Trener Garbarni Maciej Musiał: Chciałbym, żeby mój zespół nie obawiał się grać w piłkę

Były asystent w sztabie Wisły Kraków, a także trener rezerw w tym klubie, ostatnio pracował z Kazimierzem Moskalem w I-ligowym Zagłębiu Sosnowiec. Teraz zdecydował się na samodzielną pracę w Garbarni.

- To będzie na pewno trudne wyzwanie, bo to mój debiut na poziomie centralnym, ale nie mam wielkich obaw. Mimo że jest to moja pierwsza styczność z Garbarnią, to jednak sporo osób tu znam, więc czuję się tutaj bardzo dobrze. Myślę, że wspólnie ze sztabem sobie poradzimy i współpraca z zespołem przyniesie dobre chwile dla klubu – mówi Musiał. Dodaje, że nie będzie dokonywał wielkich zmian w zespole i sposobie gry, aczkolwiek wprowadzi kilka modyfikacji.

- Chcę trochę zmienić system, jaki obowiązywał za trenera Surmy, ale styl pozostanie bardzo podobny. Liczę, że opierając na tych zawodnikach, którzy byli w tej drużynie w zeszłym sezonie, będzie trochę łatwiej to zrobić – mówi Musiał.

I dodaje: - Nie będę zaszczepiał nowej filozofii gry, bo z tego, co widziałem filozofia gry mojego poprzednika była bardzo zbliżona. Chciałbym, żeby był to zespół, który nie obawia się grać w piłkę, stara się kontrolować środkową strefę boiska, będzie w niej przeważał. Jestem zwolennikiem gry atakiem pozycyjnym. Nie chcę używać frazesów o krakowskiej piłce, ale chcemy prezentować grę opartą na jakości, czyli umiejętnościach piłkarskich.

Pytany, czy zdołał już poznać drużynę, odpowiada, że przyglądał mu się od dłuższego czasu.

Kilka meczów Garbarni widziałem, więc wiem, że ten zespół zrobił wiele w tej lidze i że podobał się jego styl gry. Może siódme miejsce na koniec rozgrywek spotkało się z delikatnym niespełnieniem, bo była duża szansa na baraż, ale uważam, że to wynik, który należy ocenić bardzo wysoko – komplementuje pracę swojego poprzednika.

Jego dotychczasowe wspomnienia związane z Garbarnią? Nie ma ich wiele.

- Należy do nich sparing, w którym Garbarnia nas rozgromiła tydzień przed ligą, gdy kilka lat temu byłem trenerem rezerw krakowskiej Wisły. Potem okazało się, że nie było tak źle, bo wygraliśmy w lidze pierwsze cztery mecze – opowiada Musiał. - Drugie wspomnienie jest bardzo miłe, bo gdy przenosiłem się z trenerem Moskalem do Pogoni Szczecin, moi zawodnicy po ostatnim spotkaniu z Garbarnią sprawili mi niespodziankę, dziękując za trzy lata pracy.

Dodajmy, że dzień po tym, jak Musiał związał się z Garbarnią, umowę z klubem przedłużył wychowanek Wisły Kraków Kamil Kuczak. Nowy kontrakt 25-letniego pomocnika będzie obowiązywać do 30 czerwca 2022 roku. Kuczak występuje w Garbarni od czerwca 2019 roku: zagrał w 64 spotkaniach, w których strzelił dziewięć goli.

Sportowy24.pl w Małopolsce