każdym rokiem presja będzie odczuwalna?
Oczywiście ona jest i zawsze będzie. Sport polega na osiąganiu jak najlepszych wyników, więc presję nakładamy sobie sami, mamy ją zewnątrz, ale trzeba sobie z nią radzić. Najważniejsze to skupić się na zadaniach, na tym, co masz wypracować na boisku, wtedy będziesz skuteczny w swojej pracy.

Dla pana ten sezon też będzie inny niż poprzedni. Ostatnio był pan w Garbarni Kraków, która głównie broniła się przed spadkiem (z drugiej ligi), a teraz jest pan w zespole, który ma walczyć o awans. Jak odbiera pan tę zmianę?
To na pewno jest coś, co mnie rozwija, bo trener musi - że tak powiem - wchodzić do różnych rzek, uczyć się tego trenerskiego życia. Dla mnie to jest na pewno cenne doświadczenie, przystępuję do tego sezonu z dużą nadzieją i oczekiwaniami wobec siebie, swojego sztabu i zespołu. Jest to zupełnie nowa sytuacja, ale, tak jak mówię, to dzięki temu człowiek się rozwija i myślę, że sobie z tym poradzę.

Pan założył jakiś wynikowy cel na pierwszą rundę? Pierwsze miejsce? Pozycja ścisłej czołówce?
Nie, nie patrzę w ten sposób. Raczej koncentruję się na kolejnym meczu. Dla nas każdy będzie o pełną stawkę, musimy wygrywać od początku i teraz skupiamy się tylko na pierwszych kilku spotkaniach.

Kto, pana zdaniem, będzie największym rywalem w walce o awans?
Myślę, że Avia Świdnik będzie takim zespołem. Uważam, że pojawi się też ktoś nieoczywisty, bo liga lubi niespodzianki. Może Siarka Tarnobrzeg? Tak naprawdę to dopiero pierwsze kolejki coś pokażą.

Wasza kadra jest na tyle liczną, żeby wytrwać trudy tego sezonu?
Myślę, że tak. W tej chwili mamy 24 zawodników z pola, a wiadomo, że Misak i Moulin są kontuzjowani. Liczę, że wrócą do grania dość szybko, zwłaszcza Misak, z Moulinem to kwestia września. Do końca sierpnia jest okienko transferowe. Gdyby coś się wydarzyło, to mamy jakiś jeszcze ruch. Póki co, jestem zadowolony z liczebności i jakości tej kadry.

Wyjściowa jedenastka na pierwszy mecz ligowy jest po tym ostatnim sparingu już w pana głowie ułożona?

Nie ukrywam, że siedem, osiem miejsc mam już gdzieś tam w głowie raczej pewnych. Jeśli nic się nie zmieni, to wiem, kogo wystawić. Na trzech, czterech pozycjach jeszcze są znaki zapytania.

Pozycja bramkarza będzie chyba najbardziej newralgiczna, bo w kadrze są bardzo młodzi golkiperzy.
Zgadza się, w tej chwili mamy dwóch młodzieżowców, którzy będą rywalizować o miejsce. Nie ukrywam, że szukamy trzeciego bramkarza, bo musimy być zabezpieczeni bardziej niż teraz, gdyby coś się wydarzyło. Tu na pewno wykonamy jeszcze jakiś ruch.

Pracujący z bramkarzami Michał Miśkiewicz nie da się przekonać, żeby ewentualnie być do dyspozycji?
W bramce musi być młodzieżowiec, nie będziemy mu przebijać blach (śmiech).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trener Wieczystej Kraków Maciej Musiał: Awans to jest cel, który nam przyświeca. Jesteśmy na to zafiksowani [ROZMOWA] - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto