Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia w kopalni na Śląsku. 36-letni górnik z Bytomia nie żyje. To pierwsza śmiertelna ofiara wypadków w polskim górnictwie w tym roku

PAP
PAP
Tragedia w kopalni. W trakcie akcji ratowniczej zmarł górnik, który został przysypany po wstrząsie w kopalni Bobrek-Piekary. To 36-letni bytomianin, który osierocił dwójkę dzieci. Jest to pierwsza śmiertelna ofiara wypadków w polskim górnictwie w tym roku. Będzie śledztwo w sprawie tego wypadku.

Zobacz zdjęcia nocne zdjęcia spod KWK Bobrek - kliknij TUTAJ!

Tragedia w kopalni w Bytomiu. 36-letni górnik nie żyje

We wtorek po południu w drążonym chodniku 1M kopalni Bobrek doszło do wstrząsu. W chodniku przebywało 14 pracowników, z których sześciu zostało bezpośrednio objętych skutkami wstrząsu. Pięciu górników zostało szybko wytransportowanych na powierzchnię przez ratowników i przekazanych w ręce lekarzy. Szósty poszkodowany był częściowo przysypany, nie zdążył uciec przed opadającymi skałami. Zaraz po wypadku był z nim kontakt, był przytomny. Ratownicy robili co mogli, by go uwolnić. Akcję ratowniczą zakończono o godzinie 3:15. Niestety po wielogodzinnej akcji ratowniczej nie udało się uratować ostatniego górnika.

Niestety, jak poinformował prezes Wacławek, górnik zmarł podczas trwającej wielogodzinnej akcji.

"Niestety z przykrością informujemy, że w trakcie trwania wielogodzinnej akcji ratowniczej ostatni poszkodowany górnik zmarł, lekarz stwierdził zgon. Akcja wydostania naszego Kolegi nadal trwa i potrwa jeszcze kilka godzin. W związku z zaistniałą tragedią Zarząd i Rada Nadzorcza Spółki składają wyrazy głębokiego współczucia Rodzinie, bliskim i kolegom zmarłego górnika" - przekazał prezes spółki Węglokoks-Kraj, do której należy zakład, Grzegorz Wacławek.

Śledztwo w sprawie tragedii

Okoliczności i przyczyny wypadku badane są przez Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach, Państwową Inspekcję Pracy, prokuraturę oraz powołany przez pracodawcę zespół powypadkowy. Cała akcja ratownicza zakończyła się ostatecznie o godzinie 3.15.

O wstrząsie wysokoenergetycznym o energii 2 x 10 do 6 dżula i prowadzonej po nim akcji ratowniczej w kopalni Bobrek-Piekary informował też we wtorek po południu dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego. Energia wstrząsu 2 x 10 do 6 J (dżula) odpowiada magnitudzie 2,37 (i oznacza 2,37 stopnia w tzw. skali Richtera).

Kopalnia Bobrek-Piekary i statystyka wypadków

Kopalnia Bobrek-Piekary, gdzie doszło do tragicznego wypadku, należy do spółki Węglokoks-Kraj, wydzielonej ze struktur Węglokoksu. Wydobycie prowadzone jest w oparciu o infrastrukturę bytomskiej kopalni Bobrek. Ubiegłoroczne wydobycie zakładu wyniosło ok. 900 tys. ton, a plan na ten rok zakłada wydobycie rzędu 1,2 mln ton.

Zmarły górnik jest pierwszą w tym roku śmiertelną ofiarą wypadków w polskim górnictwie węgla kamiennego i górnictwie w ogóle, zgodnie z bieżącą statystyką WUG. W ubiegłym roku w branży zginęło ogółem 15 osób, w tym 10 w górnictwie węgla kamiennego. Wydarzenie to jest smutnym przypomnieniem o niebezpieczeństwie, jakie wiąże się z pracą w kopalni.

Tragedia w kopalni na Śląsku. 36-letni górnik z Bytomia nie ...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto