MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tracą dystans

pg
GKS Katowice - WOJAS PODHALE Nowy Targ 4:1 (0:0, 4:0, 0:1). Bramki: 1:0 Hajnos (Podlipni) 24, 2:0 Wołkowicz 29, 3:0 Mirocha (Słodczyk) 31, 4:0 Mirocha (Urban) 38, 4:1 Pajerski 51. Sędziowali: M. Szot z Sosnowca oraz S.

GKS Katowice - WOJAS PODHALE Nowy Targ 4:1 (0:0, 4:0, 0:1).

Bramki: 1:0 Hajnos (Podlipni) 24, 2:0 Wołkowicz 29, 3:0 Mirocha (Słodczyk) 31, 4:0 Mirocha (Urban) 38, 4:1 Pajerski 51. Sędziowali: M. Szot z Sosnowca oraz S. Kryś i M. Smura z Katowic. Kary: 24 i 18 min. Widzów: 300.

WOJAS PODHALE: Zborowski - Csorich, Sroka, Pajerski, Biela, Prima - G. Piekarski, Marcińczak, Baranyk, Voznik, Różański - B. Piotrowski, Smreczyński, M. Kolusz, Koszarek, M. Piotrwoski - Piekarz, Zapała, Słowakiewicz, Łyszczarczyk.

To był niesłychanie ważny mecz dla obu zespołów. Nowoarżanie liczyli na wygraną, a w takim razie mieliby tyle samo punktów co aktualni wicemistrzowie Polski. A ich nadzieje miały realne podstawy. Wzmocnienie drużyny całym jednym atakiem oraz dobra gra w piątkowym meczu z Dworami Unią oświęcim. Tymczasem mający poważne trudności kadrowe katowiczanie (w przeciwieństwie do kłopotów bogactwa w Nowym Targu) pewnie zwyciężyli, zwiększając przewagą punktową nad niedzielnymi rywalami do sześciu.

Gospodarze rozegrali doskonale spotkanie taktycznie. Uważna grając w defensywie, bez nieprzemyślanych ataków, skutecznie punktując rywala. Pierwsza tercja była wyrównana, a gospodarze nie wykorzystali trzech okresów gry w przewadze. Kolejna to dominacja katowiczan. W 24 min, kiedy karę odbywał Trybuś, znakomicie rozumiejący sią duet Hajnos - Podlipni pokazał, że i w osłabieniu potrafi zdobywać bramki. W 29 min Wołkowicz akurat wyjeżdżał z boksu kar, przejął bezpański krążek w tercji nowotarżan i z ostrego konta wpakował go do bramki. Trzecia bramka dla gospodarzy padła w sporym zamieszaniu podbramkowym, a sam jego strzelec był tym faktem mocno zaskoczony. Przy czwartej Mirocha już się nie dziwił. Oddał niesłychnie mocny strzał, a krążek, odbił się jeszcze od słupka i wpadł do siatki. Zborowski nawet nie zdążył podjąć interwencji.

Prowadząc wysoko, miejscowi w ostatnich dwudziestu minutach starali się kontrolować wynik i długo na tafli nic godnego uwagi się nie działo. Tym bardziej, że nowotarżanie jakby pogodzili się z porażką. Zdobyli honorową bramkę za sprawą Pajerskiego, który przejął niecelne podanie Grobarczyka. Ale na więcej podhalan w niedzielę już nie było stać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mbappe nie zagra z Polską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto