Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Cracovii Jacek Zieliński: Michał Rakoczy? Im ciszej o nim, tym dla niego lepiej

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Michał Rakoczy z Cracovii przyjmuje gratulacje po golu strzelonym Stali Mielec
Michał Rakoczy z Cracovii przyjmuje gratulacje po golu strzelonym Stali Mielec Anna Jajkiewicz
Od zdobycia jednego punktu, czy jak chcą inni od stracenia dwóch rozpoczęła Cracovia nowy sezon w ekstraklasie. Remis 2:2 ze Stalą w Mielcu ma posmak słodko-gorzki. Jacek Zieliński żałuje straconej szansy na zwycięstwo, ale woli skupiać się na pozytywach. A tych było całkiem sporo.

Skupmy się tym razem na postawie Michała Rakoczego, który po raz pierwszy zagrał jako nominalny król środka pola. To oczywiście metafora, ale obrazująca nowy status pomocnika, który nie tyle zmienił pozycję na boisku, co rolę, jaką ma na nim odgrywać.

Warto przypomnieć w tym miejscu słowa Mateusza Bochnaka, jakie wypowiedział zimą po przyjściu do Cracovii. Zapytany, jak wielkie wrażenie zrobiły na nim wspólne treningi z Jewhenem Konoplanką, były gracz Chrobrego Głogów odparł, że to oczywiście przyjemność uczyć się od tak znanego zawodnika, ale prawdę mówiąc największe wrażenie zrobiły na nim umiejętności Michała Rakoczego. Po kilku miesiącach życie dopisało kolejny rozdział do tej opowieści. Ukrainiec opuścił klub, bo uznano, że nie daje drużynie tyle, ile od niego oczekiwano, a numer 10 na koszulce przejął po nim 21-letni Polak.

Sam numer, jak wiemy, nie gra i przypisywanie mu nadmiernego znaczenia byłoby tym samy,m co wróżenie ze szklanej kuli, ale… Coś w tym jest, że na „dychę” w każdej drużynie zwraca się szczególną uwagę. I co tu dużo mówić – jest z jednej strony nobilitacją, a z drugiej obciążeniem. Od charakteru piłkarza zależy, co przeważy.

Trener Jacek Zieliński uznał, że Rakoczy jest już gotowy na takie wyzwanie. Zwrócił uwagę, że to nie tylko jego zdanie, bo na temat dojrzałości młodzieżowca wypowiedzieli się także koledzy, nominując go do rady drużyny. Takie słowa padły przed meczem w Mielcu, ale jak wiadomo odważne zapowiedzi mają to do siebie, że nie zawsze się sprawdzają. W przypadku tego zawodnika historia może mieć jednak happy end.

W spotkaniu przeciwko Stali Rakoczy od początku wziął na siebie ciężar rozgrywania piłki. Nie bał się podejmować ryzyka, co nie zawsze się opłacało, ale zarazem było sygnałem, że znalazł się na właściwym miejscu.

Znaczenie Rakoczego dla drużyny w całej krasie wyszło po przerwie, gdy trzeba było odrabiać dwubramkową stratę. Gracz Cracovii nie tylko zdobył pięknego gola, ale wykonał wiele czarnej pracy w środku pola, dzięki której w pewnym momencie na bramkę Stali szedł atak za atakiem.

Im mniej się będzie mówiło o Michale, tym lepiej dla niego – skomentował Jacek Zieliński na pomeczowej konferencji prasowej. - To jest chłopak, który zaczyna dźwigać ciężar dowodzenia zespołem. Nie bez powodu jest wicekapitanem wybranym przez zespół, a to przecież chłopak mający dopiero 21 lat. To też jest fajne dla niego. On to potwierdza na boisku. Ja się bardzo cieszę, że zmężniał, że wydoroślał, mówię o sprawach piłkarskich, boiskowych. Bo już widać, że można na nim oprzeć grę, on tę grę pociągnie. No a bramka, którą strzelił, to palce lizać.

Czy Rakoczy stał się już piłkarzem kompletnym? Absolutnie nie, i prawdę mówiąc, sporo mu jeszcze do tego brakuje. Zdał pierwszy egzamin, a teraz będzie… jeszcze ciężej. Wieści o nim poszły w świat, rywale już wiedzą, jak należy grać, by utrudnić mu życie. Wahania formy, tak częste w tym wieku, będą się powtarzać. Jeśli jednak w większości meczów utrzyma poziom, jaki zaprezentował na starcie, sezon będzie mógł uznać za przełomowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trener Cracovii Jacek Zieliński: Michał Rakoczy? Im ciszej o nim, tym dla niego lepiej - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto